Chmury na niebie układające się w kształt CO2 nawiązujące do ograniczania śladu węglowego i zrównoważonego rozwoju

Czy hasło „zrównoważony rozwój” jest współcześnie nadużywane przez firmy?

O tym, czym w teorii oraz praktyce jest zrównoważony rozwój, o determinacji młodego pokolenia, świadomości społeczeństwa oraz biznesu i wyzwaniach współczesnych korporacji opowiadają w Maria Krawczyńska, Dyrektorka Biura CSR i Zrównoważonego Rozwoju w Banku BNP Paribas oraz Adam Targowski, Dyrektor ds. Zrównoważonego Rozwoju w spółce biurowej Skanska i ekspert w konkursie Sukces Pisany Szminką Bizneswoman Roku.

Olga Kozierowska: Mam wrażenie, że „zrównoważony rozwój” to jest takie piękne pojęcie, którym wielu ludzi się posługuje i próbuje zabłysnąć. A jakby tak zapytać, o co w zrównoważonym rozwoju dokładnie chodzi to niewiele osób by pewnie umiało odpowiedzieć.

Maria Krawczyńska: Muszę się zgodzić z tym, że wiele osób używa tego słowa. Mamy także w świadomości i nomenklaturze biznesowej wiele pojęć pobocznych skupiających się właśnie wokół „sustainability”, czyli zrównoważonego rozwoju. Przyznaję, że bardzo lubię odzierać to sformułowanie z patosu i na to sobie dzisiaj pozwolę. Oczywiście możemy wyjść od definicji, która mówi o rozwoju zapewniającym godne życie przyszłym pokoleniom. I tak naprawdę warto tutaj sięgnąć do teorii, która zmieniała się wraz z rozwojem nauki, natomiast rozpoczynała się od tzw. 3P: People, Profit, Planet. Od równowagi w tych trzech wymiarach właśnie w zakresie postępu ekologicznego, rozwoju społecznego i generowania zysku. Bardzo lubię taki rozwój nazywać pojęciem „fair”. Mówmy o rozwoju, który jest fair, z szacunkiem do środowiska naturalnego, naszej planety i do nas wokół.

OK: Adamie, a jak ty na to patrzysz?

Adam Targowski: Nie pozostaje mi nic innego jak podpisać się pod tym. Rzeczywiście sformułowanie „zrównoważonego rozwoju” jest używane bardzo często, a nawet bardzo często jest nadużywane. Powstało wiele – nie tyle pobocznych – co pochodnych określeń, które są teraz używane. Powiedziałbym, że zrównoważony rozwój to rozwój w oparciu o świadome decyzje. Decyzje, które uwzględniają nie tylko aspekt ekonomiczny, ale także społeczny czy środowiskowy. Przy czym aspekt ekonomiczny nie ogranicza się tylko do osiągnięcia zysku. Zrównoważone podejście to podejście, które możemy wykazywać również kupując pastę do zębów czy kawę w kawiarni. Zatem nie zawsze musi być to związane z zyskiem, a może być to też związane z decyzjami konsumenckimi.

OK: Konsumenci są coraz bardziej świadomi. Słucham mojego syna, którego wiedza w tym temacie jest o wiele większa niż moja pomimo tego, że też interesuję się tym tematem i dużo czytam. Cały czas zauważam jego ogromną determinację w tym, żeby dbać o środowisko. Jak organizacje i korporacje mogą odpowiedzieć na potrzeby i wartości młodego pokolenia?

MK: To bardzo ważny argument i głos w tej dyskusji. Ponieważ to młode bardziej świadome pokolenie właśnie wchodzi na rynek pracy. To jest niesamowicie istotne, że rośnie świadomość społeczna. Potwierdzają to liczne badania, które pojawiają się na rynku. Rozumienie zmian klimatu i wyzwań, przed którymi stoimy znacznie wzrasta. To jest wyzwanie biznesowe dla ogromnych organizacji. Gdy rośnie świadomość społeczna, konsumenci podejmują coraz bardziej świadome decyzje zakupowe i mają coraz większe oczekiwania co do producentów i usługodawców. To młode pokolenie wkraczające na rynek pracy niebawem stanie się także decydentami po stronie organizacji. To jest ważny trend, ponieważ żyjemy w świecie, który jest ukształtowany i ogromy wpływ mają na niego decyzje i świadomość konsumencka. Pamiętajmy, że za decyzjami w korporacjach stoją także ludzie. I to ich świadomość przekłada się na to, w jaki sposób one działają. Świadomy zarząd i świadomi decydenci to ogromna wartość dla kluczowych zmian w biznesie.

OK: Jak to się dzieje, że Ci młodzi są tak świadomi, a decydenci nadal potrafią mieć świadomość na bardzo niskim poziomie?

AT: Mam szczęście pracować na co dzień w organizacji i w większości z organizacjami, gdzie ta świadomość jest na każdym szczeblu. Oczywiście pojawiające się nowe elementy, które są istotne z perspektywy zrównoważonego rozwoju są cały czas dodawane i ta świadomość jest nazwijmy to „aktualizowana”. Jednak jedną rzeczą jest świadomość, które nie jest na aż tak złym poziomie wbrew pozorom, zaś drugą jest skłonność do zmian. Zaryzykuję stwierdzenie, że im większy biznes tym skłonność do zmiany jest mniejsza. W takim przypadku wzięcie pod uwagę przy podejmowaniu decyzji czynników środowiskowych, ludzkich, społecznych czy tych związanych z interesariuszami – często nie dzieje się do momentu, w którym z jakichś względów zostanie to wymuszone. Wydaje mi się, że to jest ten duży obszar do pracy – aby nie czekać do ostatniego momentu, do tego aż coś złego się wydarzy. Aby nie czekać do momentu aż ludzie wyjdą na ulice. Mieliśmy ostatnio takie przypadki związane z funkcjonowaniem bardzo dużej firmy, np. w Holandii. Myślę, że duże wyzwanie jest w tym, jak w strategie biznesowe integrować założenia zrównoważonego rozwoju tak, żeby wyprzedzająco adresować pewne rzeczy i nie czekać aż to będzie – korporacyjnie rzecz ujmując – element „compliance”. To samo myślę dotyczy nas samych konsumentów.

Posłuchaj całej rozmowy na www.sukcespisanyszminka.pl/podcasty albo obejrzyj poniżej!

Dla tej organizacji zrównoważony rozwój to nie kolejny chwyt reklamowy, ale standard. Ograniczanie śladu węglowego to nie przykry obowiązek, a jeden ze świadomych celów wpisanych w politykę i misję firmy. To firma odpowiedzialna społecznie i ekologicznie, która ma na uwadze dobro naszej planety.

  • Należysz do takiej organizacji? Zgłoś ją XIII edycji konkursu Bizneswoman Roku!
  • Znasz taką organizację? Nominuj ją do konkursu na: www.bizneswomanroku.pl