Skąd czerpać motywację? 5 niezawodnych sposobów, które zawsze na nas działają!

Dagny Kurdwanowska

Oto my – Dagny, Dominika i Hania, zespół Sukcesu Pisanego Szminką, który codziennie pod wodzą Olgi Kozierowskiej stara się działać na najwyższych obrotach na rzecz innych kobiet. Ktoś mógłby pomyśleć, że nigdy nie mamy problemów z motywacją. My jednak nauczyłyśmy się już, że jest tylko jedna osoba na świecie, która nigdy nie ma motywacyjnych kryzysów – Terminator.

Nauczyłyśmy się, że jest tylko jedna osoba na świecie, która nigdy nie ma motywacyjnych kryzysów – Terminator

A, że żadna z nas nie ma czerwonego oka z kamerą, nie próbuje zniszczyć świata, ani nie mawia „Hasta la vista, baby”, kryzysy motywacji nam też się zdarzają. I wtedy, jak wszyscy inni, powtarzamy sobie – żeby nam się chciało tak, jak nam się nie chce. Na szczęście, pracując z Olgą, nauczyłyśmy się, jak z takimi kryzysami sobie radzić. Opcja „Poddajemy się” nie wchodzi przecież w rachubę.

Wiemy też już na pewno, co nie będzie skuteczne. Oto nasz TOP 10 demotywatorów:

1. Narzekanie
2. Marudzenie
3. Objadanie się czekoladą połączone z punktem 1 i 2
4. Zgrzytanie zębami
5. Rzucanie wszystkiego i wyjeżdżanie na Wenus
6. Szukanie dziury w całym
7. Strzelanie focha
8. Utrzymywanie, że szklanka jest na pewno pusta, a w ogóle nie ma nawet żadnej szklanki
9. Szukanie wymówek
10. Szeroko manifestowane niezadowolenie z życia

Przetestowałyśmy to na własnej skórze, więc możecie uczyć się na naszych błędach i wszystkie powyższe od razu wykreślić z listy sposobów radzenia sobie ze zniechęceniem. Nie działa!

Co zatem działa? Skąd czerpać motywację? Oto 5 naszych niezawodnych sposobów, którymi dziś dzielimy się z Wami. Są skuteczne i w chwilach kryzysu stawiają nas na nogi.

To ma sens!

Kryzys motywacji może mieć różne przyczyny. Czasem jesteśmy zmęczone i przeciążone. Czasem wynika z tego, że ktoś nie docenia tego, co robimy. Bywa, że nam po prostu coś nie wychodzi. A czasem nagle gubimy sens tego, co robimy. Budzimy się rano z myślą – po co mam właściwie wstać dziś z łóżka? Nasze „po co” to jeden z kluczy do źródła motywacji. Jeśli ci jej brakuje, zastanów się, czy znasz swoją misję. Czy wiesz po co coś robisz? Czy wiesz, jaki jest sens twoich działań? Zdefiniowanie tego daje ci do ręki kompas, który pomoże ci za każdym razem, gdy się zagubisz.

Prosto do celu!

Kiedy pojawia się kryzys motywacji, często odwołujemy się do różnych fantazji. Pamiętam, jak kiedyś postanowiłam rzucić pracę i wyjechać w szkockie góry, żeby wieść proste życie rolniczki. Pół dnia spędziłam oglądając malownicze szkockie krajobrazy, widząc już oczami wyobraźni, jak moje życie staje się piękne i szczęśliwe. I tak sobie bujałam w obłokach, aż dopadł mnie deadline. Dziś już wiem, że znacznie lepszym motywatorem jest świadomość celu. Deadline to presja i motywacja zewnętrzna. Cel odwołuje się do motywacji wewnętrznej – znacznie bardziej skutecznej. Cel to także konkret. Pozwala opracować strategię krok po kroku. Dzięki temu sprowadza nas na ziemię i pozwala realniej spojrzeć na sytuację. Skupiamy się na zadaniu, zamiast na opracowywaniu planu ucieczki.

Check lista twoim przyjacielem

A skoro jesteśmy przy konkrecie – oto sposób Dominiki: spisana na kartce check lista zadań. Dlaczego na papierze? Bo wówczas możemy wykreślać to, co zostało zrobione. A każde wykreślenie to satysfakcja, że udało się coś doprowadzić do końca. To także kolejne narzędzie, które pomaga nam skupić się na działaniu i wyrywa nas z abstrakcyjnego „nie chce mi się”. Kiedy motywacja kuleje, odhaczanie kolejnych zadań sprawia, że zaczynamy czuć się skuteczne. A wtedy zyskujemy dodatkowe siły do działania!

Przeczytaj także: 11 aplikacji, dzięki którym możesz się rozwijać

Cisza cieszy

To z kolei mój sposób. Zrobienie kroku w tył, odcięcie się od tego, co rozprasza, wyciszenie się i odcięcie się od hałasu. Kryzys motywacji bywa bowiem objawem innych problemów. Warto wówczas się zastanowić dlaczego właściwie mam wszystkiego dość i mi się nie chce. Może boję się nowego wyzwania? A może zaczynam iść w kierunku, który w ogóle mi się nie podoba i nie jest w zgodzie ze mną? Cisza pozwala przywrócić równowagę w głowie i uporządkować chaotyczne myśli. Wtedy łatwiej dokopać się do źródła naszej demotywacji i zacząć działać w sposób konstruktywny.

Dbamy o to, żeby nasze szklanki były pełne

To bardzo prosty sposób. Polega na tym, że mówimy sobie miłe rzeczy, uśmiechamy się do siebie, a kiedy jest już naprawdę źle stosujemy sprawdzoną metodę Olgi – szybko wymieniamy trzy rzeczy, które nam się udały lub za które jesteśmy wdzięczne. Działa błyskawicznie i przypomina, że nasza szklanka jest jednak bardziej pełna niż pusta.