O co pracodawca nie może zapytać podczas rozmowy kwalifikacyjnej? Oto 3 najważniejsze obszary!

Dagny Kurdwanowska

 

Podczas rozmowy kwalifikacyjnej pada wiele pytań. Są jednak takie, które paść nie mogą. Dlaczego? Bo jeśli pracodawca je zada, złamie prawo.

Często spotykam się z opowieściami koleżanek z rozmów o pracę. Opowiadają o tym, że cały proces w wielu firmach wygląda coraz bardziej profesjonalnie. Zdarza się jednak i tak, że niektóre mówią – Było dobrze, ale potem usłyszałam dziwne pytanie. Najczęstszy przykład? Czy planuje pani dzieci? Lub – ile ma pani dzieci i czy często chorują?

CZYTAJ TAKŻE: JAK SIĘ PRZYGOTOWAĆ DO ROZMOWY O PRACĘ? OTO NASZ PORADNIK!

Dziewczyny były zdziwione pytaniem, ale większość odpowiadała. Nie wiedziały, że nie muszą tego robić, bo to pytanie nie powinno w ogóle na tej rozmowie paść. – Nawet najlepiej wyszkoleni rekruterzy zadają czasem pytania, których zadać nie mogą. Kodeks pracy jasno wylicza, jakie informacje pracodawca może uzyskać od kandydata. Lista jest krótka – imię, nazwisko, adres i data urodzenia – mówi Joanna Żukowska z serwisu rekrutacyjnego MonsterPolska.pl. Decyzja o zatrudnieniu powinna, według prawa, zapaść na podstawie informacji, dotyczących naszego wykształcenia i doświadczenia zawodowego. Pytania, które naruszają naszą prywatność, są nielegalne – dodaje ekspertka.

Dzieci i planowane ciąże to nie jedyne kwestie, o które pytać nie wolno. Oto 3 najważniejsze obszary wyszczególnione przez ekspertów MonsterPolska.pl. Sprawdźcie, na jakie pytania nie musicie odpowiadać.

Przychodzi kobieta do lekarza

Pracodawca nie może wypytywać o nasz stan zdrowia. Nie musimy się spowiadać z przebytych ani aktualnych chorób. Nie ma prawa pytać czy palimy papierosy lub czy jesteśmy uzależnieni od alkoholu. Nie może prosić o wykonanie badań, które mu przyjdą do głowy. Jedyne dopuszczalne (a w przypadku umowy o pracę wymagane) to ogólne badania wstępne i okresowe u lekarza medycyny pracy, które pozwalają stwierdzić, czy pracownik może wykonywać pracę na danym stanowisku.

Niedozwolone są więc pytania typu:
– Czy cierpi pani na jakieś przewlekłe choroby?
– Czy kiedykolwiek była pani leczona psychiatrycznie?
– Jakie leki pani zażywa?

A mąż już jest?

Rodzina i dzieci to obszar, który bardzo interesuje pracodawców. I tu często przekraczają granicę. Kobiety są pytane o planowane macierzyństwo i dzieci. Pracodawca chce mieć pewność, że znajdzie kogoś w pełni dyspozycyjnego. Zadając takie pytania, dopuszcza się dyskryminacji ze względu na płeć. Niezgodne z prawem jest też pytanie o orientację seksualną.

Nie można zapytać:
– Czy korzysta pani ze żłobka lub przedszkola?
– Czy planuje pani ciążę?
– Czy ma pani w planach zamążpójście?
– Czy mieszka pani z partnerem czy partnerką?

A na kogo pani głosowała?

Pracodawcę nie powinno interesować, jakiego jesteśmy wyznania i pochodzenia etnicznego. Nie ma prawa wypytywać o to, na kogo głosowaliśmy ani czy należymy do związków zawodowych i innych organizacji.
Na liście zakazanych pytań są więc:
– Czy jest pan katolikiem?
– Co pani myśli o sytuacji politycznej w kraju?

A co jeśli niedozwolone pytania jednak padnie?

Na pytania, które zbyt mocno wchodzą w naszą prywatność nie musimy odpowiadać. Warto zakomunikować to grzecznie, ale stanowczo. Dobrze jest też się przygotować na pytania, które są ogólniejszej natury, ale nastawione są na pozyskanie przez rekrutera podobnych informacji. Oto przykłady: „Proszę opowiedzieć mi o sobie” albo „Czy są jakieś przeciwwskazania do podjęcia przez panią pracy?”. Odpowiadając można trzymać się wyłącznie spraw dotyczących stanowiska, na które aplikujemy i obowiązków z nim związanych.