Zbudowała swoje życie na nowo w Polsce, a teraz pomaga innym migrantkom przejść przez tę wyboistą drogę!

Migracja to nie tylko zmiana miejsca na mapie, ale często też transformacja całego życia. Julia Boguslavska wie o tym najlepiej. Zaczynała od zera w nowym kraju – nauczyła się języka, zbudowała biznes, jednocześnie wychowując dzieci w obcej kulturze. Dziś jest liderką społeczną, założycielką Fundacji 'Ukrainka w Polsce' i inspiracją dla wielu kobiet, które, podobnie jak ona, muszą odnaleźć się w nowych realiach. Wspiera migrantki na polskim rynku pracy, a teraz zgłębia tajniki bezpieczeństwa narodowego, by jeszcze lepiej działać na rzecz społeczności w Polsce i Ukrainie. Jej historia to dowód na to, że siła i odwaga kobiet mogą zmieniać świat – nie tylko ich własny, ale także ten wokół nich.

Dominika Jajszczak: Droga migrantów nie jest łatwa. Na pewno to wiesz, bo sama ją przeszłaś – choć nie uciekałaś przed wojną – to i tak nie mogło to być łatwe. Nauczyłaś się języka, zaczęłaś własny biznes, założyłaś fundację, cały czas się dokształcasz. Wychowałaś dzieci w nowej kulturze i lokalnych obyczajach. Jak czujesz się w Polsce?

Julia Boguslavska: Migracja to nie tylko podróż z punktu A do punktu B. To droga, na której zostawiasz za sobą część swojego życia i zaczynasz od nowa. Tak, moja droga w Polsce nie była łatwa – musiałam nauczyć się nowego języka, zbudować swoją zawodową ścieżkę od zera, odnaleźć się w nowej kulturze i jednocześnie zapewnić moim dzieciom stabilność w obcym dla nich świecie. Ale nie byłam w tym sama – miałam wsparcie mojego byłego męża i rodziny, a to ogromny przywilej, którego wielu migrantów i migrantek nie ma.Mimo to wiem, co znaczy zaczynać od nowa. Wiem, jak to jest – walczyć o swoje miejsce zawodowe, społeczne i emocjonalne. I wiem też, że dom to nie jest geograficzny punkt na mapie. Dom to ludzie. Czasem ci najbliżsi, ale czasem również ci, których spotykamy na nowej drodze życia – lokalna społeczność, którą współtworzymy. To dla mnie niezwykle ważne, bo właśnie o budowanie tej społeczności walczę każdego dnia. O bezpieczeństwo społeczne, o to, by każdy – niezależnie od pochodzenia – mógł poczuć się częścią czegoś większego, znaleźć swoje miejsce i czuć się akceptowanym.

DlategoWrocław jest dla mnie domem– tak samo jak Lwów, gdzie mieszkają moi rodzice. Tak samo jak Donieck, gdzie są moi krewni, którzy wybrali inną perspektywę polityczną i związali swoje życie z Rosją. Niezależnie od granic, decyzji politycznych czy historii – to wszystko są miejsca, w których są moi ludzie, a więc i mój dom. Właśnie dlatego tak mocno wierzę w potrzebę empatii wobec migrantów. Bo dziś to ktoś inny szuka schronienia i nowego życia, ale jutro – w obliczu kryzysów klimatycznych, wojen i konfliktów – może to być każdy z nas. Dom nie jest dany raz na zawsze. Może się zmieniać. I tylko od nas zależy, czy potrafimy stworzyć go tam, gdzie przyszłość nas postawi.

Pomimo tego, że Polska i Ukraina sąsiadują ze sobą nasze kultury w niektórych aspektach są zupełnie odmienne. Prawda jest taka, że nadal jeszcze uczymy się siebie nawzajem. Jak możemy czerpać z tej różnorodności? Jak na tych różnicach budować porozumienie a nie mury?

