Czy rozwój osobisty jest nam niezbędny?

Co tak naprawdę oznacza rozwój? Czy to jedynie długie lata spędzone na studiach i kursach, które kończą się zdobyciem certyfikatu? Czy o rozwoju możemy mówić tylko wtedy, gdy przyswajamy zupełnie nowe informacje na profesjonalnych kursach za duże pieniądze?

Czy tylko certyfikaty potwierdzają Twój rozwój?

Na wstępie warto zrozumieć, że rozwój to nie tylko nauka rozumienia nowych technologii, zdobywanie umiejętności cyfrowych, nauka kaligrafii czy opanowywanie języków obcych. Rozwój osobisty obejmuje również troskę o zdrowie psychiczne i fizyczne, aktywność ruchową oraz budowanie relacji z innymi ludźmi. Spotkania, rozmowy, wymiana myśli i opinii – to wszystko pobudza nasz umysł i poprawia jego sprawność. Rozwój to każda – nawet najmniejsza – aktywność, która podnosi jakość naszego życia. Bo prawda jest taka, że im bardziej jesteśmy zadowoleni z siebie, tym silniejsza jest nasza pewność siebie i poczucie wpływu na rzeczywistość.

 

Jak powiedziała kiedyś Asia Rek-Faber: „osoby, które są w permanentnym rozwoju, cały czas pozostają na bardzo wysokim poziomie treningu pamięci. Potrafią syntetyzować, segregować informację. Posiadają dokładnie to, czego wymaga od nas współczesny świat.”

Jak dotrzymać kroku zmianom na rynku pracy?

Zewsząd słyszymy o dynamicznym rozwoju nowych technologii, sztucznej inteligencji i  konieczności zdobywania kompetencji cyfrowych. Dla wielu osób te hasła mogą być przytłaczające. Zaczynamy się więc zastanawiać, czy jesteśmy w stanie nadążyć za tempem tych zmian i czy nasza przyszłość zawodowa jest bezpieczna. Pojawiają się obawy, że roboty oraz automatyzacja przejmą nasze miejsca pracy. Czy nasz zawód zniknie? Czy będziemy musieli całkowicie zmienić ścieżkę kariery?

 

Warto jednak spojrzeć na te kwestie z innej perspektywy. W krajach, gdzie poziom rozwoju technologicznego jest wysoki, poziom bezrobocia jest zaskakująco niski. Oznacza to, że rozwój technologii wcale nie prowadzi do masowej utraty miejsc pracy, jak często się obawiamy. Wręcz przeciwnie – powstają nowe stanowiska, a rynek pracy rośnie wraz z technologicznymi innowacjami. Wzrost inwestycji oraz zapotrzebowanie na nowe umiejętności tworzą przestrzeń dla osób, które są gotowe się rozwijać i dostosowywać. Zatem, paradoksalnie, automatyzacja i robotyka mogą zwiększać nasz potencjał zawodowy, zamiast go ograniczać.

 

Na rynku pracy mówi się też o konieczności przebranżowienia, co dla niektórych wydaje się trudnym i stresującym procesem. Ale z prognoz wynika, że w ciągu swojego życia każdy z nas może kilka razy zmieniać rodzaj wykonywanej pracy. Co więcej, w nowoczesnej gospodarce zmiana ścieżki kariery staje się czymś normalnym, a niekiedy wręcz oczekiwanym. Ogromną popularnością cieszy się branża IT, która oferuje wiele nowych możliwości, jednak nie jest to jedyny obszar, w którym możemy szukać dla siebie miejsca. Nie wszyscy musimy zostać programistami i project managerami, spokojnie.

 

Dzisiejszy świat wymaga od nas również umiejętności miękkich, takich jak elastyczność, zdolność do uczenia się nowych rzeczy oraz umiejętność oduczania się starych, przestarzałych metod pracy. Bycie aktywnym na rynku pracy przyszłości nie wymaga od nas, byśmy wszyscy byli specjalistami w IT. Wystarczy, że będziemy otwarci na zmiany, gotowi do nauki i potrafiący dostosować się do nowych realiów.

 

Innym kluczowym aspektem staje się również networking, czyli budowanie i utrzymywanie relacji zawodowych. W erze cyfrowej to właśnie umiejętność nawiązywania i pielęgnowania kontaktów, wymiana doświadczeń i wzajemne wsparcie mogą mieć decydujący wpływ na naszą przyszłość zawodową. Ostatecznie, najważniejsze kompetencje przyszłości to te, które pozwolą nam na szybkie dostosowywanie się do zmieniającego się świata pracy. Elastyczność, otwartość na nowe rozwiązania i gotowość do ciągłego rozwoju będą kluczowe w nadchodzących latach.

