Co w prowadzeniu własnego startupu zaskoczyło Cię najbardziej?
Założyłam start-up mając 36 lat, po 15 latach pracy w nieruchomościach komercyjnych. Wymiar mojego dotychczasowego doświadczenia sprawił, że zaskoczeń biznesowych nie było tak wiele. Jestem jednak bardzo pozytywnie zaskoczona zaangażowaniem naszych klientów, którzy kibicują nam, dają pomysły i transparentny feedback, abyśmy mogli się rozwijać i dostarczać im najlepsze możliwe rozwiązania. Oraz byśmy wspólnie redukowali ilości produkowanych odpadów w budynkach.
Z innej perspektywy – nie spodziewałam się natomiast po sobie tak wielu nowych emocji. Prowadzenie start-up’u to mieszanka wybuchowa – istny rollercoaster, który wymaga stalowych nerwów. Stres związany z podejmowaniem ryzyka, odpowiedzialność za ludzi, którzy do Ciebie dołączają, ogromna satysfakcja z sukcesów i wieczna adrenalina. Ilość pytań, które zadaję sobie codziennie jest powalająca, motywująca i bardzo odświeżająca.
Co dziś uważasz za swój największy sukces – taki, który daje coś więcej niż tylko satysfakcję z wyników?
Najbardziej cieszy mnie, gdy ludzie przychodzą do nas sami i mówią „widzę, co robicie, chcę z Wami pracować”. Mamy zarówno takich pracowników, jak i klientów. Ja to czytam jako wiarę w nas i docenienie tego, co zbudowaliśmy.
Największy sukces jednak jeszcze jednak przed nami – chcemy realnie ograniczyć ilość odpadów produkowanych w budynkach. Dziś pracujemy z 86 budynkami w Polsce, Czechach i w Rumunii. Naszym celem jest wprowadzić standard opomiarowania odpadów w całej Europie. Wesprzeć klientów w doborze strategii zero waste oraz ograniczyć odpady, ich ślad węglowy, materiałowy i wodny. A dodatkowo zredukować koszty gospodarki odpadami w nieruchomościach.
Co Twoim zdaniem najbardziej wpływa na długofalowy sukces: pomysł, ludzie czy konsekwencja?
Trudne pytanie! Wydaje mi się, że najlepsze przepisy opierają się o doskonałe proporcje różnych składników.
Dobry pomysł to baza – bez niej nie ma nic. Kolejno dorzucamy odpowiednich ludzi. Ludzi z energią i głodem, dopasowanych wartościami i doświadczeniem. Konsekwencja musi się łączyć z otwartością na zmiany. Start-up cały czas walczy: o klientów, o cashflow, rozwój.
Wchodząc na nowe rynki, trzeba mieć oczy i uszy szeroko otwarte. Tak naprawdę opieranie się na konsekwentnym planie działania, może zabić. Konsekwentnie jednak trzeba utrzymywać energię i moc do tej walki. I tutaj znów wracamy do ludzi, którzy muszą sobie ufać i otwarcie współpracować. Tak aby wspierać się i uzupełniać, gdy jedno ma moment słabości czy zwątpienia.
Ja jestem człowiekiem czynu, zawsze lubiłam zakasać rękawy i działać. Wierzę, że więcej możemy się nauczyć, podejmując próby i popełniając błędy. Więcej niż czytając i analizując. Dlatego energia do działania to moim zdaniem sekretny składnik, bez którego ciasto nie wyrośnie.
PRZECZYTAJ TEŻ: Nie ma dyplomu z politechniki, a jest CEO firmy technologicznej
Jaka decyzja biznesowa okazała się strzałem w dziesiątkę – choć początkowo wydawała się ryzykowna albo wręcz szalona?
Najbardziej szalone było tak naprawdę podjęcie decyzji o postawieniu wszystkiego na jedną kartę. Odejście z fajnej korporacji, w której spełniałam się zawodowo i pracowałam z niesamowitymi ludźmi. Zainwestowanie własnych środków, czasu, a także zdrowia dla wiary w swój pomysł. Zaufanie wspólnikowi i przekucie tego w start-up.
Jaki był największy, najbardziej bolesny albo kosztowny błąd, który popełniłaś na swojej startupowej drodze?
Bardzo nie lubię zwalniać ludzi. W start-upie jednak nie ma przestrzeni na niedopasowanie. Ograniczone zasoby sprawiają, że musisz wykorzystać wszystko co masz – ze zdwojoną siłą. Najbardziej bolesne było dla mnie zwolnienie osoby, którą sama do zespołu zaproponowałam.
Wiedząc to, co wiesz teraz, co powiedziałabyś sobie na początku tej drogi?
Moje dwie główne lekcje to:
a. Dbanie o swój własny dobrostan jest kluczowe. Ja dużo energii rozdaję. Lubię wnosić coś dobrego do życia innych, sprawiać, że klienci, współpracownicy, przyjaciele i rodzina są dzięki mojej obecności trochę bardziej szczęśliwi, usatysfakcjonowani, docenieni. Muszę więc dbać o swoje źródła doładowywania poprzez odpoczynek i regenerację – a nie tylko adrenalinę.
b. Ufaj swojej intuicji, swoim emocjom i przeczuciom. One po coś są i z czegoś wynikają.
Czy jesteś dumna ze swojego startupu, z tego że zrobiłaś to w Polsce?
Przeogromnie! 6 lat temu podjęłam decyzję, aby ściągnąć mojego amerykańskiego męża do Warszawy i tutaj – zamiast w USA – budować nasze życie. Mam w sobie dużo dumy narodowej i uważam, że w Polsce mamy przestrzeń do innowacyjności. System ma jeszcze wiele do poprawy, ale najważniejszy jest mindset i chęci do działania!
____________________________

Organizator konkursu: Fundacja WłączeniPlus
Partner strategiczny: Mastercard
Partner merytoryczny: PwC
Partnerzy kategorii: Altkom Akademia, Autopay, Blik, BNP Paribas, DPD Polska, Google Cloud, home.pl, Isla, Lidl, L’Oréal, Orange
Partnerzy konkursu: Vital Voices, Perspektywy Women in Tech
Patronat Honorowy Konkursu: Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy
Patroni medialni: TVN Discovery, WP, Twój Styl, Trójka Polskie Radio, Radio Kolor, MamStartup, Focus, Chip, Brief, ITwiz, Strona Kobiet Polska Press, Viva!, Glamour, Party.