Kubek i książka na biurku

TOP 6 powieści o kobietach, nie tylko dla kobiet

Dagny Kurdwanowska

Fiedorczuk, Kijańska, Zientek, Kańtoch, Grabowska i Witkiewicz – pokazują, co dzieje się z kobietami na skraju kryzysu, gdy pewna jest tylko zmiana.

Julia Fiedorczuk, Bliskie kraje, wyd. Marginesy

„Jak pokazać stratę?” – pyta bohaterka jednego z opowiadań, które złożyły się na tom „Bliskie kraje”. Fiedorczuk zdaje się posiadać do tego klucz. W swojej najnowszej książce pokazuje ludzi, którzy doświadczają braku, otępiającej pustki i wewnętrznej ciemności. Historie, które opowiada nie mają początku, ani końca – Fiedorczuk wrzuca nas raczej w sam ich środek, jakby na chwilę uchylała zasłonę i pozwalała zajrzeć w doświadczenie swoich bohaterów. Daje nam poczuć ich niedopasowanie, daje wgląd w poczucie odrzucenia i osamotnienia, czasem w walkę, którą toczą bez większego przekonania. „Wiedziałam, że muszę zniknąć, zanim zacznę pamiętać, rozpłynąć się, póki mogę oddychać” – mówi kolejna bohaterka, a my rozpływamy się w prozie Fiedorczuk.

Marta Kijańska, Jutro właśnie nadeszło, Świat Książki

Natalia jest kobietą bezkompromisową w swoim gniewie. Zręcznie ukrywa go pod maską „tumizwisizmu”, ale za każdym razem, kiedy mówi „Mam to w d*pie”, czujemy że napędza ją nie obojętność, ale ostre wkurzenie i strach. Natalia generalnie jest na „nie” – nie wierzy w boga, w ludzi, w miłość, w związki, w szczęście, w życie na ziemi i w życie po śmierci. Jej nastroju nie poprawia fakt, że właśnie pochowała matkę. Gdyby wierzyła w piekło, być może tam właśnie by się udała. Ale piekła nie ma, i nie ma nieba, a w takim świecie bezradność wobec śmierci i straty wydaje się jeszcze bardziej dojmująca. Książka Kijańskiej nie jest jednak ani o umieraniu, ani o żałobie, ale o rozliczaniu się i spotkaniu z samą sobą, którego czasem nie da się już odkładać na jutro.

Sylwia Zientek, Podróż w stronę czerwieni, wyd. Muza

Wypalone, zmęczone, pragnące zmiany, ale zbyt zagubione, by wiedzieć, gdzie szukać rozwiązań – bohaterki Sylwii Zientek właśnie znalazły się na życiowym i zawodowym rozdrożu. Lekarstwem ma być podróż, w którą trzy przyjaciółki postanawiają wyruszyć. Podróż niezwykłą, bo śladami młodopolskiej pisarki Marii Komornickiej. Legenda głosi, że Komornicka w wieku trzydziestu lat spaliła suknie i uznała się za mężczyznę. Przyjaciółki, podążając za pisarką, rozmawiają o związkach, mężczyznach, seksie, samotności, poszukując, jak niegdyś Komornicka, własnej tożsamości.

Anna Kańtoch, Łaska, wyd. Czarne

Mrok, tajemnica, a zamiast detektywa walczącego z demonami… nauczycielka języka polskiego. Czy to może być materiał na krwistą powieść? I to jeszcze jaki! Jest rok 1955. W lesie odnaleziona zostaje sześcioletnia Marysia, która zaginęła tydzień wcześniej. Dziewczynka jest pokryta warstwą zaschniętej krwi. Nikt nie wie, co się z nią działo. 30 lat później uczeń Marii zostaje znaleziony martwy. Wcześniej prosił ją o pomoc. Lenarczyk wraca do własnej tajemnicy i zaczyna prowadzić prywatne śledztwo. „Łaska” to coś więcej niż kryminał czy thriller. To przede wszystkim świetnie skonstruowana powieść psychologiczna, lepka od emocji, strachu i napięcia. A przy tym przewrotna, bo mało kto spodziewa się, że mordercę dopadnie akurat pani od polskiego, która w notatniku zapisuje takie listy zadań: „oddać książkę do biblioteki”, „zanieść rajstopy do repasacji”, „wezwać kogoś do przeczyszczenia pieca w dużym pokoju”.

PRZECZYTAJ TAKŻE: 10 filmów o wspaniałych kobietach

Ałbena Grabowska, Lady M., wyd. Zwierciadło

„Motyle w brzuchu nie są dla nas. W naszym wieku mogłyby nas zabić…” – orzeka jednak z bohaterek „Lady M.”. Cóż z tego, skoro motyle potrafią być wyjątkowo podstępne, zwłaszcza, gdy mąż chrapie, w małżeństwie pojawia się nuda, żona jest władcza, a na horyzoncie pojawia się ktoś nowy – ten trzeci lub ta trzecia. Nie spodziewajcie się jednak typowego romansu, bo powieść Grabowskiej to raczej solidna, psychologiczna analiza toksycznych relacji, w których to kobieta stoi po ciemnej stronie mocy. Tragedia jest nieuchronna – jak zawsze, gdy na horyzoncie pojawia się jakaś Lady M.

Magdalena Witkiewicz, Cześć, co słychać?, wyd. Filia

„Zanim te wszystkie zdarzenia miały miejsce, moje życie upływało zupełnie spokojnie. Skończyłam trzydzieści dziewięć lat i coraz częściej zastanawiałam się nad tym, co już udało mi się osiągnąć w życiu, a na czym poległam” – tak zaczyna swoją opowieść-rozliczenie Zuzanna, bohaterka „Cześć, co słychać?”. Tym razem Witkiewicz oddaje głos kobietom zbliżającym się do czterdziestki i „kryzysu połowy życia”. Tak, tak, kobiety też na niego cierpią. Ale zamiast kupować czerwony sportowy samochód lub szukać młodszego kochanka, wracają do przeszłości, swoich tęsknot i młodzieńczych miłości. A to, jak pokazuje Magdalena Witkiewicz potrafi być i groźne, i oczyszczające. Czy kryzys okaże się w istocie przełomem? Powieść dla miłośników dobrze skrojonych, lekko opowiedzianych i poruszających historii.

Przeczytaj także