„Możesz sobie zaufać, nawet jeśli strach podpowiada ci, że to za trudne”
Wiem, jak to jest. Sama często mierzę się z wątpliwościami i lękiem przed nieznanym. Ale właśnie w takich momentach przypominam sobie, że marzenia są po to, by je realizować, a nie tylko o nich myśleć. To one nadają życiu kierunek i sens. Stawiam sobie pytania, które pomagają mi spojrzeć na sytuację z innej perspektywy.
„Możesz być odważna, nawet jeśli nie czujesz się idealnie przygotowana”
Sama stosuję tę zasadę. To nie oznacza, że nie boję się porażki. Boję się, ale wiem, że każdy krok, nawet ten najmniejszy, przybliża mnie do celu. I to właśnie ta codzienna odwaga buduje we mnie siłę. Czasem wystarczy zacząć od jednej, małej rzeczy od jednego telefonu, od jednego maila, od jednej decyzji. Krok po kroku. Nie narzucajmy sobie niepotrzebnego pośpiechu.
„Twoje ograniczenia nie definiują tego, kim jesteś i co możesz osiągnąć”
W mojej drodze ogromną rolę odgrywają ludzie, którzy mnie wspierają. To np. krąg kobiet, z którego czerpię siłę. To kobiety, które rozumieją, czym jest walka, które wiedzą, jak to jest, gdy coś idzie nie tak, ale które też potrafią świętować nawet najmniejsze sukcesy. Wspieramy się nawzajem, bo każda historia kobiety jest inna, ważna, czegoś może nas nauczyć.
PRZECZYTAJ TEŻ: Czy da się odnaleźć siłę w niepełnosprawności? Ona jest dowodem na to, że tak!
„Twoje szczęście to Twój wybór”
To nie jest coś, co przychodzi samo. To decyzja, którą podejmuję każdego dnia. Nawet, gdy jest trudno, nawet gdy czuję, że nie mam siły – przypominam sobie, że szczęście to nie brak problemów, ale umiejętność cieszenia się tym, co mam i dążenia do tego, co ważne. Wybieram bycie szczęśliwą, bo wiem, że to właśnie ta postawa daje mi siłę. Mówię sobie to do lustra, albo w różnych rolkach, które tworzę na swoich kanałach społecznościowych. Sprawdźcie, może myślimy podobnie?
„Nie bój się marzyć”
Nie bój się sięgać po więcej, nawet gdy wydaje się, że świat stoi przeciwko Tobie. Mówię o tym w swoich wystąpieniach motywacyjnych, kiedy porównuję marzenia do kompasu, pokazują kierunek, nawet gdy droga jest wyboista. I choć czasem potrzebujemy pomocy, by je realizować, to właśnie ta pomoc – czy to od mentorki, przyjaciółek, czy od siebie samych – jest tym, co sprawia, że czujemy się silniejsze. Myślę, że każda z nas ma coś w sobie, co pomaga jej.
Więc jeśli stoisz przed wyzwaniem i wahasz się, czy podjąć ten krok, przypomnij sobie te pięć punktów. I pamiętaj, że nie jesteś w tym sama. Zawsze znajdziesz kogoś, kto Cię wesprze, i zawsze jest w Tobie siła, by iść naprzód. Nic nie musisz, bo możesz to zrobić. I warto spróbować.
