Kobiety częściej w radach nadzorczych niż w zarządach
Badanie przeprowadzone na 140 największych polskich spółkach giełdowych wchodzących na koniec 2019 roku w skład indeksów WIG20, mWIG40 i sWIG80, pokazało, że w okresie 2010-2019 kobiety pozostawały mniejszością we władzach. Mężczyźni nie stanowili mniejszości nawet w jednym z badanych lat. W skład zarządu i rady nadzorczej na koniec 2019 roku wchodziło przeciętnie około 11 osób i tylko od 1 do 2 osób było przedstawicielkami płci żeńskiej. Kobiety częściej można było znaleźć wśród przedstawicieli rad nadzorczych niż członków zarządów.
Kryteria niefinansowe, w tym różnorodność we władzach firm, mają coraz większe znaczenie w decyzjach inwestorów. Udział kobiet w zarządach i radach nadzorczych giełdowych firm jest już nie tylko kwestią ładu korporacyjnego, ale także kwestią biznesową. Wraz z popularyzacją włączania tych kryteriów do podejmowania decyzji inwestycyjnych, wskaźnik ten powinien być coraz powszechniej wykorzystywany przez inwestorów przy selekcji spółek do portfela w 2021 roku.
Milena Olszewska-Miszuris, współautorka raportu i Wiceprezes CFA Society Poland odpowiedzialna za obszar ESG
WIG20 najbardziej zróżnicowanym indeksem pod względem płci
We władzach spółek z WIG20 najłatwiej było spotkać kobietę. Częściowo mogło wynikać to z faktu, że władze największych spółek były bardziej liczebne (średnio 14,7 osób na koniec 2019 r.) niż spółek średnich i małych (11,7 i 9,1 analogicznie). W ciągu minionej dekady największe spółki z warszawskiego parkietu (WIG20) odnotowały najbardziej dynamiczny wzrost różnorodności płci w strukturach zarządzających, prawie podwajając wynik z 9,7% do 18,1%. W przypadku spółek z mWIG40 udział kobiet we władzach wzrósł o 3,1 pp. (do 14,3%), a dla spółek z sWIG80 – o 2,5 pp. (do 11,7%).
Sytuacja w ostatnich latach poprawiła się, ale nadal pozostaje dużo do zrobienia. W 2019 roku, w co czwartej z badanych firm nie było kobiety we władzach. Aż w dziewięciu na każde dziesięć badanych spółek udział kobiet nie przekroczył progu 30%, opisanego w literaturze naukowej z obszaru socjologii i polityki, jako dający mniejszości wpływ na podejmowane decyzje. W żadnej spółce liczba kobiet i mężczyzn we władzach nie była równa.
Aleksandra Włodarczyk, CFA, traderka w banku Société Générale, współautorka raportu
Finanse, energetyka – liderami różnorodności we władzach
Zaskakujące może wydawać się, że w 2019 roku jedną z najniższych reprezentacji kobiet we władzach (zaledwie 9,6%) odnotował sektor detaliczny, choć w strukturze zatrudnienia całej branży przeważają kobiety. Najbardziej zróżnicowane pod względem płci były władze spółek z sektora finansów (20,2%) i energetyki (18,7%). Największy wzrost obecności kobiet w zarządach i radach nadzorczych można było zaobserwować w sektorze nieruchomości, gdzie w ciągu dekady udział kobiet podwoił się z 7% do 14%.
Autorki raportu dokonały także porównania szeregu wskaźników finansowych pomiędzy spółkami ze skrajnie niskim a relatywnie wyższym udziałem kobiet we władzach. Porównywano wskaźniki związane z wypłatą dywidendy, zyskownością, dynamiką przychodów i zysków oraz wyceną i ryzykiem. Dwa spośród zbadanych wskaźników wykazały istotne różnice. Spółki, w których było więcej kobiet, charakteryzowały się w badanym okresie wyższą marżą zysku netto oraz niższą zmiennością cen akcji niż grupa spółek z najniższym udziałem kobiet we władzach.