Czy jest coś co łączy cztery generacje na rynku pracy?

Na rynku pracy po raz pierwszy współpracują cztery generacje – od doświadczonych przedstawicieli baby boomers po świadome swoich potrzeb generacje Z. Jak odnaleźć wspólny język w tak różnorodnym środowisku? Ekspertki z Klubu DEI Champions podkreślają, że kluczem do sukcesu są komunikacja, zrozumienie i wspólne cele. W rozmowie poruszają wyzwania, różnice oraz to, co łączy pracowników w różnym wieku – od potrzeby bycia docenionym po chęć realizacji zawodowych ambicji. Gościniami Olgi Kozierowskiej były Ewa Sobiech, Menedżerka ds. zaangażowania pracowników, różnorodności i inkluzywności w Philip Morris Polska oraz Ewa Marchel-Pałka, Kierowniczka ds. zarządzania danymi w Banku BNP Paribas.

Olga Kozierowska: Mamy obecnie cztery generacje na rynku pracy. Tego jeszcze nie było albo jeszcze nikt się tym nie interesował i tego tak nie nazwał. Może kiedyś też nie było takich podziałów, jakie teraz tworzymy. Nie chcę zaczynać od tego, co nas różni, ale od tego co nas łączy. Co łączy te cztery generacje?

Ewa Sobiech: Akurat w naszej firmie Philip Morris pracują obecnie cztery pokolenia. Wiemy to, bo patrzymy na statystyki. Co łączy te osoby? Na pewno chęć pracy w danej firmie. Myślę, że to jest tak naprawdę najważniejsze. A także chęć zrozumienia się i porozumienia. Coraz częściej otrzymuję od naszych pracowników pytania o to, jak skutecznie się komunikować. Zarządzając różnorodnym wiekowo zespołem chcą zrozumieć, jakie są potrzeby różnych grup. Jak komunikować się, aby być zgranym zespołem i aby współpraca się dobrze układała.

Ewa Marchel-Pałka: Tak samo jest w naszej organizacji. Myślę, że również cele, które są postawione przed różnymi osobami bardzo je łączy. Jeżeli mamy wspólny cel, to musimy współpracować i wypracować jakiś konsensus, żeby ten cel osiągnąć. To jest taka podstawowa przestrzeń i pierwszy poziom naszej współpracy.

Olga: Kiedy wchodziłam na rynek pracy, byłam pokoleniem X. Nie mówiło się wtedy o zarządzaniu różnicami w podejściu do świata czy nowych technologii. Nie było różnic w sposobie komunikacji między osobami od dawna będącymi na rynku pracy i tymi nowymi. Teraz jednak te różnice są zauważalne. Gdybyśmy miały dokonać pewnej generalizacji, to jakie jest wyzwanie, którego dzisiaj obawia się pracodawca albo na co musi zwracać uwagę, biorąc pod uwagę młodych pracowników wchodzących na rynek pracy?

Ewa Sobiech: Myślę, że różnice zawsze występowały, tylko teraz jesteśmy bardziej świadomi ich istnienia i więcej o nich mówimy. Jest to zaleta naszego dnia codziennego. Wiemy i rozumiemy, że każdy z nas jest inny. Każda z firm działa przede wszystkim komercyjnie, biznesowo i potrzebuje ludzi, którzy rozumieją cele postawione przed nimi, a także chcą i wiedzą, jak je realizować. Myślę, że kluczowy jest ten jeden wspólny cel. To jedno wspólne wyzwanie. Może będę nudna, ale to też jest kwestia komunikacji i zrozumienia tego, co powoduje, że nam się chce przyjść każdego dnia do pracy. Każdy z nas ma inną motywację do tego, żeby pojawić się w pracy. Wydaje mi się, że świadomość tego, co nas napędza to duże wyzwanie dla pracodawców.

PRZECZYTAJ TAKZE: Nieuświadomione uprzedzenia. Czy możemy je kontrolować?

Olga: Jeżeli tak realistycznie patrzymy na rynek pracy i na pracodawców, to nie wiem, czy można założyć, że wszyscy tak naprawdę rozumieją i doceniają różnorodności…

Ewa Sobiech: Jesteśmy niestety na początku drogi tej drogi. Kropla drąży skałę. Im więcej o tym mówimy, im więcej firm świadomie propaguje budowanie włączającego środowiska pracy – żeby każdy w danej firmie czuł się dobrze, bez względu na to, jakie ma poglądy, jakie ma potrzeby – tym zrobimy więcej wspólnie.

Olga: Jakie potrzeby ma to młode pokolenie, które wchodzi na rynek pracy. A jakie to najstarsze, które dzisiaj jest na rynku pracy?

