anoreksja nastolatki

40% nastolatków w Polsce zmaga się z problemami (nie)jedzenia

Karolina Otwinowska

Chuda gęś, wykluczona ze stada, bo była nietypowych rozmiarów. Gęś wpadła w rozpacz, nawet w depresje. Próbowała się ratować myślami o śmierci, ale nawet lis nie chciał gęsi połknąć, bo była koścista i nieapetyczna… Taka mogła być bajka o anorektycznej gęsi lub o małej dziewczynce, którą przerosło jedzenie.

Napisałam jednak książkę prawdziwą

Pamiętnik o anoreksji. Chorobie, o największym wskaźniku umieralności wśród wszystkich zaburzeń psychicznych. W następstwie pandemii jej żniwa są przerażające. Szacuje się, że na jadłowstręt psychiczny choruje co setna, a może nawet co pięćdziesiąta dorosła osoba (1-2 proc.). U młodzieży zjawisko to jest kilka razy częstsze. Zdarza się nawet raz na 20-25 osób (4-5 proc.). A to oznacza, że na jedną klasę szkolną przypada osoba z anoreksją [1]. Miażdżące nastoletnią psychikę strach, stres, wyizolowanie skutkują falami zaburzenia. Psychiatrzy alarmują, że będzie jeszcze gorzej. Do gabinetów specjalistów przychodzą już nawet 12-latki.

Odsetek rośnie

Naukowcy z RCPCH w Wielkiej Brytanii zaobserwowali nawet 4-krotny wzrost przypadków w porównaniu z 2019 rokiem. Brakuje dostępu do specjalistów zdrowia psychicznego i lekarzy, nie pomagają przy tym zamknięte szkoły, izolacja od rówieśników i brak aktywności fizycznej. Uwaga młodych ludzi coraz silniej koncentruje się na jedzeniu. O czekoladzie łatwiej jest myśleć niż o efektach pandemii…

Moja historia

Choć anoreksja towarzyszyła mi nieomal całe życie, to właśnie w średniej szkole najdotkliwiej zmagałam się z jej objawami. Ważyłam 35 kg i co chwile lądowałam w szpitalu. Bywało raz lepiej, raz gorzej… w kubku zimnego kakao topiłam skutki samotności. Po maturze wyleciałam z kraju i odzyskałam względną równowagę. Pomógł sport, przyjaciele, nowe plany na życie, inna kultura. Powrót do Polski na nowo wywrócił moją rzeczywistość. Powróciły wspomnienia choroby i nowe problemy. Wtedy odgrzebałam stare listy czytelników „Diety(nie)życia”. Do mailowej skrzynki wciąż przychodziły nowe wiadomości od moich czytelników – osób chorych i ich bliskich, bezradnie szukających wsparcia. Wciąż proszono o drogowskazy, o nadzieję i pomoc w walce z symptomami (nie)jedzeni: Jak pomóc mojej córce, która nie je i codziennie umiera? Jak przestać się objadać i odzyskać normalne życie? Gdzie mogą mnie leczyć? Kto? Czy jest nadzieja na koniec anoreksji? Czytałam na nowo listy, siedząc na podłodze, we własnym załamaniu.

Aż wreszcie wstałam postanowiłam zaryzykować

Z nowym planem na jutro, dla siebie i dla nas. Założyłam Fundację glodnienazarty.pl by pomóc cierpiącym na zaburzenia odżywiania oraz ich bliskim. Komunikować o problemie, prowadzić profilaktykę. Fundacja Głód(nie)Nażarty choć ma dopiero niecałe dwa lata pragnie intensywnie rosnąć. W Polsce potrzebuje jej już ponad 40% nastolatków, bo tylu zmaga się z problemami (nie)jedzenia [1]. Co czują i myślą ich rodzice? Czy rozumieją chorobę? Czy sami otrzymują wsparcie? Gdy jedynym światełkiem nadziei pozostaje żarówka w lodówce, nic dziwnego, że choroba eksploduje w swej objętości.

Przy okazji organizacji IV Narodowego Kongresu Żywności, Instytutu Żywności i Żywienia podkreślał, że:

W Polsce z problemem nadwagi lub otyłości zmaga się obecnie 67,3% dorosłych mężczyzn i 53% dorosłych kobiet. Prognozy krajowe zapowiadają wzrost występowania nadwagi lub otyłości do 2/3 populacji do roku 2030. Alarmującym jest fakt utrzymywania się tendencji wzrostu nadwagi i otyłości wśród polskich dzieci, zaliczanych od blisko 10 lat do najszybciej tyjących w Europie. Już dziś, co trzeci chłopiec ośmiolatek ma nadwagę lub otyłość, a procent ten wzrósł wyraźnie w ostatnich 4 latach. [2]”

Co powoduje zaostrzenie choroby?

Izolacja, obniżenie nastroju, kompleksy i niezadowolenie z siebie, nienawiść do ciała oraz nasilony perfekcjonizm – co jeszcze powoduje zaostrzenie choroby? Strach nasila objawy lęku, a zamknięcie z problemami w samotności skutkuje lawiną depresji. Nie ulega wątpliwości, że jakość życia osób z anoreksją jest znacznie obniżona z powodu wyniszczenia organizmu i postępujących zaburzeń somatycznych. Uszkodzenia wewnętrznych organów, zębów i kości, zaburzenia hormonalne, kardiologiczne, gastrologiczne stają się z czasem nieodwracalne. Zaawansowana osteoporoza i menopauza u kobiet poniżej 30-tki wydaje się być absurdem… w przypadku anoreksji nie jest.

