Julia Boguslavska

Biznes z misją. Jak go stworzyć?

Julia Boguslavska

Jestem Ukrainką. Pochodzę z Donbasu, ale od kilku lat mieszkam w Polsce. Nie przyjechałam do Polski z uwagi na wojnę domową w moim kraju, która trwa już niemal sześć lat. Nie przyjechałam tu też zarobkowo. Choć oba te powody byłyby wystarczające. 

Polska to dla mnie końcowy przystanek na życiowej mapie po Rydze, Rostowie, Krymie, Odesie, gdzie wraz z rodziną mieszkaliśmy ze względu na karierę zawodową. Wrocław urzekł mnie tak bardzo, że to tu ostatecznie poczułam się jak w domu i zostaję dla dalszego rozwoju osobistego. Będąc w Polsce bowiem, po latach pracy w korporacjach, mniejszych i większych firmach, odważyłam się stworzyć swoją własną działalność – agencję komunikacji wizualnej BVSK-A (bvsk-a.com), z której żyję na co dzień. Poza tym, z zamiłowania do dizajnu od 2016 roku tworzę własną markę ceramicznych desek BVSK (http://boguslavskaya.co/), które łączą w sobie unikalne rękodzieło, tradycję oraz nowoczesne technologie i aktualne trendy w postaci modnych wzorów.

Deski są tworzone kolekcjami – do 50 sztuk z rodzaju. Nigdy nie powtarzamy tych samych wzorów, co robi z nich absolutnie niszowy produkt, ale łatwo pasujący do każdej kuchni i wnętrza. Deski zostały nagrodzone w konkursie dizajnu Must Have w Łódzi w 2017 roku. Objechały najbardziej prestiżowe dizajnerskie targi Polski, zaistniały w sprzedaży we wszystkich głównych miastach w Polsce, a nawet zagranicą. Ale swoją najważniejszą rolę zaczęły spełniać dopiero od czerwca 2019 roku, kiedy podjęliśmy współpracę z Fundacją Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci (https://hospicjum.wroc.pl/) i postanowiliśmy, że zysk ze sprzedaży każdej deski przeznaczymy na potrzeby podopiecznych Fundacji.

Jakiekolwiek problemy ludzkie, z którymi stykamy się na co dzień, lęk przed niestabilnością, wojną, pandemią są niczym w porównaniu ze strachem utraty bliskiej osoby, a tym bardziej własnego dziecka. Nie jestem w stanie sobie tego nawet wyobrazić. Jestem pełna podziwu dla zespołu Fundacji – lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów, psychologów, pracowników socjalnym oraz wolontariuszy, którzy przez 24 godziny docierają ze swoją pomocą do śmiertelnie i przewlekle chorych dzieci, cierpiących na ciężkie choroby – nowotwory, zanik mięśni, choroby neurologiczne, mukowiscydozę. U wszystkich podopiecznych Fundacji leczenie jest niemożliwe albo zakończone. Tam, gdzie choruje dziecko, pomocy potrzebuje cała rodzina i opieka Fundacji jest całościowa. Zakłada kompleksowe wsparcie od medycznego, przez psychologiczne, po socjalne. Wsparcie Fundacji nie kończy się na odejściu dziecka. Po śmierci podopiecznego Hospicjum pomaga rodzinie prowadząc terapeutyczną Grupę Wsparcia dla Rodzin po Stracie Dziecka.

Dużym projektem Fundacji, który wymaga jak najszybszego zebrania wystarczających środków jest zbudowanie dedykowanego ośrodka Domu Opieki Wyręczającej. Będzie to miejsce szczególnie potrzebne – zapewniające tymczasową opiekę niepełnosprawnemu dziecku na czas, gdy nie może jej sprawować opiekun, na przykład z uwagi na zdarzenie losowe, hospitalizację, podreperowanie kondycji psychicznej, potrzebę odpoczynku czy załatwienia codziennych spraw. Bardzo ważne jest poczucie bezpieczeństwa śmiertelnie chorego dziecka i rodzica, które będzie zapewnione przez ten ośrodek.

Od początku mojej działalności jako BVSK, być może z uwagi na moje miejsce pochodzenia i doświadczenia wojennej rzeczywistości, w której wciąż żyją moi rodzice, chciałam promować świadomą kulturę zakupową i społeczną odpowiedzialność biznesu. Nie jesteśmy korporacją. Nasze obroty są skromne. Niemniej chcemy pomagać i chcemy pomóc pomagać innym. Dlatego stworzyliśmy kampanię „Pomagamy Pomagać” https://boguslavskaya.co/pomagamy-pomagac/, a jej głównym celem jest pomóc, wspólnym wysiłkiem, zebrać środki na budowę Domu Opieki Wyręczającej.

Dlatego zapraszam każdego, kto nie jest obojętny, aby dołączył się do nas w tym pomaganiu. Możecie to zrobić kupując deseczkę na naszej stronie internetowej http://boguslavskaya.co/, oraz dzieląc się tą informacją na swoich portalach społecznościowych i zachęcając innych, aby zrobili to samo.

To nie deska, którą nabędziesz jest piękna tylko Twoja decyzja, aby pomóc. Pomaganie jest piękne jak i te dzieci… bo wszystkie są nasze.