Emma Isaac / Improwizuj

Takie same zasady jak w firmie stosuję w prowadzeniu domu

Emma Isaacs zapomniała ułożyć sobie plan na życie. Nie posiada listy celów na najbliższych pięć lat, nie wierzy w równowagę pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. Mimo to jakimś cudem zdołała założyć międzynarodową organizację, dziś wartą wiele milionów dolarów, jest cenioną mówczynią i komentatorką w mediach – a osiągnęła to wszystko, wychowując sześcioro dzieci. Jak ona to robi? Skacze na głęboką wodę – improwizuje! Przeczytaj fragment jej najnowszej książki poniżej.

Jak radzić sobie z pracą i rodziną?

Cieszę się, że zaczęłam karierę przedsiębiorczyni wcześnie. Zanim zostałam mamą, nabyłam wiele przydatnych umiejętności biznesowych, które pomogły mi w macierzyństwie. Takie same zasady jak w firmie stosuję w prowadzeniu domu. Bądź miła dla ludzi wokół. Baw się. Uważaj na mowę ciała i na swój nastrój. Poruszaj się szybko, kiedy trzeba i zwolnij, kiedy tego potrzebujesz. Stwórz wokół siebie dobrą atmosferę. Zachowaj spokój. Nie traktuj siebie zbyt poważnie. I chyba najważniejsze: zadbaj o organizację.

Pod pewnymi względami szóstka dzieci to wyzwanie, które sobie postawiłam. Utrzymanie ich, wykształcenie i podróżowanie z nimi pochłania mnóstwo pieniędzy – wyobraźcie sobie, ile kosztuje osiem biletów lotniczych, zawsze potrzebujemy też co najmniej dwóch pokojów hotelowych, kiedy jedziemy na wakacje. Wiedziałam, że duża rodzina to wydatki i że albo nauczę się, jak dużo zarobić, albo nie będę mogła zrealizować tego planu.

Rozdzielaj

Rozdzielaj obie te role jak najczęściej, zwłaszcza jeśli poważnie myślisz o rozwijaniu kariery i byciu dobrym rodzicem. Kiedy zajmujesz się rodzicielstwem, rób to dobrze. Kiedy pracujesz, pracuj. W moim wypadku praca z domu nigdy się nie sprawdziła, ponieważ zawsze znajdowało się coś, co odwracało moją uwagę od tego, co należało zrobić – dlatego staram się jej unikać.

Nie mów, że nie stać cię na pomoc

Możesz ją uzyskać na różne sposoby. Rozważ żłobek albo przestrzeń coworkingową z opieką nad dziećmi – takich ofert jest coraz więcej, może zatrudnij au pair. Mam znajomych, którzy dzielą się jedną au pair i taki system się u nich sprawdza. Może zatrudnisz nianię na kilka godzin w tygodniu i sprężysz się, aby najważniejsze rzeczy robić właśnie w tym czasie? Opieka nad dziećmi to od wieków ogromne, kosztowne wyzwanie, na które nie ma jednego sposobu. Ważne jednak, aby wypróbować jakieś rozwiązania i się nie poddawać. Znam ludzi, którzy kapitulują zbyt szybko, tłumacząc, że różne opcje się u nich nie sprawdziły. Próbujcie dalej! Wymyślcie coś nowego! Próbujcie, dopóki nie znajdziecie tego, co działa u was i w waszej rodzinie.

Pracuj ciężko nad relacjami z ludźmi, którzy pomagają ci w opiece nad dziećmi

Mamy szczęście, że otaczają nas ludzie, którzy kochają nasze dzieci równie mocno, jak my. Ci opiekunowie (niezależnie od tego, czy pracują w miejscowym przedszkolu, czy jako nianie w naszym domu) są dla nas jak rodzina. Staramy się być dla nich mili i hojni, zawsze im dziękujemy i szukamy sposobów na to, by okazać im wdzięczność. Może to być bon podarunkowy do kina albo niespodzianka na urodziny, ważne, by docenić ich pracę.

Nie rób wszystkiego naraz

Szóstka dzieci uczyniła ze mnie i z Rowana ekspertów od dzielenia i rządzenia. On bierze troje na wycieczkę, a ja robię z trojgiem coś innego. To o wiele łatwiejsze. Nigdy nie zapomnę, jak próbowaliśmy wszyscy razem złapać samolot. Po kontroli bezpieczeństwa dzieci zabrały swoje rzeczy z taśmociągu i rozeszły się w pięciu różnych kierunkach, kiedy ja próbowałam ogarnąć niemowlę. Spojrzałam na Rowana i powiedziałam: „A nie mówiłam, że trzeba było się nimi podzielić?!”.

