W naszym świecie wszystko funkcjonuje w oparciu o zasadę dwubiegunowości.
Mamy plus – minus, yin (energię żeńską) i yang (energię męską), dzień (jasność) i (ciemność) noc, wzrost – opadanie, narodziny i obumieranie. Przyczyną powstawania i zmiany wszystkich rzeczy są przeciwne siły, które podlegają nieustannemu cyklowi przemian, gdzie jedna zmiana płynnie przechodzi w drugą.
Poobserwuj przez chwilę swój oddech: weź powolny, głęboki wdech…. i zauważ jak samodzielnie i naturalnie przechodzi w wydech, naturalny przypływ i odpływ, jeśli tylko chcesz chwilę poobserwuj jak oddychasz, możesz to robić zawsze kiedy tylko najdzie Cię ochota i nikt tego nie musi w pracy zauważyć, a Ty, gwarantuję Ci to, zrelaksujesz się i doenergetyzujesz – najprostsza metoda medytacji 🙂
Ciągła zmiana towarzyszy nam zarówno w mikro, jak i makro skali.
Astronomia pokazuje spektakularny cykl narodzin i obumierania gwiazd, biologia molekularna – malusich komórek budujących ciało. Dosłownie miliony z nich codziennie obumierają, aby ich miejsce zajęły nowe. W ciągu jednej doby Twoje ciało potrafi wymienić do półtora (!) kilograma swojej masy i jeśli tylko odrobinę pomożesz i zatroszczysz się o właściwe warunki, zachowując większą harmonię pomiędzy swoją aktywnością (praca, sport, życie towarzyskie) a odpoczynkiem (sen, medytacja, masaż, techniki mindfulness, itp.), w naturalny sposób poczujesz się dużo lepiej.
Zauważyłaś, że kiedy o coś się martwisz momentalnie spinasz kark, napinasz barki i miewasz ból w szyjnym odcinku kręgosłupa? Gdy jesteś głodna, możesz poczuć, co miałabyś ochotę zjeść, żeby uzupełnić konkretne minerały i mikroelementy, których akurat na ten moment potrzebujesz. Ale czy nie jest częściej tak, że cały dzień jesteś „zabiegana”, ignorujesz sygnały z ciała i zauważasz dopiero wieczorem jak głodna i często spragniona byłaś cały dzień, a prośbę swojego ciała o odpoczynek, tak łatwo ignorujesz wypijając kolejną kawę lub redbulla? Być może czujesz, że masz za mało ruchu fizycznego, bo większość dnia spędzasz za biurkiem? Zacznij spełniać życzenia swojego ciała, które w dzisiejszym trybie zwariowanego życia tym bardziej potrzebuje równowagi pomiędzy odpoczynkiem a fizyczną aktywnością, regularnego nawadniania (!) i zdrowszego, lepszego jakościowego odżywiania.
Dlaczego nie dbamy o nasze zdrowie póki je mamy?
Zauważyłaś, że wiele współczesnych chorób ma podłoże emocjonalne? Platon powiedział kiedyś, że „największym błędem jest leczenie ludzkiego ciała w oddzieleniu od duszy” oraz, że „jeżeli głowa i ciało nie mają się dobrze, trzeba zacząć od uzdrawiania umysłu”. Jako nauczycielka jogi każdego dnia pracuję z ciałem, swoim, i osób, które praktykują za mną jogę. Na wielu przykładach widzę, że ciało jest jak mapa, na której zapisują się nasze uczucia, emocje, przeżycia. Jeśli często tłumisz i nieświadomie blokujesz swoje odczucia – możesz zacząć chorować. Jeśli nie potrafimy wyrazić złości i wyznaczyć czytelnych granic w relacjach z innymi, możemy odczuwać ból i napięcie w klatce piersiowej i ramionach. Pod wpływem doświadczeń, jakie nas spotykają i emocji, jakie wywołują – tworzy się całościowy, chroniczny wzorzec napięcia mięśniowego, a cechy naszej osobowości widać w postawie ciała.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Gdy zaczęłam dokonywać zmian, uwierzyłam w siebie. Wywiad z Olgą Kozierowską
Dlatego warto więcej koncentrować się na własnym życiu i „codziennym byciu” w lepszym kontakcie ze sobą, ze swoimi myślami, emocjami i „sygnałami”, które wysyła ciało. Warto medytować, chodzić na długie spacery, od czasu do czasu zatańczyć z rana. Praktykuj jogę i zacznij częściej uśmiechać się do siebie. Zatroszcz się o swoje wewnętrzne piękno, którego źródłem niech będzie radość, miłość i to ciche poczucia szczęścia, kiedy zaczynamy odczuwać wdzięczność, za nasz każdy oddech. Nigdy nie patrzmy na siebie przez pryzmat nieprawdziwych reklam i świata sztucznie kreowanego przez kolorowe magazyny. Jeżeli zechcesz postrzegać siebie jako piękną, tak właśnie się stanie!
NAMASTE Kochane!