Marta Dahlig-Orłowska

Prowadzenie mikrofirmy to żonglowanie płonącymi piłkami

Aleksandra Moskal

O drodze, którą musiała pokonać, by znaleźć się w idealnym dla siebie miejscu, o codziennych wyzwaniach i cenie, którą trzeba ponieść, by z powodzeniem prowadzić swoją firmę, o pracy ze swoją mamą i kosztownych błędach rozmawiam z Martą Dahlig-Orłowską, właścicielką wydawnictwa Tumilu i laureatką XIV edycji Bizneswoman Roku w kategorii Mikrobiznes, której partnerem jest firma Orange.

Tumilu to Twoja mama, która pisze oraz Ty, nadająca słowom formę. Patrząc na Was i Waszą twórczość można odnieść wrażenie, że tworzycie duet idealny. Ale czy wspólne prowadzenie biznesu przez mamę i córkę jest rzeczywiście pełne wzajemnego zrozumienia i akceptacji? Czy może jest coś, co stanowi dla Was wyzwanie?

Jest tak spokojnie, że chyba nie ma o czym opowiadać. My od zawsze mamy bardzo partnerską relację. W wielu aspektach jesteśmy bardzo do siebie podobne, zgoda przychodzi nam naturalnie. Jednocześnie jednak fajnie się uzupełniamy. Ja jestem bardziej emocjonalna i impulsywna, moja mama – spokojna i łagodna.

Każda z nas ma też bardzo jasno określony „rewir”.  Moja mama tworzy teksty naszych książek, ja je ilustruję. Często podsuwamy sobie wzajemnie pomysły, wspieramy się i słuchamy, jednak na koniec dnia mamy też szacunek dla siebie jako profesjonalistek.

Natomiast zarządzaniem firmą i prowadzeniem biznesu ja zajmuję się sama. „Sama” w rozumieniu samodzielnego podejmowania decyzji czy planowania działań. Jednak i tutaj rola mojej mamy jest nieoceniona. Z prowadzeniem firmy wiąże się wiele stresu i skrajnych emocji… I tu właśnie spokój i racjonalność mojej mamy stanowią dla mnie wielkie wsparcie – niezależnie od problemu, zawsze mogę liczyć na jej poradę, krzepiące słowo, czy po prostu zrozumienie i obecność. Bez niej po prostu nie byłoby Tumilu.

Zaczęłaś od sprzedaży 200 książek w przeciągu miesiąca, a teraz 200 sztuk sprzedaje się w ciągu pierwszych 5 minut przedsprzedaży… Jak wyglądała ta droga – była wyboista czy raczej przyjemna?

Ta droga była i wyboista, i kręta, i totalnie wspaniała. Nie była to jednak droga przyjemna w znaczeniu, że „sukces przyszedł” i „się udało”. O swojej pracy mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że jest pasją mojego życia. I to właśnie ta pasja daje mi energię i determinację, by działać niezależnie od tego, jakie na tej swojej drodze napotykałam wyboje. Trzeba mieć cierpliwość, by czasem podreptać w miejscu, ale też gotowość, by wydrapywać ten sukces pazurami.

To jak cudownie Tumilu się rozwinęło to efekt intuicji w doborze tematyki książek, budowania silnych relacji z klientkami i ciężkiej, ciężkiej pracy. Od trzech lat pracuję po kilkanaście godzin dziennie, często razem z weekendami. Przygotowanie każdego tytułu to kilkaset godzin pracy, by książka była dopieszczona pod każdym względem. A przecież w tym samym czasie trzeba jeszcze prowadzić social media, obsługiwać zamówienia, kontaktować się z klientkami, gasić techniczne pożary… Nawet nie wspominam o pracy planistycznej i strategicznej.

Prowadzenie mikrofirmy to takie żonglowanie płonącymi piłkami – często robisz wszystko na raz i masz nadzieję, że palce nie przypalą Ci się za bardzo… Ale na koniec dnia, gdy odłożysz piłki, nie myślisz o tym, by na stałe zejść ze sceny, tylko kombinujesz, jak zmajstrować przeciwpożarowe rękawiczki.

Czy jest coś w prowadzeniu biznesu co Ci się nie udało? Co traktujesz jako błąd? A może jest coś, co z perspektywy czasu zrobiłabyś inaczej?

No jasne. Pod tym względem proces prowadzenia firmy to jedna wielka lekcja pokory, znakomicie leczy człowieka z perfekcjonizmu. Popełnianie błędów to nieodłączny element każdej nauki, a ja prowadzenia firmy uczyłam się od podstaw.

W pierwszych miesiącach działania firmy utopiłam blisko połowę swojego budżetu i czasu na pomyśle, który przyniósł praktycznie zerowe biznesowe efekty. Wszystko dlatego, że założyłam, że wiem więcej niż faktycznie wiedziałam.

Ale bez tych utopionych pieniędzy nie byłoby wniosków, które mi niesamowicie zaprocentowały na przyszłość. Już nie ignoruję szczegółów i faktów na rzecz „wydajemisiów”. Mocno polegam na intuicji, ale też nigdy nie przeceniam swojej wiedzy, wszystko dokładnie sprawdzam.