Stwarzaj z dziećmi sytuacje jeden na jeden

Ja robię tak cały czas. Zabieram je na lunch w weekendy albo po szkole – to naprawdę pozytywnie wpływa na ich emocje. Czasami biorę jedno z nich na noc do hotelu, gdzie oglądamy wybrany przez nie film, czytamy książki albo przytulamy się i rozmawiamy. Zresztą nie musi to być hotel – niekiedy na koniec dnia zabieram jedno z nich do naszego łóżka, by spędziło noc z nami.

Nie przepraszaj za to, jak bardzo zorganizowane jest twoje życie

Wpadnij do mnie wieczorem, gdy dzieci położą się już spać, a zobaczysz na blacie w kuchni cztery pudełka śniadaniowe ustawione według wieku dla tych, które chodzą do przedszkola i szkoły. Deska do krojenia zawsze ląduje w tym samym miejscu, gotowa na następny dzień, na stole stoją cztery kubki gotowe, by napełnić je wodą, połowa pudełek jest już wypełniona produktami, które się nie psują, butelki są pełne, plecaki wiszą na wieszakach za kuchnią (znów według wieku) i tak dalej. System daje wolność. Daje czas na zarządzanie sprawami, których nie da się kontrolować ani przewidzieć – na przykład kłótniami rodzeństwa.

Bądź uważna

Umiejętność, którą staram się opanować do mistrzostwa, to bycie naprawdę uważną na to, gdzie jestem i co robię. Nie mam do dyspozycji tylu godzin, ile miałam kiedyś, więc gdy jestem w biurze, staram się poświęcać czas sprawom ważnym, ale nie pilnym. Kiedy jestem w domu, też robię to, co ważne – jestem z dziećmi, przytulam je, czytam im i ich słucham (naprawdę słucham). Pozwalam, aby wszystko inne zniknęło w tle.  Nie zawsze mi się to udaje, ale cel jest taki, by pracować, kiedy jest czas na pracę i być matką, kiedy jest czas na rodzicielstwo.

Dawaj swojej rodzinie coś, na co możecie razem czekać

Monotonia i rutyna dnia codziennego w życiu rodzinnym sprawia wraże- nie, jakby nie było końca. Masz wrażenie, że utknęłaś w błędnym kole zarządzania kłótniami, niewysypiania się, gotowania nie- dojadanych posiłków, sprzątania, a to wszystko bez chwili dla siebie. My zawsze staramy się mieć w kalendarzu coś, na co czekamy – zazwyczaj są to wakacje albo inne ważne wydarzenie. Odliczamy razem dni, a to pomaga nam pamiętać, że jest światełko na końcu tego tunelu.

Zrozum, skąd bierzesz energię

Energia to w rodzicielstwie i w biznesie (a także w życiu w ogóle!) najważniejszy zasób do opanowania. Kiedy masz energię i odpowiednie nastawienie, poradzisz sobie nawet z atakiem złości u dwulatka. Kiedy działasz na oparach, masz wrażenie, że to przeszkoda nie do pokonania. Ja czerpię energię z samotności. Czasami potrzebuję tylko pół godziny z dala od innych ludzi. Odwracam się do Rowa i mówię: „Proszę, zapakuj je wszystkie do samochodu i pojeździjcie razem po okolicy!”. Kiedy tylko zamkną się za nimi drzwi, robię sobie kawę (albo nalewam kieliszek wina, jeśli jest dostatecznie późna pora), wska-kuję pod prysznic lub siadam na brzegu łóżka i gapię się w okno. Zanim wrócą, znów wszystkich kocham. Może nie jesteś introwertyczką jak ja i nie ładujesz akumulatorów w samotności. Może jesteś jedną z tych super osób, które ładują je w obecności innych ludzi. Chodzi o to, żeby wiedzieć, skąd brać energię, i dawać sobie czas, aby ją uzupełnić.