Różnorodność jest nicią, z której tkamy wspólną przyszłość, a nie ścianą, która nas oddziela. Polska i Ukraina – sąsiedzi, ale czasem jak kuzyni, którzy wychowali się w różnych domach. Mamy wspólne korzenie, a jednak nasze kultury są jak dwie rzeki płynące obok siebie – czasem łączą się w deltę, czasem meandrują oddzielnie. I to jest piękne. Mówi się, że różnice dzielą, ale ja widzę je inaczej – jako szansę na wzajemne wzbogacenie się. Gdybyśmy wszyscy myśleli, mówili i czuli tak samo, świat byłby nudny, jednowymiarowy. A przecież właśnie na styku kultur rodzi się coś nowego – inspiracja, rozwój, nowa jakość społeczna. Jak więc czerpać z tej różnorodności? Przede wszystkim – słuchać się nawzajem. Nie na siłę przekonywać, ale rozumieć, że inna perspektywa nie oznacza zagrożenia, tylko możliwość nauki. Polacy mogą nauczyć się od Ukraińców otwartości i rodzinnej solidarności, my zaś od Polaków organizacji i konsekwencji w działaniu. Polska przedsiębiorczość i ukraińska zaradność? To może być duet idealny. Budowanie porozumienia na różnicach to też wspólne doświadczenia. Najlepsza integracja nie dzieje się na konferencjach czy w oficjalnych przemówieniach – ale przy wspólnym stole, w sąsiedzkich rozmowach, we współpracy nad lokalnymi inicjatywami. Kiedy gotujemy razem barszcz i bigos, kiedy organizujemy ukraińsko-polskie festiwale, kiedy dzieci w szkołach uczą się o kulturze sąsiadów – wtedy przestajemy być „obcymi”, a zaczynamy być częścią tej samej społeczności. Ale przede wszystkim – musimy pamiętać, że porozumienie to wybór. Każdego dnia możemy zdecydować, czy spojrzymy na siebie z podejrzliwością, czy z ciekawością. Czy zamkniemy się w swoich przekonaniach, czy otworzymy na dialog. Decydujmy się na niego, a nie dystans.

Czego Polki mogą nauczyć się od Ukrainek?

Ukraińskie kobiety często imponują niezwykłą elastycznością i gotowością do podejmowania nowych wyzwań. Wojna, kryzys i emigracja wymusiły na nich szybką adaptację do zmieniających się warunków, co sprawiło, że stały się mistrzyniami w znajdowaniu rozwiązań tam, gdzie wydaje się, że ich nie ma. Polki mogą czerpać od nich tę energię, odwagę i przedsiębiorczość – umiejętność dostosowania się do nowych realiów, niezależnie od sytuacji. Dodatkowo, Ukrainki mają bardzo silne więzi rodzinne i społeczne. W obliczu trudności potrafią wspierać się nawzajem, organizować pomoc i działać kolektywnie. Ich duch wspólnotowości i solidarności może być inspiracją w czasach, gdy indywidualizm zaczyna dominować w społeczeństwach zachodnich.

A czego Ukrainki mogą nauczyć się od Polek?

Polska ma długą historię demokracji i organizacji społecznej – Ukrainki, które tu przyjechały, mogą się z tego uczyć, budując swoje przyszłości zawodowe i społeczne. Polki od lat walczą o swoją niezależność i równouprawnienie – zarówno w życiu zawodowym, jak i społecznym. Dzięki długiej tradycji organizacji kobiecych i feministycznych mają świadomość swoich praw i potrafią o nie walczyć. Ukrainki, które często wywodzą się z bardziej konserwatywnej kultury, mogą inspirować się pewnością siebie Polek i ich umiejętnością stanowczego zabierania głosu w ważnych sprawach. Ponadto, polska kultura pracy opiera się na jasnych strukturach i profesjonalizmie – to coś, czego Ukrainki mogą się uczyć, rozwijając swoje kariery w Polsce.

