Żegnamy work-life balance. Do naszego życia wkracza work-life blend. Sprawdź co to takiego?

Katarzyna Gradek

Jeszcze kilka lat temu koncepcja work-life balance robiła w Polsce dużą karierę. Wzorem Amerykanów, którzy stworzyli tę ideę w następstwie plagi pracoholizmu i wypalenia zawodowego, również rodzimi spece od HR rozpowszechniali modę na równowagę. Propagowanie harmonii w życiu prywatnym i zawodowym stało się tak popularne, że niemal na siłę zaczęliśmy oddzielać grubą kreską dwie nadrzędne dziedziny. Wszystko po to by praca nie stała się całym życiem, a życie nie stało się tylko pracą. I o ile sam cel osiągnięcia równowagi był z gruntu słuszny, o tyle już dążenie do niego spaliło na panewce.

Work-life balance to bzdura

Jednym z pierwszych niedowiarków w balans pomiędzy życiem a pracą był Nigel Marsh, popularny nie tylko w Australii konsultant ds. zarządzania i komunikacji, autor bestsellerów „Overworked and underlaid” i „Fat, fifty and fired”, trener i mówca motywacyjny. Podczas jednej z konferencji TED, która odbyła się w Sydney już w maju 2010 roku, Marsh podsumował koncepcję work-life balance: „Zbyt wielu ludzi mówi na ten temat zbyt wiele bzdur”. Argumentował to między innymi tym, że istnieją zawody, których nie można pogodzić z sielankowym życiem rodzinnym. Trzeba raczej nauczyć się rozpoznawać i oceniać rzeczywistość, w której się żyje i pracuje, dokonywać wyborów i dobrze planować swoje działania. W work-life balance nie wierzyły także kobiety. Sheryl Sandberg – szefowa operacyjna Facebooka, Marissa Mayer – była wiceprezes Google i była dyrektor generalna Yahoo, Michelle Obama i wiele innych stanowczo sprzeciwiło się wyraźnemu podziałowi pomiędzy pracą a życiem prywatnym.

>> PRZECZYTAJ TEKST KATARZYNY GRADEK: JAK PRZEGONIĆ CZARNE MYŚLI? <<

Liczy się całość

Po fali sztucznego podziału światowe twarze biznesu zaczęły podkreślać, że kariera to integralna część naszego życia, która przenika na grunt prywatny czy tego chcemy czy nie. A ponieważ jednocześnie pełnimy w życiu wiele ról, z których wszystkie stanowią nierozerwalną całość pora przyjąć, że normą stało się konsolidowanie wszystkich dziedzin życia. Tak powstała koncepcja work-life blend lub work-life-integration zakładająca, że równowaga pomiędzy życiem prywatnym a pracą polega na holistycznym podejściu do naszej egzystencji.

Pokolenia bez granic

Na dowód tego z pomocą przyszły młode generacje. Pokolenia Y i Z to najmłodsze pokolenie na rynku pracy, które zupełnie nieświadomie zdetronizowały work-life balance na korzyść work-life-blend. Wynika to z faktu, że młodzi ludzie właściwie nie pamiętają życia bez nowych technologii. Y i Z są wielozadaniowi, twórczy, elastyczni i bezkompromisowi. W doskonały sposób łączą pracę z życiem zawodowym. A ponieważ w sposób naturalny zatracili granice pomiędzy światem wirtualnym a realnym mogą pracować zawsze i wszędzie lub korzystać z życia z pracą w tle.

***

O AUTORCE
Katarzyna Gradek – freelancerka, autorka artykułów o zdrowiu, przedsiębiorczości kobiet i aspektach społecznych. Miłośniczka podróży.

Katarzyna Gradek
Katarzyna Gradek

Na tej stronie wykorzystujemy cookies. Uzyskujemy do nich dostęp w celach analitycznych oraz w celu zapewnienia prawidłowego działania strony. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia w swojej przeglądarce. Zobacz więcej w Polityce Prywatności.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close