Słyszeliście kiedyś o metodzie Leitnera? „Tajemnica szybkiego zapamiętywania tkwi w formie przekazywania informacji. Im jest ona prostsza i bardziej przejrzysta, tym łatwiej przebiega proces zapamiętywania” – wyjaśnia jej twórca Sebastian Leitner. Informacje w tej metodzie przekazywane są na praktycznych i poręcznych karteluszkach zwanych fiszkami. Do niedawna wykorzystywane były głównie do nauki języków obcych – pomagały zapamiętać słówka, zwroty, idiomy. Skoro są sposobem skutecznym, dlaczego by ich nie wykorzystać także do nauki innych rzeczy, na przykład kompetencji miękkich? Na ten genialny w swojej prostocie pomysł wpadło wydawnictwo Cztery Głowy i wraz z Piotrem Buckim, ekspertem w dziedzinie komunikowania stworzyło Bucki Academy, czyli multimedialne narzędzie do poszerzania kompetencji człowieka XXI wieku. Jego częścią są także fiszki.
– To projekt, który na szerszą skalę ma zrobić to, co robię na własnych szkoleniach. Pomyśleliśmy, że potrzebne jest rozwiązanie, które w nowoczesny sposób będzie uczyło komunikowania, zarządzania stresem i wystąpień publicznych. Stworzyliśmy cztery produkty pudełkowe, w każdym jest 40 kart z teorią na ten temat i z ćwiczeniami – wyjaśnia Bucki. W skład zestawu wchodzą następujące tytuły – „Naukowe sekrety motywacji”, „Wystąpienia publiczne w 4 dni”, „Szkoła projektowania prezentacji” oraz „Efektywny trening antystresowy” (ten ostatni przygotowany został przez psychologa, Agnieszkę Jasińską). To nie wszystko, bo na każdym pudełku znaleźć można specjalny kod do strefy on-line, w której zamieszczono dodatkowe materiały, np. wykłady video, szablony prezentacji, etc.
Projekt jest nie tylko ambitny, ale i nowoczesny, a przy tym wymyślony tak, by każdy mógł sobie na niego pozwolić – Naszą ambicją było to, żeby dotrzeć z tym produktem jak najszerzej, dlatego nie jest drogi. Uczymy, jak pracować, na co zwracać uwagę, jakie rzeczy są najważniejsze – zrobiliśmy kompendium wiedzy na temat kluczowych kompetencji przydatnych człowiekowi XXI wieku – mówi Piotr Bucki.
CZYTAJ TAKŻE: Life’s a Pitch, czyli o sztuce dobrej komunikacji
Tyle teoria. A jak to działa w praktyce? Czy naprawdę 40 fiszek wystarczy, żeby poznać sekrety motywacji lub nauczyć się występować przed publicznością? Postanowiłam przetestować to na własnej skórze. A, że podróżuję po mieście komunikacją miejską, to właśnie w autobusach i tramwajach sprawdzałam, ile warte są fiszki.
Nie wiem, czy ten, kto je projektował myślał o ludziach w zbiorkomie, ale format dobrał tak, by wygodnie mieściły się w dłonie – dzięki temu łatwo je trzymać, nie wypadają z dłoni, nie rozsypują się. Gorzej, gdy robi się tłok i jedną ręką trzymamy się poręczy lub oparcia – tu potrzebna będzie chwila przerwy albo zręczne palce. Wszystkie fiszki są dwustronne – po jednej jest teoria, po drugiej praktyka, czyli przydatne ćwiczenia, które pomagają sprawdzić nabytą wiedzę. Przykład? Gdy Bucki pisze o „Pause and plan” po drugiej stronie znajdziesz ćwiczenie pomagające się zatrzymać, zwolnić i wychwycić automatyzm, który nami kieruje. Gdy tłumaczy, czym są różne strategie, pomaga także je tworzyć. Gdy pisze, że częścią motywacji jest aktywność fizyczna, pomaga stworzyć na nią pomysł i plan. A gdy pisze, że ważne jest zrobienie pierwszego wrażenia, od razu zadaje nam pracę domową, czyli wymyślenie kreatywnego sposobu na przedstawienie się. To właśnie dzięki temu Fiszki kompetencyjne są tak przydatne – z tym, czego się nauczysz, od razu wiesz, co zrobić.
Jak mi poszło? Na przerobienie fiszek z jednego pudełka potrzebowałam w sumie około sześciu kursów tramwajem (każdy trwał mniej więcej pół godziny). Niektóre ćwiczenia robiłam od razu, inne zostawiałam sobie na później – zwłaszcza te, w których musiałam coś zapisać, stworzyć tabelkę, obserwować swoje zachowanie przez jakiś czas lub zwyczajnie się zastanowić. Poziom dostosowany jest raczej do osób początkujących – ci, którzy przeszli już przez szkolenia z zakresu motywacji i wystąpień mogą więc potraktować cały materiał jako okazję do powtórki. Niektóre ćwiczenia możecie już znać, większość i tak się przyda, żeby poukładać sobie wszystko w głowie lub sprawdzić stan waszej wiedzy.
Czy naprawdę poznałam sekrety motywacji i mogłabym odnieść sukces na wystąpieniu TED? Chciałabym, ale jeszcze długa droga przede mną. Nie myślcie jednak, że to dlatego, że z Fiszkami coś jest nie tak – po prostu Piotr Bucki nie jest cudotwórcą. Jest za to świetnym przewodnikiem. Daje narzędzia, uczy jak z nich skorzystać – reszta należy do Ciebie. Udowadnia też, że jeśli narzędzie jest dobrze zaprojektowane pod względem formy i treści uczyć można się wszędzie – w tramwaju, autobusie, w kolejce do lekarza albo czekając na randce na spóźnioną ukochaną. Zła wiadomość jest taka, że kiedy masz już Fiszki w torbie, plecaku lub w kieszeni tracisz wszystkie wymówki z gatunku „nie da się”. A nie, to właściwie jest dobra wiadomość. I z tym optymistycznym akcentem Was opuszczam. Za chwilę wsiadam do tramwaju i rozpoczynam kolejną część treningu z ekspertami Bucki Academy – tym razem będzie to trening antystresowy Agnieszki Jasińskiej. Jest szansa, że kiedy go skończę będę kwiatem lotosu na tafli ulicznych korków. W warszawskiej komunikacji miejskiej to naprawdę wiele znaczy.