“Holiday” (The Holiday, 2006)
To film o dwóch kobietach – Amandzie (Cameron Diaz) z Los Angeles i Iris (Kate Winslet) z Anglii – które, znużone swoimi nieudanymi związkami, postanawiają zamienić się domami na święta. Każda z nich ma swoje powody, by uciec od codzienności, ale nie spodziewają się, że nowa lokalizacja przyniesie im niespodziewane przygody i, co najważniejsze, nowe miłości. “Holiday” to pełen uroku, ciepły film, który pokazuje, że czasem rozstania są potrzebne, by zrobić miejsce na coś naprawdę wyjątkowego.
“500 dni miłości” (500 Days of Summer, 2009)
To film, który od pierwszych chwil mówi, że nie jest to love story. A jednak – zakochujemy się razem z bohaterem, Tomem (Joseph Gordon-Levitt), w uroczej Summer (Zooey Deschanel), tylko po to, żeby wraz z nim przeżywać rozczarowanie. “500 dni miłości” to rollercoaster emocji – od euforii pierwszego spotkania, przez dni pełne śmiechu, aż po gorzką rzeczywistość, kiedy wszystko zaczyna się sypać. Świetny, lekki, ale jednocześnie głęboki film o tym, że nie każda miłość jest na zawsze.
“Amelia” (Amélie, 2001)
“Amelia” to cudowny francuski film o dziewczynie, która po nieudanych związkach postanawia skupić się na pomaganiu innym. W trakcie tego procesu odkrywa, że szczęście może przyjść niespodziewanie i że miłość czeka tam, gdzie się jej najmniej spodziewamy. To film pełen uroku, ciepła i humoru, który w delikatny sposób ukazuje, że nawet po bolesnych przeżyciach warto wierzyć w magię codziennych momentów. Świetny dla tych, którzy lubią historie z pozytywnym przesłaniem i nutką romantyzmu.
“Pod słońcem Toskanii” (Under the Tuscan Sun, 2003)
Rozstanie może być początkiem czegoś pięknego – tak przynajmniej twierdzi Frances (Diane Lane), która po rozpadzie małżeństwa postanawia rzucić wszystko i kupić dom w Toskanii. To film, który zachęca do odwagi, odkrywania siebie i zaczynania od nowa. Ciepły, pełen włoskiego słońca i… oliwek! Idealny dla tych, którzy wierzą, że po każdym deszczu przychodzi słońce. No i kto nie chciałby przeżyć swojego kryzysu życiowego w Toskanii? Plus w filmie odnajdziemy bardzo miłe polskie akcenty.
“Jedz, módl się, kochaj” (Eat Pray Love, 2010)
Ten film, z Julią Roberts w roli głównej, opowiada historię Elizabeth, która po bolesnym rozstaniu postanawia rzucić swoje życie w Nowym Jorku i wyruszyć w podróż, by odnaleźć samą siebie. Podczas swojej podróży odwiedza Włochy, Indie i Bali, poznając nowe kultury, ludzi i… siebie samą. To film, który inspiruje do szukania szczęścia poza utartymi ścieżkami i przypomina, że każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Idealny na wieczór, kiedy marzysz o zmianie i nowych początkach.