Największy wskaźnik śmiertelności

W Postulacie opieki paliatywnej nad osobami z anoreksją dr Małgorzata Starzomska-Romanowska wspomina, że:

„Warto mieć na uwadze, że anoreksja jest uważana za chorobę charakteryzującą się największym wskaźnikiem śmiertelności spośród wszystkich psychiatrycznych chorób. Według najnowszych doniesień umiera od 4 do 20% chorych. Najczęstszą bezpośrednią przyczyną śmierci są będące następstwem wyniszczenia i towarzyszących mu zaburzeń elektrolitowych i sercowo-naczyniowych zastoinowa niewydolność krążenia bezobjawowy wysięk osierdziowy oraz zawał serca jako końcowy etap choroby wieńcowej serca. Ponadto odnotowuje się także przypadki nagłej śmierci w następstwie zatoru tętnicy płucnej i zakrzepicy żył głębokich. Jako inną częstą (jednak o wiele rzadszą w porównaniu z chorobami układu krążenia) przyczyną zgonu w przebiegu anoreksji wymienia się samobójstwo.”

Izolacja nie pomaga

Choć przebieg anoreksji może być zarówno ostry, prowadzący do śmierci co łagodny z szansą wyzdrowienia, to w większości przypadków choroba „towarzyszy” cierpiącemu nieomal całe życie, diametralnie zmieniając codzienne funkcjonowanie. dr Małgorzata Starzomska-Romanowska w swojej publikacji wspomina także, że „wyniki badań nad jakością życia osób zaburzeniami jedzenia (prowadzone jeszcze przed czasem pandemii), wykazały, że osoby te mają wyraźną świadomość pogarszania się jakości ich życia w następstwie złego stanu fizycznego, szczególnie dotkliwie odczuwalnego bólu fizycznego oraz pogarszających się aspektów psychicznych. Wyniki te przypominają wyniki dotyczące pacjentów ze schizofrenią, przy czym jakość życia u osób z zaburzeniami jedzenia wydaje się być niższa niż u osób z dużą depresją i zespołem napadów paniki”.

Choroba dotyka coraz większej liczby osób

Choć w Polsce trudno o aktualne badania obrazujące nagły i stale rosnący wzrost zachorowań na zaburzenia odżywiania, psychiatrzy i terapeuci zgodnie twierdzą, iż choroba dotyka coraz większej liczy osób. Niepewność, stres, odosobnienie związane z pandemią sprzyja rozkwitowi anoreksji i kompulsywnego objadania. Czekolada, fast foody, pizza i słodycze pomagają w rozładowaniu napięć zarówno dzieci, co dorosłych. Dr Agnes Ayton, przewodnicząca Wydziału Zaburzeń Odżywiania w Royal College of Psychiatrists, zauważa jak silnie izolacja przekłada się na zburzenia psychiczne, wymagające nagłej pomocy. W Oksfordzie, gdzie na co dzień pracuje, około 20% hospitalizacji stanowią skierowania pilne, a odsetek pacjentów wzrósł w ostatnim czasie do 80%. W okresie od października do grudnia 2019 r. liczba dzieci i młodzieży wzrosła czterokrotnie w porównaniu z tymi samymi miesiącami w 2020 r. „Izolacja społeczna wydaje się mieć duży wpływ nie tylko zaburzenia odżywiania, ale także lęk, depresję i nadużywanie alkoholu. Do pewnego stopnia niepokój i zaburzenia odżywiania są ze sobą ściśle powiązane” – tłumaczy dr Agnes. Z kolei dr Lorna Richards, psychiatra osób dorosłych cierpiących na zaburzenia odżywiania podkreśla znaczenie takich czynników jak strach, niepewność, zmiany w rutynie i życiu domowym ludzi.  Narastające objawy lęku, brak aktywności fizycznej, próba odwrócenia uwagi od codziennych problemów oraz koncentracja na jedzeniu to nieliczne z kolejnych czynników przekładających się na rozkwit anoreksji. Jak szybki będzie jej wzrost? Ile jeszcze osób musi zniknąć by jadłowstręt psychiczny został zauważony? Byśmy równie pilnie podjęli skuteczne działania zapobiegając „chociaż” tej epidemii?

Dlatego Fundacja Głód(nie)Nażarty tak pilnie poszukuje pomocy…

Partnerów zaangażowanych społecznie, aktywistów i przedsiębiorców, których wspierające posiłki umożliwią nam realizację działań. Kampania społeczna, oferty wydawnicze i wiele z zainicjowanych przeze mnie projektów uzyskało rekomendację leaderów biznesu, psychologów i ekspertów CSR dostrzegających dużą wartość w moich planach. Z podwójną siłą wychodzę zaburzeniom odżywiania naprzeciw. Dzieci, młodzież, kobiety, dorosłych – traktuję nas wszystkich śmiertelnie poważnie.

***

Autorką tekstu jest Karolina Otwinowska – autorka książek, psycholog, inicjatorka Fundacji Głód(nie)Nażarty glodnienazarty.pl. Kontakt: karolinaaotwinowska@gmail.com

***

Przypisy:

[1] Raport Ośrodka Rozwoju Edukacji „Zaburzenia odżywiania się – problem współczesnej młodzieży”

[2] http://www.izz.waw.pl/