Ja te błędy po prostu musiałam popełnić, aby się pewnych rzeczy nauczyć i być mądrzejsza na przyszłość… Chociaż w przyszłości zapewne popełnię wiele nowych błędów i to też jest OK.

Jesteś artystyczną duszą, więc stereotypowo – powinnaś chodzić z głową w chmurach. Artysta, który jest jednocześnie świetnym przedsiębiorcą, twardo stąpającym po ziemi… Raczej rzadki okaz. Czy mimo wszystko połączenie tych dwóch światów jest dla Ciebie naturalne?

Przez kilka lat pracowałam jako ilustrator dla różnych zagranicznych wydawnictw i producentów gier komputerowych. Niby sukces, ale szczerze mówiąc byłam mocno sfrustrowana, bo bardzo brakowało mi analiz, planowania strategicznego i tego typu spełnienia, jakie daje tylko zarządzanie dużym procesem od początku do końca. Potem pracowałam kilka lat w korporacji i moją pracą były właśnie Excele, koncepcje, planowanie… ale wtedy tęskniłam za rysowaniem.

Dlatego właśnie Tumilu tak idealnie mi pasuje. To właśnie ta różnorodność zadań i ciągłe uczenie się nowych rzeczy tak mnie pociągają w tej pracy.

Szczególnie ten pierwszy rok-dwa to była CIĄGŁA nauka tematów, o których wcześniej miałam co najwyżej mgliste pojęcie. Jednego dnia uczyłam się edytować HTML na stronę WWW, a drugiego robiłam research, jak najefektywniej pakować i nadawać przesyłki do klientek.

Zarządzanie stanami magazynowymi, skład drukarski, planowanie finansów spółki to były dla mnie na początku totalnie obce tematy. W niektórych jestem naturalnie lepsza, inne przyswajam ledwo-ledwo, ale to właśnie ta możliwość robienia różnych rzeczy daje mi satysfakcję.

A oprócz satysfakcji, co jeszcze daje Ci prowadzenie własnego biznesu? Może też coś odbiera?

Odkąd prowadzę swoją firmę, odczuwam zupełnie nowy poziom spełnienia. Pierwszy raz w swoim życiu mam niezachwiane przekonanie, że jestem dokładnie tam, gdzie powinnam być. Mam totalną wiarę w wartościowość tego, co robię i dumę z tego, że robię to dobrze. No i ta wspaniała wolność – wymyślam projekt i po prostu go realizuję!

No ale oczywiście, odbywa się to też pewnym kosztem. Kiedyś przeczytałam takie zdanie: „nie chciałam pracować od 9 do 17, to założyłam własną firmę i teraz pracuję 24 godziny na dobę”. I w moim przypadku jest to bardzo prawdziwe. Ciężko mi wytyczyć granicę pomiędzy czasem prywatnym a pracą.

Kiedy jeszcze pakowałam sama zamówienia dla klientek, okresy premier nowych książek to był dramat logistyczny w moim domu.  Byłam wtedy totalnie wyłączona z życia rodziny – pakowałam setki zamówień dziennie, często od 7 rano aż do 2-3 w nocy. Dom tonął w kartonach, papierach, a resztki taśmy pakowej odklejałam ze skarpetek jeszcze przez wiele tygodni później.

Teraz pakowaniem zajmuje się firma zewnętrzna, ale nadal chciałabym, by doba była dłuższa. Pracuję dużo i momentami naprawdę trudno jest mi to pogodzić z czasem z rodziną, z dbaniem o siebie…

Ale szczerze? Nie wyobrażam sobie robić w swoim życiu nic innego. I mam nadzieję, że kiedy moje dzieci będą już miały swoje dzieci, ja dalej będę wydawać kolejne książki.

Marta Dahlig-Orłowska

Marta Dahlig-Orłowska – właścicielka Tumilu, wydawnictwa dla dzieci, które prowadzi ze swoją mamą. Szerzy ideę tolerancji, komunikacji bez przemocy i różnorodności wśród najmłodszych. Zaczynała od sprzedaży na poziomie 200. książek miesięcznie – dziś taką ilość sprzedaje w 10 minut i to w przedsprzedaży.

Startuje XV edycja Konkursu Bizneswoman Roku

ZGŁOŚ SIĘ DO XV EDYCJI KONKURSU!

Organizator konkursu: Sukces Pisany Szminką

Partner strategiczny: Mastercard

Partner merytoryczny: Accenture

Partnerzy kategorii: Altkom Akademia, BNP Paribas, DPD Polska, Fundacja Polska Bezgotówkowa, Google Cloud, home.pl, IGT Poland, Isla, NatWest Group w Polsce, Orange, Smakki Gastrotargi 

Partnerzy konkursu: Vital Voices, Humanites, Perspektywy Women in Tech 

Patronat Honorowy Konkursu: Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy

Patroni medialni: Kobieta RP, TVN Discovery, Forbes Woman, WP Kobieta, money.pl, Twój Styl, PANI, PulsHR, MamStartup, NaTemat, MamaDu, MyCompany, ITwiz, ISBtech, Radio Kolor, Polskie Radio Łódź, Polskie Radio Lublin, Głos Mordoru, Imperium Kobiet, Law Business Quality, Europejski Klub Kobiet Biznesu.