Mężczyzna tłumaczący grupie (Foto. Canva Pro)

Tylko co piąty Polak wie, co trzeba zrobić, by szybko się dokształcić i znaleźć pracę w branży IT. Gdzie leży problem?

Zuzanna Taraszewska

Większość z nas wie, że branża IT to przyszłość i dobra praca. Specjalista w tym sektorze zarabia średnio 12,6 tys. zł brutto miesięcznie. I choć praca wciąż czeka tu na człowieka, okazuje się, że aż 83 proc. z nas nie wie, co ma zrobić, by szybko się dokształcić, przebranżowić i zdobyć tak atrakcyjną pracę.

35 proc. Polaków rozważa zmianę pracy, jak podaje portal Pracuj.pl. Powód? Ścieżkę kariery często wybieramy w ostatniej klasie szkoły średniej, a przyszłość zawodowa nie zawsze jest oparta o świadome decyzje. W efekcie praca okazuje się niesatysfakcjonująca, kiepsko płatna, rutynowa. Potrzeba zmiany pojawia się w sposób naturalny. Szczególnie, że zarobki w branży IT przestawiają się wyjątkowo lukratywnie – zgodnie z “Raportem płacowym 2017” firmy Antal, specjaliści tego sektora w ubiegłym roku zarabiali średnio 12,6 tys. brutto miesięcznie, czyli o 16 proc. więcej niż w roku 2016.

Różne dane i raporty pokazują jednak, że mimo atrakcyjnych warunków, chętnych do pracy i studiowania wciąż brakuje. Liczba absolwentów studiów informatycznych spadła o 20 proc. w ciągu ostatnich 10 lat. A jak wskazują badania szkoły programowania online Kodilla.com, tylko 17 proc. Polaków zna nowoczesne sposoby dokształcania się i przebranżowienia do pracy w sektorze IT.

Czy wiesz, że możesz zostać programistą w pół roku?

Przebranżowienie do pracy w innym niż dotychczas zawodzie staje się coraz popularniejsze. Rynek pracy jest dynamiczny i pojawiają się nowe możliwości, których jeszcze kilka lat wcześniej nie było. Można zmienić samą specjalizację lub dokonać spektakularnej zmiany i wejść w zupełnie nową branżę. Dla wielu osób szczególnie pociągające wydaje się programowanie.

Tymczasem zaledwie 17 proc. Polaków ma świadomość istnienia bootcampów informatycznych, czyli intensywnych, trwających ok. pół roku szkoleń online, w których nauka opiera się o praktykę kodowania i – w przeciwieństwie do studiów informatycznych – zawiera tylko i aż taki zakres, jakiego oczekuje rynek pracy. Potwierdziły to niezależne badania przeprowadzone przez Instytut Badań Rynku i Opinii DRB, na zlecenie szkoły programowania online Kodilla.com.

Długie studia nie są konieczne

Przebranżowienie wciąż kojarzy się z koniecznością ukończenia 3,5 lub 5-letnich studiów technicznych lub dłuższym okresem czasu, bo nowa reforma szkolnictwa wyższego zakłada wydłużenie studiów zaocznych i wieczorowych o kolejne, dwa semestry. W praktyce oznacza to, że niestacjonarna nauka programowania może zająć od 5 do 7 lat. W ciągu tak długiego czasu nabyta wiedza może okazać się przestarzała, bo w przypadku programowania bycie na bieżąco jest niezbędne. Jest to więc zdecydowanie opcja dla bardziej wytrwałych, mogących poświęcić kilka lat swojego czasu na kształcenie.

Dla porównania, nauka na bootcampie informatycznym trwa od 3 do 6 miesięcy, w zależności od wybranej specjalizacji, ale jest skupiona przede wszystkim na praktyce. Na liście zagadnień nie ma historii rozwoju technologii w Polsce i na świecie, są za to przewidziane własne projekty niezbędne w portfolio i pomoc w szukaniu pracy w branży IT, a zakres technologii jest zmieniany co kilka miesięcy, a nie lat, żeby dostosować się do bieżących potrzeb pracodawców.

Operator koparki, dramatopisarz, nurek – oni wszyscy zostali programistami

Nie ma nic dziwnego w tym, że coraz częściej wybiera się branżę IT. Technologia jest obecna w prawie każdej dziedzinie życia. Potrzebne są strony internetowe, programy, aplikacje, systemy, programowalne elementy wyposażenia mieszkań i przedsiębiorstw, telewizory i inne urządzenia. Dane Pracuj.pl wskazują, że w 2016 roku było ponad 74 tys. ogłoszeń o pracę dla programistów, czyli o 14,9 proc. więcej w porównaniu do roku 2016. Jednocześnie programistów nadal jest kilka razy mniej niż kierowców czy pielęgniarek.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Wykluczenie cyfrowe stanie się wykluczeniem zawodowym

50 tysięcy informatyków pilnie poszukiwanych

Według raportu Sedlak&Sedlak w Polsce potrzeba 50 tys. informatyków, a ich zatrudnienie do 2024 r. wzrośnie o 17 proc. Branża IT to nadal nisza na rynku polskim i zagranicznym, więc tym bardziej pracodawcy poszukują kandydatów wśród nie tylko absolwentów studiów, ale i szkół programowania. Przykład absolwentów bootcampów informatycznych potwierdza, że możliwość przebranżowienia jest na wyciągnięcie ręki.

– Do chwili obecnej z naszych szkoleń skorzystało ok. 1,5 tys. osób, z których 97 proc. nie posiadało żadnego wykształcenia informatycznego. Wśród nich byli za to – operator koparki z Islandii, dramatopisarz, nurek, diagnosta laboratoryjny, architekt czy tłumaczka języka chińskiego. To potwierdza, że wcześniejsza kariera zawodowa nie ma znaczenia przy dobrym przygotowaniu do zawodu programisty. Najważniejsze są godziny spędzone pod okiem doświadczonego mentora i poświęcone na kodowanie oraz tworzenie własnych projektów – tłumaczy Marcin Kosedowski z Kodilla.com.

Ci, którzy uczyli się w szkołach programowania, dzisiaj już są programistami z większym doświadczeniem. Tak zaczynał Karol Mąkowski, który ukończył bootcamp informatyczny w 2016 roku. – Z wykształcenia jestem technologiem żywności, choć przed rozpoczęciem bootcampu pracowałem w różnych branżach. Nie miałem stałego zatrudnienia, pracowałem na zmywaku, budowie, jako steward, a przez jakiś czas nawet byłem bezrobotny. W pewnym momencie stwierdziłem, że muszę zmienić swoje życie. Chciałem zostać Front-end Developerem – zajmować się stronami internetowymi i umieć przekuwać dobre pomysły w konkretne realizacje. Oczywiście chciałem też znaleźć się w lepszej sytuacji finansowej – opisuje Karol, który od dwóch lat pracuje i odnosi sukcesy w branży IT.