Ewa Marchel-Pałka: Każdy z nas ma potrzebę bycia docenionym w pracy. Kwestie finansowe nie są tutaj bez znaczenia. Potrzeby niezależnie od pokoleń są te same, tylko sposób, w jaki osiągamy cele jest inny. Nie generalizowałabym i nie dzieliła wszystkich osób na pokolenia. Trzeba popatrzeć przez perspektywę warunków, w jakich dorastaliśmy i naszych doświadczeń. Nowe pokolenie na pewno jest dużo bardziej świadome. Mogę tutaj za przykład podać swoje dzieci. Jestem pod wrażeniem tego, jak świadome są swoich potrzeb, tego, co już mają i wiedzą, jak chcą żyć w przyszłości. Przyznam szczerze, że czasami pytania, które od nich otrzymuję powodują, że sama zaczynam zastanawiać się nad pewnymi kwestiami w tym wieku! Myślę, że można od tego pokolenia dużo się nauczyć.

Grafika raport DEI Champions

Olga: Jako młoda pracowniczka międzynarodowej korporacji chciałam strasznie zadać pytanie, które często dzisiaj zadają młodzi ludzie – „Jaki jest cel mojego zadania? Dlaczego ja mam to w ogóle zrobić? Po co ja mam przekładać papiery prawej na lewą, kiedy to nic nie wnosi?”. Przez rok to robiłam. Nikt nie zadawał tych pytań, więc ja też nie zadałam… Ta świadomość dzisiaj jest rzeczywiście niezwykle cenna. Ja też wiele rzeczy zauważam, chociażby asertywne stawianie granic czy pilnowanie swoich zasobów. Być może u nas to wynika to z historii – wychodziliśmy z komunizmu, pojawiły się nowe możliwości, międzynarodowe firmy zaczęły działać w Polsce, więc pracowaliśmy bez wytchnienia. Praca stała się dla nas priorytetem, a teraz trudno nam się zatrzymać. Tymczasem młodsze pokolenie patrzy na to inaczej. Młodzi ludzie nie chcą już funkcjonować tak, jak my kiedyś – bezustannie poświęcając się pracy.

Ewa Sobiech: Tak jest też dlatego, że wcześniejsze pokolenia przecierają szlaki młodym. Budują tę świadomość. Pamiętam swoje doświadczenie jako młodej osoby, która także zaczynała swoją pierwszą pracę w korporacji. Dobry rok czekałam, żeby zadać pytanie, czy mogłabym wziąć urlop. Musiałam poczekać w kolejce osób, które wcześniej dołączyły do firmy i miały większy staż pracy, żeby ten urlop dostać. Teraz młodzi ludzie mówi:, „Mam swoje hobby i chcę wyjechać”. Dla mnie piękne jest to, że młodsi ludzie komunikują bardzo otwarcie i jasno, czego potrzebują. Jednocześnie uważam, że to dzięki wcześniejszym pokoleniom, które zaczęły analizować i wyjaśniać nasze sposoby działania, młodsze generacje mają dziś taką możliwość. Istotne jest również osadzenie historyczne – przejście z komunizmu do kapitalizmu. Jestem z pokolenia, które zachłysnęło się dwoma językami zachodnimi w szkole średniej. Wyjechałam na studia, zaczęłam pracę w międzynarodowej firmie, to wszystko było takie nowe. Teraz, jak patrzę na moje dzieci, no to one to wszystko już wiedzą. Widzieli to w moim wykonaniu.

Obejrzyj cały odcinek poniżej!

O podkaście Sukces Pisany Szminką

Mówimy o rzeczach ważnych dla Twojego zdrowia, relacji i kariery. Wraz z gośćmi, ekspertami w swoich dziedzinach pragniemy pokazać Ci jak żyć łatwiej, pracować efektywniej i czerpać z różnorodności. Nie boimy się poruszać kontrowersyjnych tematów.

O autorce

Olga Kozierowska – Założycielka Sukcesu Pisanego Szminką, Prezeska Fundacji WłączeniPlus. Dziennikarka biznesowa, działaczka społeczna i autorka. Ekspertka ds. różnorodności i włączania występuje na konferencjach dotyczących gender diversity w Polsce i na świecie. Inicjatorka DEI Champions – klubu zrzeszającego prezeski i prezesów dużych firm działających na rzecz budowania oraz wzmacniania polityki różnorodności, równego wykorzystania talentów kobiet i mężczyzn w biznesie, a także tworzenia środowiska, w którym równość i włączanie stanowią nieodłączny element sukcesu organizacji. Więcej na www.olgakozierowska.com.

Przeczytaj także

Portal sukcespisanyszminka.pl

Fundacja WłączeniPlus
ul. Smolna 4
00-375 Warszawa

kontakt@wlaczeniplus.pl

Wesprzyj Nasze działania

40 1600 1462 1717 1383 1000 0001

Bank BNP Paribas Polska S.A.

 

Patronite:

www.patronite.pl/sukcespisanyszminka

Copyright © 2024 | WłączeniPlus

Projekt i realizacja: Be About Hybrid Agency