Nie żałuj partnerowi jego prawa do przerwy

Cieszę się, kiedy Row wyjeżdża, choćby na dzień lub dwa, a on to samo czuje w stosunku do mnie. Choć nie jest łatwo radzić sobie w pojedynkę, pozwala to twojemu partnerowi robić to, co kocha i daje przestrzeń do tego, by za tobą zatęsknił. A jeden pełen sił rodzic w domu to zawsze lepiej niż dwoje wyczerpanych rodziców!

Celebruj rodzinne rytuały

My uwielbiamy jeździć rowerami na plażę i po promenadzie. Obowiązkowa jest również wspólna kolacja w piątkowy wieczór.

Kupuj hurtem, a co najmniej po dwie sztuki wszystkiego

Kiedy kupuję pieluchy, mam ich górę. W moim domu nigdy się nie kończą. To samo z chusteczkami dla dzieci, mydłem i papie- rem toaletowym. W zasadzie ze wszystkim. Nie mówię, że lekko podchodzę do marnowania zasobów, bo tak nie jest. Segreguję wszystko i bardzo się staram ograniczyć liczbę opakowań do minimum, robię, co mogę, by żyć ekologicznie. Ale jeśli chcesz mieć łatwiejsze życie, unikaj wycieczek do sklepów tylko dlatego, że czegoś ci zabrakło.

Ustawiaj wszędzie stanowiska pracy

Gdy kupuję dla dzieci szczotkę do włosów, biorę dwie. To samo z odżywką do rozczesywania i gumkami. Kupuję trzy pary nożyczek naraz i wszystko to rozkładam po domu – w łazience, w sypialni, w kuchni. Chodzi o to, żeby mieć wszystko pod ręką i nie tracić cennych minut na szukanie tego, czego potrzebujesz.

Deleguj podejmowanie decyzji

To nie do uwierzenia, ale ludzie   podejmują około trzydziestu pięciu tysięcy decyzji dziennie. Nic dziwnego, że wszyscy jesteśmy tacy spięci i zestresowani! Nigdy nie zapomnę dnia, w którym postanowiłam, że prze- stanę podejmować w domu tak wiele decyzji. Niania zapytała:

– Co mam zrobić dzieciom na obiad?

Oczywiście miała jak najlepsze intencje, ale coś we mnie pękło. Wróciłam z wyjątkowo intensywnej podróży służbowej z Nowego Jorku i byłam zmęczona. Mąż był w kuchni, kiedy niania zadała to pytanie. Bardzo spokojnie odparłam:

– Wiecie co? To ostatni wieczór, kiedy decyduję, czym nakarmić dzieci, o ile to nie moja kolej na gotowanie. Podejmuję bardzo dużo decyzji przez cały dzień w firmie i nie mam już na to siły, kiedy wracam do domu.

Na szczęście mąż stanął na wysokości zadania i tego wieczoru sporządził listę przepisów na potrawy, które podajemy dzieciom.

Nie chomikuj

Staram się żyć skromnie i dbam o to, aby nasz dom nie był zagracony. Nie kupuję też dzieciom nowych rzeczy. Od tego są dziadkowie. Regularnie sprzątam szafy i zabawki, wszystko oddaję na cele charytatywne. Upewnij się też, że masz dużo miejsca do przechowywania, aby pochować graty.

Kupuj wszystko w sieci

Śmiało mogę powiedzieć, że jestem jedną z najlepszych klientek Amazona. Niewiele jest rzeczy, których nie kupuję online. Jeśli ktoś przynosi w plecaku zaproszenie na urodziny, tego samego wieczoru wybieram w sieci prezent.

Nie znam wszystkich odpowiedzi, ale…

… wiem, że życie jest łatwiejsze, kiedy nie zaprzątamy sobie głów drobiazgami. Na luzie podchodzimy do tego, jak prowadzimy dom. Często tańczymy na stołach, urządzamy bitwy na jedzenie, jemy lody, kiedy nie powinniśmy, pozwalamy, żeby nasze dzieci były po prostu dziećmi. Jestem surowa w pewnych kwestiach (na przykład żadnych ekranów w tygodniu), ale przez dziewięćdziesiąt pięć procent czasu nasze dzieciaki biegają wolno, a ich życie to zabawa na tyle, na ile to możliwe.

Powyższy fragment pochodzi z książki Emmy Isaacs „Improwizuj. Przestań myśleć, zacznij robić”.

Emma Isaac. Improwizuj

Przeczytaj także