Zofia Zochniak

Kobieta, która chce zrewolucjonizować rynek odzieży używanej

O tym, dlaczego odzież używana nie trafia do potrzebujących i w jaki sposób obieg cyrkularny może być odpowiedzią na to wyzwanie opowiada Zosia Zochniak, CEO Ubrania do oddania, bohaterka książki „Odpowiedzialne kobiety przyszłości. Rozmowy z pionierkami” autorstwa Marty Zucker i laureatka XIII edycji konkursu Sukces Pisany Szminką Bizneswoman Roku.

Kasa do wydania

Pomysł na „Ubrania do Oddania” narodził się, gdy żyłam na konsumpcyjnym haju. Dziś niechętnie opowiadam o tych czasach. Jest mi wstyd za mój ówczesny tryb życia – z perspektywy czasu, wiedzy, posiadanych dzieci, zobowiązań. Nie mogę uwierzyć, że można żyć w taki sposób, w jaki ja sama żyłam. Dziś nie potrafię tego zrozumieć. Pracowałam w branży deweloperskiej, gdzie zarabiałam bardzo dużo pieniędzy. Byłam młodą, niezależną dziewczyną i wszystko przychodziło mi z łatwością. Wydawałam w sposób nieograniczony – na podróże, często na podróże dla zakupów. Moim ulubionym kierunkiem zakupowym był Londyn, do którego wpadałyśmy z przyjaciółką. Zatrzymywałyśmy się u moich znajomych i to właśnie tam nastąpiło moje pierwsze zderzenie z rynkiem odzieży używanej.

Charity bag, czyli torba charytatywna

Charity bag – to torba, reklamówka przeznaczona do zbierania odzieży używanej. Za każdym razem, gdy byłam w Londynie, tygodniowo otrzymywaliśmy kilkanaście takich reklamówek – wpadały przez otwór na listy. Było na nich napisane, że przekazując niepotrzebne rzeczy, pomaga się chorym dzieciom, osobom starszym, osobom w kryzysie bezdomności. Dla kogoś takiego jak ja, kto miał dwieście par szpilek, to było absolutnie genialne rozwiązanie! Otóż, jeśli masz niepotrzebne rzeczy, pakujesz je do torby, następnie ktoś zabierze tę torbę spod twoich drzwi i przekaże wszystko osobom potrzebującym! Geniusz tego procesu niesienia bezpośredniej pomocy, tak mnie ujął, że postanowiłam przekonać się sama, w jaki sposób ten system działa.

Rzeczywistość vs reklama

Jestem z natury bardzo dociekliwa, nieufna i czepialska i posiadam wszystkie najgorsze cechy charakteru. Zaczęłam interesować się procesem zbiórek rzeczy niepotrzebnych w Wielkiej Brytanii i dzięki pomocy moich znajomych dotarłam do jednej z fundacji, której logo widniało na torbach. Rzeczywistość okazała się zupełnie odmienna od tej reklamowanej. Używane rzeczy nie trafiały do potrzebujących, ale do przedsiębiorców handlujących odzieżą używaną. A większość tych odbiorców pochodzi z Polski.

W cały proces zaangażowane są fundacje (ich loga widnieją na torbach charity bag). Firma zbierająca odzież (konkurencja jest ogromna) przekazuje fundacji pewną kwotę finansową (darowiznę), ale nikt nie wie, jak duża jest ta kwota. Nie istnieją żadne narzędzia weryfikacji czy rozliczeń wysokości darowizn.

Z fundacji trafiłam do organizacji WRAP1, zajmującej się mierzeniem, śledzeniem i rozliczaniem sektora odpadowego w Wielkiej Brytanii. Okazało się, że rynek odpadu tekstylnego jest przeogromny! Brytyjczycy konsumują rocznie milion siedemset tysięcy ton samych ubrań. Tyle kupują i tyle samo oddają.

