Kobieta przy biurku z laptopem i dokumentami

Jak przenieść konferencję z tysiącem uczestników do e-pokoi?

dr Patrycja Sosnowska-Buxton

W najbliższym czasie zarówno największe, wielotysięczne konferencje, jak i te małe, branżowe wydarzenia organizowane na kilkadziesiąt osób nie odbędą się ze względu na wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego. Czy w związku z tym platformy internetowe i media społecznościowe mogą wyjść naprzeciw zaistniałym okolicznościom? Klucz tkwi nie tyle w przekonaniu się do nowych technologii, co raczej gotowości ludzi do wprowadzenia zmian w zakresie organizacji wydarzeń - pisze dr Patrycja Sosnowska-Buxton, dyrektorka strategiczna Wolves Summit, jednej z największych konferencji dotyczących innowacji technologicznych w Europie Środkowo-Wschodniej, która z Pałacu Kultury przenosi się do e-przestrzeni.

Ta historia zaczyna się od technologii i na niej się kończy. Od pierwszej informacji o epidemii koronawirusa w Chinach do pacjenta zero w Polsce dzieliły nas tygodnie. Już wtedy postanowiliśmy równolegle pracować nad wersją demo e-konferencji. Z biegiem czasu okazało się, że musimy przenieść ponad dwa i pół tysiąca uczestników Wolves Summit z Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie do e-pokoi. Setki startupowców, inwestorów i przedstawicieli korporacji przyjeżdża na naszą konferencję, bo łączą ich innowacje technologiczne. Decyzję o przeniesieniu do świata wirtualnego podjęliśmy na tyle szybko, aby móc wersję demo dostosować do wymogów rozmów indywidualnych – zapewnić kluczowe bezpieczeństwo i płynność dla dyskusji biznesowych, gdzie pitching robią startupowcy i występują mówcy z całego świata. Z dzisiejszej perspektywy widzę, jaki labirynt narzędzi social mediowych i platform technologicznych prowadzi nas do tego, aby spotkania w e-pokojach były równie dobre, co wymiana wizytówek w kuluarach konferencji.

Technologie, którymi zajmujemy się tak długo, uratowały nasz event. Do Wolves Summit Live używamy m.in. Hopin.to, Microsoft Teams, YouTube, LinkedIn Live, Facebook Live i Zoom.us. Każde narzędzie spełnia określony cel. Łączą ludzi podczas spotkań indywidualnych, transmitują dyskusje, mowę keynote speakera czy prezentacje na scenie głównej. Jak do tego doszło?

Za wielkimi e-wydarzeniami stoją dziś zespoły mające wyobraźnię, jak potrzeby ludzkie ująć w kodach HTML. Jednym z takich “IT magician” jest Gareth Lewis, który metaforycznie rzecz ujmując “przerzucił korytarze Pałacu Kultury” na ścieżki wirtualnego świata. Przewodził zespołowi ekspertów IT oraz organizatorów konferencji dbając o to, aby podczas projektowania nowego eventu nie umknął element najważniejszy, czyli odbiór finalny uczestników tzw. “feeling”. Zaprojektował i wdrożył nasze marzenia o tym, jak ma wyglądać e-konferencja.

Poprzez kontakty ze startupowcami, inwestorami i biznesem jesteśmy na froncie innowacji technologicznych, dlatego widzimy sposób, w jaki można używać sieci oraz nowy wymiar, w którym się znajdują. Obecna sytuacja odwróciła wszystko do góry nogami – zauważam abstrakcyjny zwrot myślenia o prostych czynnościach jak wybieranie jedzenia czy spędzanie wolnego czasu – w zdecydowanie większym stopniu odbywa się to teraz w sieci. Tak samo my, jako organizatorzy konferencji, musieliśmy przejść przez to, aby zwizualizować sobie e-wydarzenie. Nie mieliśmy tyle czasu, ile oczekiwaliśmy, ale weszliśmy w ten proces od razu, a teraz mamy poczucie, że jest równie ekscytujący, co pełny wyzwań. Z dzisiejszej perspektywy wiem, że warto rozmawiać z ludźmi, którzy prowadzą platformy internetowe – kontakty międzyludzkie są najlepsze. Warto odważyć się, zadzwonić, napisać bezpośrednio na LinkedIN. W ciągu 15 minut odpowiadali mi m.in. CEO największych platform internetowych. W dobie nowych technologii ludzkie relacje są niezbędne, bez nich nie można zastosować narzędzi odpowiednich do udźwignięcia tak dużego eventu.

Na kilka dni przed e-konferencją o innowacjach technologicznych, ich przyszłości, równości płciowej w biznesie i wielu innych, pojawiają się pytania, jak finalnie będzie wyglądał nasz produkt, jak będą wyglądać spotkania, jak paneliści zbriefują się przed spotkaniem w e-pokoju. Zegar tyka. Pod koniec dnia liczy się dla nas tak naprawdę efekt końcowy i odczucia uczestników konferencji. Czy e-wydarzenie w skali tysięcy uczestników może być intrygującym przeżyciem? Czy może równać się z tradycyjną konferencją? A może to nowe otwarcie i początek migracji wszystkich wielkich eventów do sfery online? Jedno jest pewne, technologia, która przyświeca naszemu działaniu od pierwszej edycji Wolves Summit, dziś staje się naszym kołem ratunkowym – chwytamy je z niepokojem, ale i wielką ekscytacją, co będzie dalej.

Więcej o Wolves Summit Live oraz możliwość zdobycia e-biletu na konferencję, która odbędzie się 24-25 marca 2020 znajduje się na stronie poland.wolvessummit.com/pl/bilety.

***

Autorką tekstu jest dr Patrycja Sosnowska-Buxton, dyrektorka strategiczna Wolves Summit, jednej z największych konferencji dotyczących innowacji technologicznych w Europie Środkowo-Wschodniej.

 

Na tej stronie wykorzystujemy cookies. Uzyskujemy do nich dostęp w celach analitycznych oraz w celu zapewnienia prawidłowego działania strony. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia w swojej przeglądarce. Zobacz więcej w Polityce Prywatności.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close