Sandra Panuś o tym, czym jest lęk a strach oraz autorytet

Autorytet też jest człowiekiem i może popełniać błędy. Czym grozi robienie z kogoś nieskazitelnego ideału?

Sandra Panuś

Na stanowisko kierownika działu, w którym pracujesz przychodzi kobieta. Cieszy się wśród ludzi szczególnym uznaniem, szacunkiem, poważaniem ze względu na swoją wiedzę i zachowanie. Kobieta inspiruje cię swoją pracą, działaniami. Masz wrażenie, że poznałaś ideał, często stawiasz ją jako wzór do naśladowania.

Poznajecie się bliżej i zaczynasz zauważać, że ona też się myli, popełnia błędy.

Początkowo udajesz, że tego nie widzisz, aż stopniowo przyglądasz się tym sytuacjom z niedowierzaniem. Zaczynasz wątpić w kompetencje swojego autorytetu. Szukasz kolejnych pomyłek.

Czy znasz podobne sytuacje ze swojego podwórka?

Poznałaś kiedyś osobę, która Cię zachwyciła swoimi działaniami, osobowością, a póżniej szybko autorytet spadł z piedestału i nie potrafiłaś sobie z tym poradzić?

W 2009 roku CBOS przeprowadził badania pt. „Wzory i autorytety Polaków”. Aż 74 procent respondentów stwierdziło, że ważne jest posiadanie autorytetu. Prawie co druga osoba (48%) przyznawała, że w swoim życiu miała jakiś wzór, autorytet, kogoś, kto w sposób szczególny wpłynął na jej życie. Jako autorytety wymienia się rodziców (52%). I tutaj przychodzi pytanie – dlaczego miała, a nie ma? Bardzo często chcemy, żeby nasze autorytety były kryształowe. Nie róbmy z nikogo nieskazitelnego ideału. Bo przyjdzie kryzys.

Pozwólmy sobie na stwierdzenie, że obecnie każdy bywa autorytetem.

Każdy może nim być w określonej sytuacji, momencie życia czy w określonym środowisku. Jako mama dla swojego dziecka, jako dobry pracodawca dla swojego pracownika.

Powtarzamy, że autorytetów jest coraz mniej, że młodzież nie ma autorytetów, a jednak autorytety mają się dobrze, są jednak obecnie trochę inne. W dobie internetu, każdy może stać się nim szybko. Szukajmy osób, które czynią coś wartościowego, wyjątkowego.

Przeczytaj: 5 przekonań, które przeszkadzają w znalezieniu nowej pracy

Podziwianie czyjegoś działania to okazja do nauki, motywacji, że też mogę osiągać swoje cele, jeśli jemu/jej się udaje. Kiedy widzisz, że komuś, kogo lubisz i szanujesz, coś się udaje, masz większą chęć do samodzielnego działania, wierzysz w swoje ruchy.

Warto w tym wszystkim pamiętać, że nawet nasz autorytet jest tylko człowiekiem.

Popełnia błędy, przydażają mu się porażki, ba! Często zapominamy, że osoby, które cenimy też są niedoskonałe jak my. I to w tym wszystkim może być ogromnym plusem.

Poznając osobę, która staje się Twoim autorytetem znajdź dla równowagi trzy rzeczy, które delikatnie zmniejszą jej rangę. To pozwoli, aby nasz autorytet w pewnej chwili nie spadł z wysokiej drabiny, którą sami ustawiliśmy.

Autorytety to coś pięknego, dopóki pozostają inspiracją a nie wyrocznią.

I z tą myślą dzisiaj Cię pozostawiam.

***

Sandra Panuś – Coach ICC, terapeutka TSR i Ambasadorka programu Sukces TO JA Fundacji Sukcesu Pisanego Szminką. Organizatorka autorskich kobiecych spotkań „Porozmawiajmy o…” w Płocku. Towarzyszy kobietom, inspiruje, pomaga w prowadzeniu własnej działalności i promocji w social mediach. Autorka e-booka „Moc zmiany”. Doradca wizerunkowy. Od 11 lat prowadzi bloga, który szerzy tematykę zrównoważonej mody i życia w spełnieniu. Z wykształcenia pedagog, absolwentka warsztatów stylizacji Glamour, ELLE, Krzysztofa Łoszewskiego (eksperta od męskiego dress code), absolwentka Szkoły Stylu Moniki Jaruzelskiej. Współpracuje z magazynami: InStyle, Elle, Gala.