Prosta kalkulacja

Jeśli fundacja otrzymuje dziesięć – dwadzieścia tysięcy funtów miesięcznie, to ile kilogramów odzieży musi zbierać firma 1 WRAP – Waste & Resources Action Programme przeprowadzająca zbiórki? Polska jest na pierwszym miejscu wśród odbiorców odpadu tekstylnego z Wielkiej Brytanii. Natomiast wartość rynku odpadu tekstylnego w Polsce jest szacowana na sześć miliardów złotych rocznie. Łatwo wyliczyć, że fundacja znajdująca się na początku tego łańcucha de facto otrzymuje NIC.

Pomyślałam wówczas, że to jest zupełnie niemożliwe! W pierwszym odruchu postanowiłam odmienić rynek zbiórek odzieży używanej w Wielkiej Brytanii. Zależało mi, aby uczynić go transparentnym. Chciałam stworzyć narzędzie, które pozwoliłoby weryfikować ilość środków pozyskiwanych przez fundacje z każdego kilograma zebranych rzeczy. I nawet, w kooperacji z firmą zbierającą odzież używaną w Wielkiej Brytanii, zaczęłam pracować nad tym projektem.

Ubrania do oddania, czyli rewolucja branży

Uznaliśmy, że skoro system zbiórki odzieży używanej w Polsce jest oparty na komunikacji z lat 80. ubiegłego wieku, to my tę branżę zrewolucjonizujemy. W branży działają przedsiębiorcy, którzy zaczynali swój biznes trzydzieści lat temu. Ludzie, którzy dorobili się wielkich majątków od zera. I zrobili je, choć nie zawsze w taki sposób, w jaki my dzisiaj myślimy o robieniu biznesu. Gdyż sam zysk i dochodzenie do niego w jak najszybszym czasie nie powinien być celem samym w sobie. Dlatego zdecydowaliśmy zmienić tę branżę. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, na co się porywamy. Jakie to będzie trudne i jak ciężko będzie się walczyło z mentalnością tych przedsiębiorców. I tak powstały Ubrania do Oddania.

Działania przejrzyste

Postanowiliśmy wprowadzić do archaicznego świata branży odzieży używanej, aktualnie najbardziej transparentną formę pomagania na świecie – czyli zbieranie funduszy, fundraising. Przenieśliśmy zbiórkę odzieży używanej do internetu. Rozliczamy się w formie darowizny finansowej, przekazywanej dla wybranych fundacji, z każdego kilograma pozyskanych rzeczy. Zaczęliśmy od postawienia portalu internetowego. Następnie pozyskaliśmydo współpracy fundacje, które były zainteresowane dodatkowym źródłem finansowania. A w kolejnym kroku wyszliśmy do naszych użytkowników.

Gdy użytkownik jest partnerem

Naszym użytkownikom powiedzieliśmy, że mogą pozbywać się niepotrzebnych ubrań, tak jak robili to do tej pory, albo mogą zrobić to przy naszej pomocy. Współdziałając z nami, mogą być pewni dwóch rzeczy: po pierwsze, z każdego kilograma, który do nas przekazują, oddajemy złotówkę na wybraną przez użytkownika fundację. Po drugie, gwarantujemy, że nie zmarnujemy tych ubrań. Zrobimy natomiast wszystko, aby te rzeczy wprowadzić do ponownego obiegu zgodnie z założeniami gospodarki cyrkularnej.

Tłumaczyliśmy, jak to działa i dlaczego to jest ważne. I zadziałało. Okazało się, że ludzie doceniają naszą szczerość oraz to, że przedstawiamy nasz model biznesowy – na czym zarabiamy, gdzie dokładamy, jakie ponosimy koszty. Potraktowaliśmy naszych użytkowników w sposób partnerski i oni zaczęli tworzyć ten projekt razem z nami.

