siła marki

Jaka jest siła marek współtworzonych przez celebrytów?

Dominika Jajszczak

O tym, czego uczy praca w firmie rodzinnej, jak założyć swoją markę i czy celebryci mogą nadać jej siłę opowiada Aneta Stacherek, właścicielka marek Bellamama i Lajuu.

Twoje pierwsze przedsiębiorcze kroki stawiałaś w firmie rodzinnej. Co dała Ci praca w rodzinnej firmie?

Pracę w rodzinnej firmie zaczęłam jeszcze jako studentka, ale nie byłam traktowana ulgowo – wręcz przeciwnie od początku rzucono mnie na głęboką wodę. Dało mi to szansę na zdobywanie doświadczenia w biznesie jeszcze w trakcie edukacji, kiedy moi znajomi dopiero rozpoczynali swoją karierę zawodową lub pracowali w miejscach zupełnie niezwiązanych z naszym kierunkiem. Ja w tym czasie zarządzałam już siecią salonów z bielizną rozmieszczonych na terenie całej Polski, co oczywiście nie było dla mnie proste i kosztowało mnie sporo wyrzeczeń. W rodzinnej firmie pracowałam przez prawie 10 lat – dbałam o każdy szczegół salonów zaczynając od ich wyglądu, poprzez dobór kolekcji, ich odpowiednią ekspozycję, po rekrutowanie, zatrudnianie oraz szkolenie pracowników. Nauczyło mnie to odpowiedniej organizacji pracy i czasu, współpracy z ludźmi i prowadzenia negocjacji. Wszystkie te doświadczenia okazały się niezwykle przydatne przy prowadzeniu własnego biznesu i dzięki nim jestem dziś w miejscu, w którym jestem.

Czy to właśnie wtedy postanowiłaś, że chcesz założyć własny biznes?

O własnym biznesie marzyłam jeszcze w czasach studenckich, ale nie posiadałam wtedy wystarczającej wiedzy i pewności do prowadzenia swojej firmy. Chciałam najpierw zdobyć doświadczenie, a później działać samodzielnie. Miałam to szczęście, że moja rodzina prowadziła prężnie rozwijającą się sieć salonów z bielizną, gdzie mogłam nauczyć się naprawdę wiele. Po wielu latach pracy w rodzinnej firmie poczułam, że mam już wystarczające kompetencje i jestem gotowa stworzyć coś własnego. Pomysł na biznes i impuls do stworzenia własnej marki kosmetycznej pojawił się w najmniej oczekiwanym momencie – w trakcie mojej drugiej ciąży.

Co zainspirowało Cię do stworzenia marki Bellamama?

Inspiracją do stworzenia marki była dla mnie własna potrzeba – w ciąży długo szukałam kosmetyków do pielęgnacji, które w 100 proc. spełnią moje wymagania. Jako pasjonatka świadomej pielęgnacji zależało mi, aby preparaty, które aplikuję na skórę były nie tylko naturalne, ale też bezpieczne dla mnie i dziecka, o niedrażniącym zapachu. Zauważyłam, że tego typu produktów brakuje na rynku, wiedziałam też, że z pewnością nie jestem jedyną osobą, która ma tak sprecyzowane wymagania co do kosmetyków. Postanowiłam wtedy wykorzystać moje doświadczenie biznesowe, wiedzę na temat pielęgnacji i wypełnić niszę na rynku preparatów naturalnych dla przyszłych mam. Do współpracy zaprosiłam specjalistów z dziedziny ginekologii oraz dermatologii i razem stworzyliśmy Bellamamę.

Czy pandemia mocno odbiła się na działalności Twojej firmy?

