Żółw pływający w plastiku (Foto. Canva Pro)

Do 2050 roku w morzach i oceanach ma być więcej odpadów niż ryb. Polka stworzyła rozwiązanie, które ma temu przeciwdziałać!

Dagny Kurdwanowska

Zgodnie z wyliczeniami fundacji im. Ellen MacArtuhr, do roku 2050 w morzach i oceanach może być więcej odpadów niż ryb. Ktoś powie, że to przesada. Czy jednak na pewno, skoro rocznie do mórz i oceanów trafia 13 milionów ton plastiku? W odpowiedzi na ten problem powstało SCOBY, eko-opakowanie autorstwa Róży Rutkowskiej, absolwentki School of Form Uniwersytetu SWPS.

SCOBY – alternatywa dla plastikowych opakowań

Dziś mówi się wprost – kwestia zanieczyszczenia środowiska tworzywami sztucznymi jest równie poważna co globalne ocieplenie. O pladze plastikowych odpadów alarmował niedawno „National Geographic” pisząc o tzw. Wielkiej Pacyficznej Plamie Śmieci, pomiędzy Hawajami a Kalifornią . Komisja Europejska do 2021 roku planuje objąć zakazem produkcję przedmiotów jednorazowego użytku, wykonanych z tworzyw sztucznych. Znane marki zadeklarowały ograniczenie zużycia opakowań z plastiku na rzecz surowców odnawialnych lub pochodzących z recyklingu. Czy to jednak wystarczy?

Róża Rutkowska postanowiła inaczej podejść do tego wyzwania. Zaczęła szukać naturalnego materiału, który mógłby zastąpić plastik. Zwłaszcza w przemyśle spożywczym. Tak powstał SCOBY (Symbiotic Culture Of Bacteria and Yeast), tkanina z grzybka kombuchy o właściwościach membrany, w którą można pakować żywność, jednocześnie przedłużając jej trwałość.

Jesteśmy uzależnieni od tworzyw sztucznych, bo ułatwiają nam przechowywanie ale i gotowanie żywności. Pamiętajmy, że mamy wybór. Możemy zdecydować się na alternatywne opakowania wykonane z kombuchy, alg czy kazeiny. SCOBY jest kompromisem pomiędzy wygodą a troską o przyrodę. Surowiec jest wielofunkcyjny i szybki do uzyskania. Poza tym, może być zjedzony wraz z zawartością lub wyrzucony na kompost. Dzięki temu, zamiast zaśmiecać środowisko będzie je wzbogacać – mówi Róża Rutkowska.

SCOBY to propozycja innego spojrzenia na naturę i rolnictwo, które może konkurować z gotowymi, masowo stosowanymi produktami. Projekt skłania do myślenia o współpracy człowieka z przyrodą, z której obie strony czerpią korzyści. Przyczynia się także do zmniejszenia zanieczyszczenia wywołanego masową produkcją opakowań z tworzyw sztucznych.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Czasem nie warto od razu rzucać się na głęboką wodę

Opakowanie, które da się wyhodować

Tkanina powstaje w wyniku fermentacji cukrów z wyciągu z odpadów rolniczych przybierając postać membrany na powierzchni płynu.

Przez dwa tygodnie materia tka swoją formę w obrębie naczynia, w którym rośnie przez nawarstwianie, podobnie do cebuli. Proces nie wymaga światła, sterylnych warunków czy zaawansowanych technologii. Jedyne, co jest niezbędne do jego rozwoju, to temperatura około 25 st. Celsjusza – tłumaczy absolwentka School of Form Uniwersytetu SWPS.

Alternatywa dla rolników i przemysłu spożywczego

SCOBY może być wykorzystane przez rolników oraz producentów żywności. Zainteresowanie alternatywnymi opakowaniami rośnie również wśród rolników przyszłości, którzy prowadzą farmy wertykalne.

Moi rodzice zajmują się uprawą warzyw, dlatego często obserwowałam procesy zachodzące w środowisku, o których potem uczyłam się w School of Form na specjalności industrial design. Uczelnia pokazała mi, że warto czerpać z interdyscyplinarnego spojrzenia na projektowanie. A przede wszystkim, że można tworzyć nowe rozwiązania i przeciwdziałać globalnym problemom takim jak zanieczyszczenie środowiska. SCOBY jest projektem, który w przyszłości będzie jednym z wielu rozwiązań, które mogą zastąpić tworzywa sztuczne ale to nasze wybory są kluczowe w walce z plastikiem – dodaje Róża Rutkowska.