Nieskromnie przypominamy, że czas świąteczny to nie casting na Perfekcyjną Panią Domu. Dlatego chcemy zachęcić Cię do czegoś bardzo ważnego: bądź dla siebie dobr_. Złap oddech. Umyj te okna, jeśli chcesz, ale wiedz, że nawet bez tego magia świąt zadzieje się sama.
1. Perfekcja jest przereklamowana
Prawdopodobieństwo, że ktoś faktycznie zwróci uwagę na Twoje nieumyte okna, pewnie jest mniejsze niż trafienie „szóstki” w lotto? Prawdziwe święta dzieją się wśród ludzi, w rozmowach, uśmiechach i zapachu piernika. Nie w blasku krystalicznie czystych szyb. Dlatego zadaj sobie pytanie: co naprawdę chcesz zapamiętać z tych świąt? Daj sobie przyzwolenie, żeby odpuścić.
2. Magia tkwi w prostocie
Zapytaj dziecko, co jest dla niego najważniejsze w święta. Zapewne w 9 przypadkach na 10 odpowie: prezenty, choinka, Kevin sam w domu i… wspólny czas. Dla dorosłych to także dobra lekcja: nie potrzebujemy perfekcyjnych dekoracji czy 12 dań na stole, żeby poczuć ducha świąt. Magia tkwi w prostocie. Może w tym roku wystarczy jedna popisowa potrawa i wspólne pieczenie ciastek z dziecięco nierównymi lukrowymi wzorami? Pozwól sobie na proste święta. Zamiast planować wielkie generalne porządki, zapal świeczkę, zrelaksuj się i poczuj, że to Ty kontrolujesz czas, a nie on Ciebie.
3. Przedświąteczne „check-in” – jak się czujesz?
Zatrzymaj się na chwilę i zadaj sobie pytanie: jak się czuję? Czy w przedświątecznej gonitwie pamiętam o sobie? Jeśli odpowiedź brzmi: „jestem zmęczon_” albo „przytłoczon_”, to znak, że czas na krótką pauzę. Zaparz ulubioną herbatę, poczytaj coś lekkiego, obejrzyj komedię świąteczną – bez wyrzutów sumienia. Twoje dobre samopoczucie jest ważniejsze niż idealny porządek.
4. Czas to prezent – dla innych i dla siebie
Największym prezentem, jaki możesz komuś dać, jest Twój czas i uwaga. Zamiast gorączkowo szukać kolejnych rzeczy do kupienia, zadzwoń do dawno niewidzianej osoby, napisz list lub po prostu poświęć chwilę na rozmowę przy kawie.
Ale uwaga: pamiętaj, by podarować ten prezent także sobie. Zorganizuj sobie wieczór „z niczym” – bez listy zadań, bez planów. Po prostu bądź. Takie chwile to balsam dla duszy.
5. Humor to najlepszy dodatek do świątecznego stołu
Jeśli w ferworze przygotowań wydarzy się jakaś drobna katastrofa – sernik się zapadnie, makowiec okaże się „lekkim” zakalcem, a choinka przechyli się pod dziwnym kątem – niech to będzie powód do uśmiechu, a nie stresu. Święta to czas na luz i dystans. Może właśnie to nieidealne chwile staną się najlepszymi wspomnieniami?
6. Daj sobie prawo do bycia niedoskonał_
Święta z nieumytymi oknami też się odbędą – i mogą być naprawdę magiczne. Niech ten czas będzie dla Ciebie spokojny, radosny i wypełniony dobrem – przede wszystkim tym, które okażesz sobie. Bo przecież tylko szczęśliwi gospodarze potrafią stworzyć szczęśliwe święta.
***
Autorką tekstu jest Veronika Zmarlicki.