 

Zamiast bać się nadchodzących zmian, warto zastanowić się, jak możemy się do nich przygotować i jakie umiejętności będą nam najbardziej potrzebne. Technologia to narzędzie, które – jeśli dobrze wykorzystane – może stać się naszym sprzymierzeńcem w rozwoju kariery i podnoszeniu jakości życia.

Zacznij coś zmieniać, ale nie podejmuj pochopnych decyzji

Nie spiesz się z podejmowaniem radykalnych kroków i decyzji. Zacznij powoli, małymi krokami. Poznawaj i zgłębiaj nową dziedzinę, aby upewnić się, że naprawdę jest dla Ciebie interesująca. Nie ma sensu wydawać wszystkich oszczędności, zanim przekonasz się, że to coś, co naprawdę chcesz robić. Nie chodzi też o to, aby natychmiast zapisywać się na długie studia lub rzucać pracę, z myślą, że od teraz będziesz robić zupełnie coś innego.

 

Najpierw warto dokładnie zrozumieć, dlaczego chcesz obrać nowy kierunek. Jeśli chcesz rozwijać nowe umiejętności, najlepiej zacząć od sprawdzenia, jak wygląda praca w tej branży, i czy rzeczywiście jest to coś dla Ciebie. Praca w obszarze, który nie przynosi satysfakcji, tylko prowadzi do frustracji, nie ma większego sensu.

 

„Jeśli chcemy zdobyć kompetencje w konkretnym kierunku, to najlepiej jest sprawdzić np. jak taka praca rzeczywiście wygląda, czy to jest moja ścieżka. Naprawdę, nie ma sensu rozwijać się w kierunku, który nie daje nam radości, satysfakcji, a na koniec nas sfrustruje i zdemotywuje. Zamiast od razu zapisywać się na dwuletnie studia, polecam obejrzeć na YouTube kilka bezpłatnych filmów, które prezentują np. pracę w IT, pokazują na czym polega konkretne stanowisko, czym dana osoba się na co dzień zajmuje w swojej pracy” – powiedziała kiedyś Joanna Ostrowska-Szajnfeld z Banku BNP Paribas.

Nie mam czasu... To tylko wymówka!

Przede wszystkim, ważne jest, aby realistycznie oceniać swoje możliwości. Stawianie sobie zbyt ambitnych celów, które są niemożliwe do osiągnięcia, może prowadzić do frustracji. Trzeba także pogodzić się z tym, że nie zawsze jest odpowiedni moment na rozwój osobisty. Bywa, że codzienne obowiązki, opieka nad dziećmi, sprawy rodzinne czy zdrowotne zmuszają nas do odłożenia tych planów na później. I to jest całkowicie w porządku.

 

W życiu przechodzimy przez różne etapy i nie zawsze da się równomiernie rozłożyć naszą energię i zaangażowanie. Czasem trzeba odpuścić, zrobić przerwę i wrócić do rozwoju, gdy nadejdzie właściwy moment – zarówno pod względem psychicznym, jak i fizycznym.

Jednak jeśli czujesz, że jesteś gotowa na ten pierwszy krok, możesz podejść do swojego rozwoju jak do wyzwania, które warto podjąć.

 

„Tygodnie mamy w kalendarzu wypełnione od góry do dołu, dlatego dla mnie modelem, który się sprawdza, jest przyjęcie jednego lżejszego dnia. Staram się go nie zapełniać w całości spotkaniami, zostawiam sobie czas na pracę koncepcyjną, rozwojową. Wykrojenie czasu, kilku świętych godzin w każdy piątek to dla mnie pewien rodzaj rytuału. I absolutnie polecam taki rytuał sobie zbudować oraz go opakować. Jeśli masz taką możliwość, zaplanuj, że codziennie miedzy 8:30 a 9:00 będziesz w spokoju pić kawę, czytać gazetę albo słuchać odcinka podcastu. Jest naprawdę mnóstwo sposobów, by zapewnić sobie inspirację. Ale koniecznie włóż ten czas w kalendarz!” – radzi Joanna Ostrowska-Szajnfeld.

Inwestycja w siebie zwraca się z nawiązką. Nic tak nie procentuje jak wysiłek, czas i energia włożone we własny rozwój.  Tego nikt nam nie odbierze.

Przeczytaj także

Portal sukcespisanyszminka.pl

Fundacja WłączeniPlus
ul. Smolna 4
00-375 Warszawa

kontakt@wlaczeniplus.pl

Wesprzyj Nasze działania

40 1600 1462 1717 1383 1000 0001

Bank BNP Paribas Polska S.A.

 

Patronite:

www.patronite.pl/sukcespisanyszminka

Copyright © 2024 | WłączeniPlus

Projekt i realizacja: Be About Hybrid Agency