Pandemia nie odcisnęła się mocno na mojej działalności – w przypadku Bellamamy nie odnotowaliśmy spadku sprzedaży, wyniki finansowe, które osiągnęliśmy były zadowalające. Bellamama została w tym roku włączona w portfolio nowej spółki Lajuu SA. Na dobrą kondycję mojej marki z pewnością ma wpływ fakt, że pandemia wzmocniła trend zakupów online oraz zwiększyła zainteresowanie kosmetykami do pielęgnacji i naturalnymi składami. Oferowane przeze mnie produkty wpisują się w te trendy, a jak wskazują prognozy tego typu tendencje konsumenckie będą się utrzymywać. Warto też podkreślić, że polski rynek kosmetyków posiada duży potencjał rozwoju – mimo pandemii odnotował wartość ok. 25 mld zł, a w bieżącym roku kwota ta ma wzrosnąć do 26,1 mld złotych.

Mówi się, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Gdy Bellamama zaczęła odnosić sukcesy Ty postanowiłaś założyć kolejną firmę. Tym razem skierowałaś produkt do o wiele szerszej grupy odbiorców. Skąd narodził się pomysł na nową markę?

Zainteresowanie produktami Bellamama, każda nowa klientka i każde zamówienie utwierdzały mnie w przekonaniu, że tworzenie naturalnych kosmetyków jest tym, co chcę robić w życiu. Dobra kondycja rynku kosmetyków, który mimo pandemii odnotował w ubiegłym roku wzrost oraz rosnący segment preparatów naturalnych, tylko przyspieszyły plany rozwoju i stworzenie kolejnej marki. Stwierdziłam, że nie chcę zamykać się wyłącznie na produkty dla kobiet w ciąży – chcę podzielić się swoją pasją do dbania o skórę z szerszym gronem odbiorców. Tak zrodził się pomysł na nową markę kosmetyków, do których inspiracją była słoneczna Kalifornia, tamtejszy styl życia i dbałość o zdrowie. Kalifornijczycy cieszą się życiem, są uśmiechnięci, zwracają też dużą uwagę na to, co jedzą czy aplikują na skórę. Chciałam przenieść nieco tego optymizmu i świadomości w kontekście zdrowia na rodzimy rynek kosmetyków, dlatego produkty Lajuu będą naturalne, wegańskie i nietestowane na zwierzętach. Chcąc wyróżnić się na tle konkurencji i nie stać się jedynie kolejną firmą oferującą naturalne preparaty, postawiłam na współpracę z gwiazdą. Naturalnym wyborem dla mnie było zaproszenie do biznesu Weroniki Rosati – aktorki, która kojarzy się z Los Angeles, gdzie mieszka na co dzień. Gwiazda została nie tylko twarzą marki, ale przede wszystkim dyrektor kreatywną i współtworzy markę razem ze mną i zespołem od samego początku. W planach mamy też rozszerzenie asortymentu o produkty prozdrowotne jak shoty witaminowe czy kosmetyki dla mężczyzn – Lajuu Men.

Czy wierzysz w siłę marek współtworzonych przez celebrytów?

Oczywiście, że wierzę w siłę marek współtworzonych przez celebrytów – w innym razie nie nawiązałabym współpracy z Weroniką Rosati! ;) Na polskim rynku z powodzeniem funkcjonuje już kilka marek tworzonych przez gwiazdy, a jak pokazują badania prawie połowa Polaków deklaruje chęć zakupu produktów sygnowanych znanym nazwiskiem. Współpraca z Weroniką, która na co dzień mieszka w Stanach, daje nam dostęp do najnowszych trendów kosmetycznych, które będziemy wprowadzać do naszej marki. Ważne jest oczywiście także to, że dzięki Weronice Lajuu jest rozpoznawalne, jeszcze przed oficjalną premierą kosmetyków, mamy też możliwość dotarcia do jej szerokiego grona odbiorców zarówno w Polsce, jak i zagranicą, co z pewnością wpłynie na sukces rynkowy marki. Kolejne serie kosmetyków, które będziemy wprowadzać do sprzedaży również będą powstawały przy współpracy z gwiazdami.

Przeczytaj także