Czy dobre życie i dobra praca muszą oznaczać szczęście? Dziś odpowiedź na to pytanie jest jednoznaczna. Spędzamy w pracy dużo czasu, więc współczesne pokolenie pracowników oczekuje od firm dobrej atmosfery wspierającej ich samopoczucie i nadającej sens temu, co robią. To właśnie rola Chief Happiness Officera – który pojawia się w strukturach coraz większej liczby firm.
Czy praca daje szczęście?
Żyjemy w kulturze sukcesu, w której szczęście jest dobrem pożądanym i wartym szczególnej pielęgnacji. Ważnym czynnikiem, który wpływa na nasze poczucie szczęścia jest praca zawodowa i spełnienie na tym polu. Praca strukturalizuje nam czas, daje możliwość nawiązywania kontaktów społecznych, buduje tożsamość i status społeczny. Bez pracy poczucie szczęścia się zmniejsza. Z kolei poziom odczuwanego szczęścia wpływa na nasze relacje i związki, ale także na nasze zdrowie oraz sukces. Badania pokazują, że szczęśliwy pracownik jest wysoko zmotywowany i zaangażowany w wykonywane zadania, do tego bardziej efektywny i zdrowszy. Co więcej, rzadziej zmienia pracodawcę.
Karnet na siłownię to za mało
Tymczasem, w 2010 roku Instytut Gallupa obliczył, że firmy amerykańskie tracą co roku 300 miliardów dolarów z powodu braku zaangażowania swoich pracowników. Brak zaangażowania, spadek motywacji, a w efekcie zadowolenia z wykonywanych obowiązków zawodowych przekłada się na niską efektywność i chęć zmiany miejsca pracy. Dla przedsiębiorstw oznacza to jedno – poważne straty. Coraz więcej firm rozumie, że pensja, awans, czy bonusy w postaci karnetu na siłownię – nie wystarczą do stworzenia dobrej atmosfery wśród pracowników.
Chief Happiness Officer wkracza do akcji
Znajduje to odbicie w nowym trendzie, który można zauważyć już na Zachodzie. Firmy, zdając sobie sprawę, jak ważna jest dobra atmosfera w pracy, zaczęły zatrudniać dedykowanych specjalistów – Chief Happiness Officerów (CHO). Ich rolą jest zwiększanie poczucia szczęścia wśród pracowników i budowanie długoterminowej perspektywy, która będzie ten cel wspierać.
Do podstawowych obowiązków CHO należy:
- dbanie o to, aby każdy pracownik był traktowany z szacunkiem – jak człowiek, który ma dla firmy znaczenie; zarówno na poziomie komunikacji, jak i zachowania
- dbanie o harmonię w obszarze podstawowych potrzeb z piramidy Maslowa; CHO wie, że jeśli pracownicy nie mają zaspokojonych podstawowych potrzeb związanych z miejscem pracy (np. pensja na czas), to dawanie im biura z widokiem na panoramę miasta nie ma sensu.
- stwarzanie warunków w pracy, dzięki którym każdy pracownik może wyrazić swoją opinię, zabrać głos w istotnej dla niego lub dla firmy sprawie.
- pilnowanie, aby wartości, które reprezentuje firma były znane pracownikom, a oni sami także je podzielali i potwierdzali swoim codziennym zachowaniem; jest to możliwe, kiedy na etapie rekrutacji zadbamy o to, żeby poznać wartości istotne dla danego kandydata.
- dawanie autonomii pracownikom w zakresie zarządzania ich przestrzenią, na której pracują oraz wdrażania swoich pomysłów w życie.
- dbanie o dobrą atmosferę, która nie sprowadza się tylko i wyłącznie do stworzenia pokoju relaksu, w którym można pograć w piłkarzyki; dobra atmosfera to rozmowy między współpracownikami, możliwość konsultowania się i uczenia czegoś nowego od siebie nawzajem.
Kluczowe obszary, w których działa CHO:
1. Dbanie o poczucie sensu
Poczucie sensu w pracy jest pierwszym i najważniejszym czynnikiem przyczyniającym się do wzrostu poczucia szczęścia w sferze zawodowej. Kiedy ludzie rozumieją, co robią i po co to robią, działają z większym zaangażowaniem. Przyczynia się do tego znajomość strategii i partycypowanie w jej tworzeniu. Ważny jest udział pracowników w zarządzaniu na wszystkich szczeblach.