Koszty

W Ubrania do Oddania zatrudniamy trzydzieści osób. Wszyscy są zatrudnieni na umowę o pracę z pełnym dostępem do opieki medycznej. W tej branży to się nie zdarza. Dziewczyny mogą zachodzić w ciążę i planować rodziny, nie martwiąc się o swój byt. Każdy, kto prowadzi w Polsce przedsiębiorstwo, wie jakie są koszty utrzymania pracowników w ten sposób. To pochłania ogromne ilości pieniędzy. Nasz model biznesowy zakłada finansowanie przedsięwzięcia ze środków, które pozyskujemy ze sprzedaży ubrań. Firma kurierska, z którą współpracujemy, odbiera kartony z całej Polski, następnie dowozi je do naszego magazynu. Nasze koszty związane są z obsługą przesyłek, z działalnością operacyjną, czyli sortowaniem, magazynowaniem, przepakowywaniem, przygotowywaniem asortymentu, obsługą sortowni przez osoby, które zajmują się komercjalizacją ubrań. Ponosimy także koszty związane z obsługą sprzętu oraz koszty wynagrodzeń.

500 tysięcy złotych

Całą zebraną kwotę wypłacamy wskazanej fundacji, nie pobierając żadnych opłat, żadnych prowizji. Jeżeli fundacja zbierze dwadzieścia tysięcy złotych, to otrzymuje od nas przelew na dwadzieścia tysięcy złotych. Rozliczając się nie kombinujemy z żadnymi abonamentami czy z rozliczaniem się za rzeczy, które nam się podobają lub nie podobają. Fundacja w swoim panelu na bieżąco dokładnie widzi, ile może spodziewać się środków, które zostaną wypłacone. Przekazaliśmy w ten sposób już prawie 500 tysięcy złotych.

***

ZOSIA ZOCHNIAK

Współzałożycielka start-upu Ubrania do Oddania (2017). Postanowiła uporządkować i zrewolucjonizować rynek odzieży używanej. Konsekwentna w swoich działaniach – nigdy się nie poddaje i trzeźwo ocenia rzeczywistość. Mówi o sobie, że jest „dociekliwa i czepialska”. Wierzy w miłość, dialog i sprawczość. Chciałaby, żeby kobiety w biznesie po prostu zaczęły się wspierać.

Powyższy fragment pochodzi z książki „Odpowiedzialne kobiety przyszłości. Rozmowy z pionierkami” autorstwa Marty Zucker.

Odpowiedzialne kobiety przyszłości \ Okładka

Marta Zucker zaprosiła w swojej książce do rozmowy sześć wyjątkowych kobiet – twórczyń „start-upów pozytywnego wpływu”, które jak sama określiła „wychodzą naprzeciw światowym zagrożeniom. To one zmieniają świat (…). Jest to pokolenie kobiet odpowiedzialnych. Kobiet przyszłości. Kobiet, które walczą.”

Dzięki zapisanym w tej książce rozmowom możemy poznać nie tylko historię powstania i rozwoju sześciu przedsiębiorstw – ich innowacyjności i drogi do sukcesu, ale możemy także lepiej zrozumieć motywację ich twórczyń. Ich chęć wywierania pozytywnego wpływu, który jest głównym powodem podejmowania przez nie działalności gospodarczej.

O autorce

Marta Zucker

Autorka książek o globalnym sukcesie polskich start-upów: „Igrzyska talentów w Dolinie Krzemowej. Rozmowy z mistrzami start-upów”, „Kobiety globalne w świecie start-upów. Rozmowy w Dolinie Krzemowej” (Warszawa, PWN 2015, 2016; NYC, Business Expert Press BEP 2018).

Od wielu lat łączy świat nowych technologii i start-upów wywodzących się z Doliny Krzemowej z Polską; jest aktywnie zaangażowana w budowanie relacji pomiędzy polskim i kalifornijskim środowiskiem akademicko – biznesowym; współorganizowała także spotkania grupy dyskusyjnej zrzeszającej polskie środowisko innowacyjno – technologiczne w Dolinie Krzemowej.