Koncentracja na miłych chwilach
Nawet w rodzinach, pomiędzy krewnymi, których relacje bywają szorstkie, na przestrzeni lat znaleźć można miłe chwile i wspomnienia. Podczas świątecznych dni jest więcej czasu na rozmowy i przypomnienie ich sobie. Warto więc zadbać, by w naszych rozmowach pojawiły się dobre, humorystyczne i ciepłe wspomnienia. Może razem ubieraliście choinkę na ostatnią chwilę? Albo ktoś przypalił makowiec, więc jedliście lody o smaku maku? Być może karp został w wannie i wypuściliście go po świętach? A teraz możecie pośmiać się z tego, że wujek zapomniał, że jesteśmy już w XXI wieku, a w rodzinie większość osób to weganie?
Wskazówka
Możecie też zrobić sobie listę anegdotek. Mając ją pod ręką, będzie wam łatwiej przejąć inicjatywę i poprowadzić rozmowę. Innym sposobem jest przygotowanie pytań, które nakierują gości przy wigilijnym stole na dobre wspomnienia i historie.
- Jakie były twoje/ wasze najlepsze święta do tej pory?
- Jakie chwile w tym roku wspominacie najlepiej?
- Jakie największe marzenie spełniliście w tym roku?
- Jaki prezent najbardziej Was w życiu ucieszył?
- Co was ostatnio najbardziej rozśmieszyło?
Co nas łączy?
Drugą radą, którą warto wziąć sobie do serca, jeśli chcemy mieć miłe wspomnienia z rodzinnych – niezbyt optymistycznie oczekiwanych – spotkań, to skupienie się na tym, co nas łączy. Warto unikać tematów, które dzielą. Mamy różne życia, różne doświadczenia, różny styl życia – spotykając się przy stole raz w roku, czasami warto zrezygnować z tematów kontrowersyjnych i konfliktowych. Jak to zrobić?
Wskazówka
- Skoncentrujcie się na tym, co macie ze sobą wspólnego. Lubicie barszcz, a nie grzybową? A może jesteście fanami Kevina samego w domu? Od dziecka uwielbiacie Baśnie Andersena? Gracie w Monopol?
- Możecie też w te Święta poćwiczyć prawdziwe słuchanie. W końcu każdy z nas chce być usłyszany, zobaczony, ważny. Słuchanie z uwagą bardzo dużo zmienia – i to nie tylko w relacjach podczas wigilijnych spotkań. Spróbujcie!
Urealnij oczekiwania
I na koniec najważniejsze – coś, co może wiele zmienić. Bywa tak, że jedziemy na spotkanie źle nastawieni, spodziewając się najgorszego. Czasami nieświadomie mamy wobec siebie i innych wielkie oczekiwania. Stawiamy poprzeczkę tak wysoko, że później nie cieszy nas nic z tego, co się rzeczywiście dzieje. Nie wyszedł sernik? To nie koniec świata. Ważne, że ktoś starał się zrobić coś pysznego.
Wskazówka
Zanim wybierzesz się w odwiedziny bliskich, ciotek, wujków, siostrzeńców, zwróć uwagę na swoje nastawienie. Spróbuj je choć lekko zneutralizować. Doceń wkład w organizację kolacji albo starania, by spotkać się całą rodziną choć raz w roku. Zawsze jest coś, co możemy docenić.
Kilka rzeczy do zapamiętania
Jesteśmy tak skonstruowani, że łatwej wychwytujemy to co nie działa. To mechanizm przetrwaniowy, dzięki któremu – jako homo sapiens – mamy się całkiem dobrze. Zmiana tego defaultowego odruchu i przekierowanie uwagi na to co dobre, miłe i wspierające, może na początku iść opornie. Ale to da się wypracować. Wystarczy proste ćwiczenie – zacznij zwracać uwagę na to co łączy Cię z rodziną i bliskimi, co jest fajnego w waszych relacjach. Może się okazać, że to pozwoli wam zmienić odbiór świata oraz innych. I to nie tylko podczas świąt.
Kto wie, może ta nowa perspektywa zostanie z wami na Nowy Rok?
Pozdrowienia świąteczne 🙂
O autorce:
Patrycja Sawicka-Sikora
Psycholożka biznesu, trenerka, facylitatorka i coach. Specjalizuje się w pracy z wypaleniem zawodowym, a także z emocjami i stresem w biznesie i w życiu prywatnym. Wspiera w budowaniu dobrostanu w pracy, a także w zmianach na ścieżce kariery, przebranżowieniu i awansach. Wykładowczyni Uniwersytetu SWPS. Jej priorytetem jest wykreowanie mody na tworzenie wspierającego środowiska pracy.