Para tancerzy na ulicy (Foto. Canva Pro)

Taniec otwiera na wiele emocji mówi Michał Malitowski i zachęca, by w tańcu odkryć siłę swojej kobiecości

Dominika Jajszczak

Lubisz aktywny styl życia, ale siłownia cię nudzi? A może szukasz nowego pomysłu na relaks? Taniec to propozycja nie tylko, by zadbać o ciało, ale i o umysł i duszę. - Chcemy aktywizować kobiety, by to one mówiły za siebie, co je uszczęśliwia – mówi Michał Malitowski w rozmowie dla Sukcesu Pisanego Szminką.

Czym dla Ciebie jest taniec?

Taniec to rozwój i doświadczenie na wielu płaszczyznach. Bo taniec otwiera cię na wiele emocji, które masz w sobie. W dzień je nosisz, skrywasz, a na parkiecie, w rytm muzyki, możesz je uwolnić. Dlatego taniec odstresowuje i relaksuje. W dodatku takiego katharsis doznajesz z drugą osobą, którą lubisz. Razem coś tworzycie – taniec to forma sztuki. Dotyka nie tylko ciała i umysłu, ale też duszy.

Co wg Ciebie taniec daje kobietom, które po raz pierwszy mają z nim styczność?

Motywacje są bardzo różne. Do mojego studia Dansinn by Malitowski przychodzą w większości kobiety. Robią to, bo kochają ruch i muzykę. Siłownia je nudzi, bieganie męczy, a rower jest mało sexy. Chcą być fit, a jednocześnie czuć, że się uczą siebie, rozwijają, przełamują bariery i stawiają przed sobą nowe wyzwania. Wiedzą, czego pragną, ale potrzebują kogoś, kto zrozumie i wesprze ich dążenia. Dzięki tej formie aktywności zaczynają się czuć bardziej kobieco. To ich styl życia. Odkrywają siebie poprzez taniec.

Co to jest Dansinn By Malitowski? Co oferuje?

To studia tańca towarzyskiego rodem z Hongkongu, ale już z siedzibą w Warszawie i pomału na całym świecie. Od lat promujemy styl tańca i zarazem nauczania, tzw. Pro-Am. To skrót od dwóch członów relacji, którą tworzą profesjonalny tancerz i amator.
Pro-Am jest dla osób w każdym wieku i różnym doświadczeniu tanecznym, które u boku instruktora trenują, a jak tylko zechcą – rywalizują i występują z pokazami przed publicznością. Na całym świecie odbywają się imprezy Pro-Am. A my robimy najlepsze z nich.

Rozmawiamy przy okazji imprezy, którą organizujecie. Warsaw International Dance Championships and Gala Ball 2018. Co to za wydarzenie?

W ciągu dnia odbędzie się turniej, na którym gościmy pary Pro-Am z całego świata. A wieczorem bal z pokazami gwiazd tańca i znowu – pokazami naszych najlepszych amatorów, którzy u boku zawodowych tancerzy odważyli się wystąpić z własnym show m.in. obejrzymy finalistkę programu Taniec z Gwiazdami Katarzynę Dziurską w specjalnie przygotowanym przez nas show.

Po raz pierwszy też organizujemy Dansinn LifeStyle, strefę z markami partnerskimi z branży modowej, kosmetycznej, odżywiania, designu wnętrz i innych. Będą warsztaty i dyskusje ze znanymi influencerami, ekspertami z danych dziedzin m.in z Panią Olgą Kozierowską, którą osobiście bardzo szanuję za wsparcie jakie daje przedsiębiorczym kobietom. Porozmawiamy o kobietach ze sławnymi i wpływowymi kobietami, które odkryły w sobie taniec…

W takim razie porozmawiajmy o kobietach… To one głównie tańczą Pro-Am, prawda?

Jest taki film promujący Pro-Am z Richardem Gere, Susan Sarandon i Jennifer Lopez. Oto nieśmiały prawnik, zmęczony i rozczarowany monotonią swojego życia, pod wpływem impulsu zapisuje się na lekcje tańca. Odkrywa pasję, która zmienia jego życie, uzdrawia jego relacje z żoną. Pytanie tytułowe filmu „Shall we dance?” właśnie do niej kieruje. Jest z tym filmem jednak pewien problem. Znowu jest tak, że to facet, jego decyzja, jego działanie, wprawia w ruch zdarzenia. To on jest motorem zmian.

To źle?

Nie źle, tylko niezgodnie z prawdą. Z naszego doświadczenia wynika, że jest odwrotnie. To kobiety częściej decydują się na zmiany w swoim życiu i pociągają za sobą innych. Szukają inspiracji, wypatrują okazji do rozwoju. Inicjują ruch, są aktywne. I to one zmieniają świat. To one głównie przychodzą do Dansinn by Malitowski.

A potem dają się prowadzić? Przecież taniec towarzyski opiera się na podziale ról – mężczyzna prowadzi, kobieta daje się prowadzić.

Ano właśnie, daje się prowadzić. To ona decyduje. W tańcu kobieta jest widoczna, prezentuje się tak, jak chce być widziana i odbierana. I w zależności od tańca – gra inną rolę. Poszczególne tańce są jak strategie w życiu – możesz być kobietą wyzwoloną w sambie, uwodzicielką w rumbie albo waleczną w paso doble. Im więcej tych twarzy i ról, tym więcej wyrażasz elementów swojej osobowości. W tańcu możesz wyrazić wszystko. I być tym, kim chcesz.

A kim według ciebie chcą być kobiety? Czego pragną?

Nie jestem jak Mel Gibson w filmie „Czego pragną kobiety”. Nie chcę mówić czy myśleć za kobiety. Nienawidzę protekcjonalnego traktowania, kocham wolność. Dla mnie taniec jest wolnością. Misją Dansinn by Malitowski jest uczynienie z tańca stylu życia, a styl życia jest sferą twoich wyborów, twojej autokreacji.
My mamy tylko zrobić tak, żeby dać jak najwięcej możliwości, jak najwięcej bodźców, okazji do działania i wyrażania siebie. Lekcje tańca w naszym studiu, pokazy, rywalizacja turniejowa, imprezy taneczne – to szereg możliwości, które oferujemy.

Chcemy aktywizować kobiety, by to one mówiły za siebie, co je uszczęśliwia. Im kobieta jest silniejsza, bardziej świadoma, przekonana o swoich prawach, w tym prawie do rozwoju i jakości, tym lepiej będzie funkcjonował nasz biznes. To transakcja wiązana.

To dość postępowe… no w każdym razie mało konserwatywne…

Za każdym razem, gdy wychodzimy ze swojej skorupy i zdajemy sprawę z tego, co nas uszczęśliwia i wprawia w ruch – to jest postęp. Nasze hasła – Dance the Way You Are! Odkryj w sobie taniec – to nawoływanie do działania. To aktywizacja kobiet, by działały w zdrowo pojętym egoizmie. Myślenie o sobie nie jest złe. Jeśli pomyślisz o tym, co cię uszczęśliwia, to chcesz się podzielić tym z innymi. Nieodwrotnie, bo wtedy to jest poświęcenie. Kobiety nie chcą poświęcenia, my nie chcemy poświęcenia. My chcemy dzielenia się tym, co mamy najlepszego.