Polska ma też silnie rozwinięty sektor organizacji pozarządowych, który może być wzorem do tworzenia podobnych inicjatyw w Ukrainie – zarówno teraz, jak i w przyszłości, podczas odbudowy kraju. Ta wymiana doświadczeń sprawia, że nasze społeczeństwa stają się silniejsze. By budować porozumienie zamiast murów, musimy zacząć od codziennych gestów – od ciekawości wobec drugiego człowieka, dawania mu poczucia bezpieczeństwa. Może to być rozmowa z sąsiadem, który mówi z akcentem, wspólne gotowanie potraw z obu kultur, słuchanie ukraińskiej muzyki czy oglądanie polskich filmów z ukraińskimi napisami. Empatia rodzi się tam, gdzie jest otwartość. Nie bójmy się różnic – one nie są przeszkodą, a szansą. Jeśli nauczymy siępatrzeć na siebie nawzajem nie przez pryzmat podziałów, a przez pryzmat wzajemnego wzbogacania, wtedy żadna granica – ani ta na mapie, ani ta w sercach – nie będzie miała znaczenia.

Swoje dotychczasowe działania w ramach Fundacji „Ukrainka w Polsce” postanowiłaś uzupełnić o aspekty bezpieczeństwa narodowego. Dlaczego?

Moja działalność społeczna od zawsze koncentrowała się na wspieraniu migrantek wojennych z Ukrainy w odnalezieniu się w nowej rzeczywistości – zarówno zawodowej, jak i społecznej. W obliczu wojny w Ukrainie i rosnących napięć w regionie upewniłam się, że bezpieczeństwo społeczne jest kluczowym fundamentem każdej wspólnoty. Dlatego zdecydowałam się wzmocnić swoje działania fundacyjne i podjęłam studia magisterskie na Akademii Wojskowej na kierunku „Bezpieczeństwo narodowe”. To dla mnie naturalny krok, który pozwoli mi lepiej rozumieć mechanizmy budowania odporności państwa, którego obywatelką jestem dziś, a także skuteczniej działać na rzecz integracji i stabilizacji zarówno w Polsce, jak i wśród społeczności ukraińskiej.

Jestem przekonana, że dziś nie ma nic ważniejszego dla Polski i Polaków niż bezpieczeństwo – zwłaszcza, gdy sąsiadujemy z Ukrainą, która doświadcza brutalnej wojny. Bezpieczeństwo społeczne Polski jest dla mnie tak samo istotne, jak bezpieczeństwo Ukrainy, ponieważ te dwa kraje są dziś moim domem, ze sobą nierozerwalnie związane – historycznie, społecznie i geopolitycznie. Wiem też, jak szybko z konfliktów społecznych rodzą się konflikty wojenne na przykładzie mojego Doniecka sprzed 10 lat. Jeśli jako społeczeństwo nie będziemy świadomi mechanizmów prowadzących do podziałów, manipulacji czy dezinformacji, możemy stać się podatni na destabilizację.

Mówiąc o bezpieczeństwie narodowym większość z nas zapewne ma przed oczami armię, wojsko, żołnierzy. A jednak pojęcie to nie ogranicza się jedynie do militariów. Czym tak naprawdę jest bezpieczeństwo narodowe?

Edukacja na temat bezpieczeństwa narodowego jest kluczowym elementem budowania silnego państwa. Chcę promować ten temat zarówno wśród Ukrainek, jak i Polek – bo to właśnie kobiety, często w roli matek, nauczycielek, edukatorek i liderek społecznych, kształtują świadomość młodszych pokoleń. Ważne jest, aby obywatele – nawet najmłodsi – rozumieli, że bezpieczeństwo to nie tylko kwestia militarna, ale również: psychologiczna – umiejętność radzenia sobie ze stresem i traumą wynikającą z życia, w tym w cieniu wojny. To jest kwestia ekonomiczna – świadomość tego, jak kryzysy gospodarcze wpływają na stabilność państwa i jak się na nie przygotować. Kwestia społeczna – budowanie wspólnoty odpornej na podziały i dezinformację. Kwestia zdrowotna – gotowość na sytuacje kryzysowe, w tym edukacja w zakresie pierwszej pomocy, zdrowia psychicznego i odporności społecznej.