2. Bliskie relacje.
Mit mówiący o tym, że pracownicy mają ze sobą dobrze współpracować, ale nie muszą się lubić, upadł. Pracownicy, aby wykonywać swoją pracę z zaangażowaniem muszą się lubić, rozumieć, chcieć ze sobą przebywać. Przyczynia się do tego możliwość otwartej komunikacji, rozwiązywanie konfliktów na bieżąco, czas dla budowania relacji, wymiana informacji i zarządzanie wiedzą, możliwość kwestionowania autorytetów, dbanie o najwyższą jakość komunikacji interpersonalnej, rozwój osobisty sprzyjający funkcjonowaniu w pozycji dorosłego.
3. Wynagrodzenie
Wynagrodzenie nie jest nagrodą za działanie. Każdy dostaje wynagrodzenie na ustalonym poziomie i nie powinno być ono traktowane jako marchewka, nie jest narzędziem w procesie motywowania pracowników. Pracownicy są nagradzani za postępy zespołowe, a nie indywidualne. Wzrost wynagrodzenia nie ma wpływu na poziom szczęścia pracowników.
4. Społeczność
Szczęśliwy pracownik to pracownik dumny z firmy, w której pracuje. Szczęśliwa firma jest dumna ze swoich pracowników. Firma, która dba o swoich pracowników i społeczność w której żyją, zwiększa poczucie szczęścia zatrudnionych.
5. Rozwój osobisty
Pewne jest, że nie rodzimy się z wszystkimi potrzebnymi nam kompetencjami i służącymi nam nawykami. Trzeba się ich uczyć przez całe życie. Istnieją określone nawyki, które zwiększają nasze szczęście i takie, które je niszczą. Warto, aby pracownik był świadomy swoich nawyków, planował swoją ścieżkę rozwoju osobistego i kompetencyjnego i aby te dwie ścieżki się wzajemnie wspierały. Warto, aby firma pomagała pracownikowi w kreowaniu jego zdrowych nawyków i wzmacniała rozwój jego kompetencji.
Warto wiedzieć, że:
- Szczęścia w pracy nie buduje się przez bonusy i premie. Szczęście w pracy wytwarza się dzięki dobrym działaniom z dobrymi ludźmi. Szczęście w pracy zależy od kadry zarządzającej i od pracowników. Żaden prezes nie zmusi nikogo do bycia szczęśliwym.
- W dzisiejszych czasach poczucie szczęścia staje się jednym z najważniejszych czynników wykonywania pracy z zaangażowaniem. Populacja Millenialsów to także grupa, chcąca pracować w firmach, które dbają o warunki rozwoju szczęścia.
- Rozwój sytuacji dobrostanu czy szczęścia oznacza, że podział życia na część zawodową i osobistą staje się archaiczny. Dziś pracownicy nie dzielą swojej tożsamości na zawodową i osobistą. Millenialsi chcą być szczęśliwi w każdym obszarze swojego życia, bo one się wzajemnie przenikają. Z drugiej strony nieszczęśliwy pracownik nie zbuduje szczęśliwej relacji z klientem ani z innym pracownikiem. Nieszczęśliwy pracownik jest mniej kreatywny, mniej produktywny i częściej chodzi na L 4.
- Firmom opłaca się zatrudniać szczęśliwych pracowników i opłaca się zwiększać poczucie szczęścia u tych, którzy są już zatrudnieni. Szczęście w dzisiejszych czasach, pełnych skomplikowanych wyborów, jest kompetencją, którą warto i można rozwijać. To właśnie jest domeną Chief Happiness Officerów, którzy pokazując mechanizmy funkcjonowania i rozwoju szczęścia w firmach, przyczyniają się do maksymalizacji ich zysku.
***
Agnieszka Szwejkowska – psycholog, coach i trener. Specjalizuje się w psychologii pozytywnej i wpływie szczęścia na nasze życie. Pomaga firmom i klientom indywidualnym w realizacji ich celów biznesowych wykorzystując szczęście jako naturalny i dostępny dla wszystkich zasób.
http://agnieszkaszwejkowska.pl