Katarzyna Pastwa (fot. Albert Pabijanek)

Jak osiągnąć sukces w branży odzieżowej podpowiada Katarzyna Pastwa, finalistka VI edycji konkursu Bizneswoman Roku

Dominika Jajszczak

Minęło 6 lat od kiedy została finalistką Bizneswoman Roku. W tym czasie jej firma stała się obecna na 25 rynkach na całym świecie, a jej kanały dystrybucji wciąż są poszerzane. Tymczasem Katarzyna Pastwa tworzy nowy brand, który zdobywa serca klientów i zatrudnia coraz więcej ludzi tworząc kolejny kreatywny zespół.

Byłaś finalistką w VI edycji konkursu Bizneswoman Roku. Co zmieniło się od tamtego czasu?

Od tamtego momentu upłynęło już sześć lat. Wiele w tym czasie się zmieniło. Vanilla night&day obecna jest już na 25 rynkach na całym świecie, a kanały dystrybucji wciąż są poszerzane. Okazało się, że kobiece koszule nocne, komfortowe piżamy i eleganckie peniuary pokochały kobiety na cały świecie. Ponadto w tym okresie stworzyłam nowy brand modowy, jakim jest Oh!Zuza. To marka, która oferuje Klientkom stylowe i świetnej jakości ubrania po domu i na co dzień. Zmiany te spowodowały również znaczne powiększenie zespołu, w którym pracujemy. Obecnie zatrudniamy ponad 25 osób oraz współpracujemy z profesjonalistami w branży. Korzystamy z usług agencji PR-owej i marketingowej. Mamy bardzo intensywny czas, a każdy dzień to zmiana – pojawiający się nowi interesariusze, powiększający się zespół oraz nowe Klientki.

Skąd pomysł na nowy biznes?

Po kilku latach od powstania marki Vanilla night&day, która ma w swojej ofercie kobiecą bieliznę nocną, nasze klientki zaczęły nas pytać o ubrania tzw. po domu. Brakowało im w szafach komfortowej odzieży, w której mogłyby wyjść na szybkie zakupy czy po prostu czuć się dobrze w domowym zaciszu. Zauważaliśmy, że na rynku jest nisza i postanowiliśmy ją wypełnić. Tak powstał brand Oh!Zuza, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Poszliśmy też o krok dalej i oprócz domowych stylizacji, oferujemy również komfortowe ubrania do pracy, na spacer czy do kina. Linie Oh!Zuza są dedykowane kobietom, które nie boją mówić się o sobie, inspirują siebie wzajemnie i nie muszą być wyidealizowane. Są osadzone mocno w trendach i uwielbiane przez infleuncerki modne. Wszystkie projekty szyjemy w rozmiarach od XS do 3/4XL. Tak jak asortyment Vanilla night&day, kolekcje tworzone są ze zrównoważonych materiałów.

Czym jest dla Pani filozofia slow fashion?

Slow fashion w szerokiej perspektywie oznacza odpowiedzialne podejście do tworzenia i konsumowania mody. To autorskie kolekcje, które powstają w etycznym procesie produkcji. To jest projektant, konstruktor, krojczy, krawiec, którzy otrzymują odpowiednie wynagrodzenie i mają zapewnione dobrze zorganizowane miejsce pracy. Dalej, to również używanie zrównoważonych materiałów oraz tworzenie projektów, które są bardzo dobrej jakości – tak, aby starczyły na jak najdłużej. Z pozycji konsumenta to brak kompulsywnych wyborów, kupowanie mniejszej ilości ubrań, ale za to tych o dobrej jakości. Od początku, budując marki Vanilla night&day i Oh!Zuza przyświeca nam idea slow fashion. Tworzymy w łódzkiej manufakturze, w której zatrudniamy lokalną społeczność. Dostarczamy naszym Klientkom unikalne linie, z takich materiałów jak wiskoza, wełna, len, modal czy cupro. Działamy transparentnie i odpowiedzialnie.

Jakie wyzwania napotkała Pani na swojej drodze do sukcesu?

W rozwijaniu marek modowych największym wyzwaniem jest wejście na rynek i zbudowanie rozpoznawalności w danej kategorii produktowej – to proces długotrwały, wieloaspektowy i wymagający ogromnych nakładów pracy. Do wyzwań należy także rozwijanie kanałów dystrybucji. Na ten moment zarówno marka Vanilla night&day, jak i Oh!Zuza jest obecna w 25 krajach na całym świecie. Istotnym aspektem jest także zarządzanie zespołem i motywowanie pracowników. Wierzymy, że to ludzie z konkretnymi umiejętnościami tworzą firmę i to dzięki nim możliwa jest realizacja celów strategicznych.

Od początku najważniejsze jest dla nas również zdobywanie zaufania wśród naszych Klientek. Zależy nam, aby odpowiadać na ich oczekiwania. Dostarczamy im kolekcje tworzone w zrównoważonym duchu, które wpisują się światowe trendy. Przed premierą każdej linii jesteśmy ogromnie podekscytowani i z niecierpliwością oczekujemy na ich opinię.

Co dalej? Czy jest już pomysł na kolejną markę?

Pracuję w kreatywnym i zgranym zespole, stąd pomysłów na nowe działania jest mnóstwo. Cały czas skupiamy się na poszerzaniu obecności marek Vanilla night&day i Oh!Zuza na rynkach zagranicznych. Będziemy także inwestować w działania zwiększające rozpoznawalność brandów w mediach. Skupimy się też na konsekwentnym rozbudowywaniu naszych usług w sektorze e-commerce, w którym upatrujemy ogromny potencjał. Pragniemy również łączyć modę ze sztuką i podejmować współpracę z artystami, a także tworzyć kolaboracje z cenionymi osobami w branży modowej. Zachęcam do obserwowania naszych obu marek, z całą pewnością zaskoczymy Państwa jeszcze wiele razy.