Wiele osób w Polsce nigdy nie doświadczyło wojny bezpośrednio, dlatego tak ważne jest, aby edukować społeczeństwo. Odporność społeczna to więcej niż tylko przetrwanie. Niezwykle ważna jest również edukacja na temat cyberbezpieczeństwa, ponieważ dezinformacja stała się narzędziem wojny hybrydowej i wpływa na nastroje społeczne. Niezwykle istotna jest umiejętność rozpoznawania fake newsów i propagandy – by nie dać się manipulować i nie ulegać podziałom – tę edukację trzeba już dziś wdrażać w szkołach.

Bezpieczeństwo narodowe to niezwykle szerokie pojęcie, które nie ogranicza się wyłącznie do militarnej obrony granic państwa. Współczesne rozumienie tego obejmuje wiele aspektów, takich jak bezpieczeństwo psychologiczne, ekonomiczne, społeczne, zdrowotne czy ekologiczne. Kobiety odgrywają kluczową rolę w każdym z tych obszarów, a ich wkład jest nieodzowny dla tworzenia silnego, stabilnego i zrównoważonego państwa.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Nieuświadomione uprzedzenia. Czy możemy je kontrolować?

Jak ważne jest bezpieczeństwo psychologiczne i społeczne? Jaką rolę mogą pełnić kobiety w tym obszarze?

Bezpieczeństwo psychologiczne i społeczne są jednym z fundamentalnych filarów bezpieczeństwa narodowego, ponieważ zapewniają spokój i stabilność obywateli. Kobiety, często pełniąc funkcje opiekuńcze w rodzinach oraz społecznościach, mają ogromny wpływ na kształtowanie atmosfery zaufania i wsparcia. W kontekście sytuacji kryzysowych – takich jak wojna, pandemia czy katastrofy naturalne – kobiety często podejmują kluczowe działania w zakresie zarządzania kryzysowego, opieki nad osobami starszymi, dziećmi oraz dbania o integralność rodzin. Rola kobiet w instytucjach zajmujących się psychologią i zdrowiem psychicznym jest także nieoceniona. Dzięki swojej empatii i umiejętnościom komunikacyjnym, kobiety psycholożki, terapeutki czy edukatorki wspierają społeczeństwo w radzeniu sobie z traumami, stresem czy kryzysami emocjonalnymi. W obliczu sąsiedztwa z moją Ukrainą, zapewnienie psychologicznego wsparcia dla osób dotkniętych konfliktem staje się kwestią priorytetową. Rola kobiet w instytucjach obronnych, służbach mundurowych oraz instytucjach związanych bezpośrednio z obronnością kraju jest ważna szczególnie w kontekście konfliktu na Ukrainie. W Polsce, kobiety coraz częściej pełnią funkcje wojskowe, policyjne czy strażackie, wykazując się wysokimi umiejętnościami w zarządzaniu kryzysowym, logistyką czy obroną cywilną. Ukrainki będę się dołączać do Polek w tym obszarze. Szczególnie w ramach przekwalifikowania się w Polsce. Obecność kobiet w tych strukturach zapewnia nie tylko różnorodność, ale również innowacyjne podejście do rozwiązywania poważnych problemów. Jestem dumna realizować swoją misję w ramach Ukrainki w Polsce jako jedna z liderek społeczności lokalnych. W Polsce wiele kobiet angażuje się w działalność samorządową, organizacje pozarządowe oraz inicjatywy obywatelskie, które mają na celu wzmocnienie bezpieczeństwa lokalnych społeczności. W obliczu współczesnych wyzwań, takich jak migracje, zmiany klimatyczne czy kryzysy ekonomiczne, kobiety liderki podejmują działania mające na celu ochronę swoich społeczności. Chcę przełamywać stereotypy, że bezpieczeństwo to domena mężczyzn!

Bardzo ważnym zagadnieniem jest bezpieczeństwo ekonomiczne. I nie chodzi tu już tylko o Polki i Polaków, ale również o cudzoziemców i cudzoziemki przebywające na terenie naszego kraju. Oni również mogą prowadzić firmy, zatrudniać ludzi, kreować popyt na lokalnym rynku, tworzyć innowacje. Jak w ramach Fundacji „Ukrainka w Polsce” przygotowujecie kobiety do poszukiwania pracy czy zakładania własnego biznesu?

Silne kobiety to silne społeczeństwo i państwo. W mojej fundacji postawiłam na spotkania z praktykami. Oni uczą jak założyć firmę, jak rekrutować się do pracy w różnych instytucjach i przedsiębiorstwach. Co krok po kroku robić. Aktywność zawodowa Ukrainek w Polsce – mimo ogromnego postępu – wciąż jest niezadowalająca. Są różne bariery, począwszy od językowej. Wiele osób pracuje poniżej swoich kwalifikacji. Moja fundacja pokazuje drogi aktywizacji, także przez konkretne ludzkie historia. „Ona mogła, ty też możesz.”

Bezpieczeństwo ekonomiczne w moim przekonaniu jest wielkim wyzwaniem dla migrantów, zwłaszcza w dłuższym okresie przebywania w innym państwie. Ze względu na wielką liczbę Ukrainek w Polsce musiałam wraz ze swoją fundacją zmierzyć się z tym wyzwaniem. Jak aktywizować Ukrainki na polskim rynku pracy przy istniejących uwarunkowaniach. Jak zapewnić „skrzynkę z narzędziami” do zarabiania na siebie, jak nie skazywać wykwalifikowanych osób na wykonywanie pracy fizycznej. Trzeba Ukrainki w Polsce przekonać, że świetnie sobie poradzą, więc przede wszystkim to jest trening mentalności i motywacji. Wszystko zaczyna się w głowie. Kandydat musi uwierzyć w siebie, a moja rola to pokazanie ścieżki dojścia, często na konkretnych przykładach. Zapewniam im zajęcia z budowania własnej marki, otwarcia działalności gospodarczej, księgowości i rachunkowości, marketingu, uczę narzędzi AI, jak prowadzić social media dla biznesu, zajęcia z kreatywnego myślenia „design thinking”, jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej, prowadzenie LI, umiejętność budowania storytellingu i mnóstwo innych tematów. A zatem dzięki ruchu wolontariuszy na poziomie eksperckim i liderek biznesu uzupełniamy te szkolenia o wsparcie psychologiczne i motywację zarówno jak i umiejętności miękkie. Nigdy nie przestanę dziękować Polsce i Polakom za ich bezgraniczny wkład we wsparcie Ukrainek w Polsce i Ukrainy.

***

Bohaterka rozmowy

Julia Bogulavska

Działaczka społeczna na rzecz rozwoju osobistego i zawodowej aktywizacji Ukrainek w Polsce. Jej Fundacja Ukrainka w Polsce koncentruje się na wsparciu psychologicznym i merytorycznym ukraińskich kobiet. Jej celem jest pomoc w rozwijaniu kompetencji, które umożliwią im stanie się niezależnymi i równoprawnymi członkiniami polskiego społeczeństwa. Wzmacnia pozycję Ukrainek stwarzając im warunki do zakładania i rozwoju własnej działalności gospodarczej oraz osiągnięcia emocjonalnej i finansowej stabilizacji.

Przeczytaj także

Portal sukcespisanyszminka.pl

Fundacja WłączeniPlus
ul. Smolna 4
00-375 Warszawa

kontakt@wlaczeniplus.pl

Wesprzyj Nasze działania

40 1600 1462 1717 1383 1000 0001

Bank BNP Paribas Polska S.A.

 

Patronite:

www.patronite.pl/sukcespisanyszminka

Copyright © 2024 | WłączeniPlus

Projekt i realizacja: Be About Hybrid Agency