Jak pójść z dzieckiem do pracy?

Z dzieckiem do pracy. 5 najważniejszych zasad

Dagny Kurdwanowska

Zazwyczaj stosowane jako rozwiązanie w nagłych sytuacjach, może stać się także długofalową strategią zatrzymania w firmie utalentowanych matek.

Matka w kryzysie

Chora niania, epidemia grypy w przedszkolu, zamknięta szkoła – z dzieckiem do pracy przychodzimy zazwyczaj, kiedy wydarzy się coś niespodziewanego i nie ma już czasu, by zorganizować dodatkową opiekę. W zależności od wieku dziecka oraz rodzaju firmy, rozwiązanie to bywa mniej lub bardziej uciążliwe dla współpracowników oraz dla samej matki. W sytuacjach kryzysowych można liczyć po prostu na wyrozumiałość innych – w końcu to jednorazowy przypadek. A co jeśli musimy zabierać dziecko do pracy przez cały tydzień, a nawet kilka miesięcy? Wbrew pozorom nie musi to oznaczać końca świata – ani dla pracownika, ani dla pracodawcy.

Zamiast zwolnienia lub urlopu

Kiedy wybuchł kryzys finansowy, amerykańscy przedsiębiorcy dość szybko zorientowali się, że muszą drastycznie ciąć koszty. Źródłem jednego z nich były urlopy macierzyńskie. Firmy stanęły przed dylematem – w jaki sposób zachęcić młode matki do ich skracania? Rozwiązanie było dziecinnie proste – pozwolono im zabierać dzieci do pracy, tworząc odpowiednie warunki do karmienia i opieki. Pomysł pojawił się w 2008 r., a cztery lata później prawie 200 firm wprowadziło go na stałe. Małe dzieci mogły być z rodzicami przez cały dzień, a starsze przyjeżdżać po szkole. W ramach dodatkowych udogodnień tworzono specjalne pokoje do karmienia, do zabawy, a w większych firmach także przedszkola dla dzieci pracowników. Rozwiązanie sprawdziło się zwłaszcza tam, gdzie zespół opierał się na pracy specjalistów. Łatwiej i taniej było zachęcić matki do powrotu niż szukać lub szkolić kogoś na ich miejsce.

Wyzwania i zasady

Firmy przyjazne matkom mogą zyskać na takich rozwiązaniach. Nie można jednak zapominać, że przyprowadzanie dzieci do pracy ma także swoich przeciwników. Wielu współpracowników obawia się, że niemowlaki będą nieustannie płakać, a maluchy rozrabiać, przeszkadzając w spotkaniach i odciągając mamę od zawodowych obowiązków. Warto więc przestrzegać kilku zasad. Oto one.

1. Uprzedź wszystkich o nowej sytuacji

Jeśli nie jest to sytuacja nagła, porozmawiaj ze swoim szefem, kolegami z zespołu i współpracownikami, uprzedzając, że przez jakiś czas będziesz przychodzić do pracy z dzieckiem. Nikt nie lubi być zaskakiwany i stawiany przed faktem dokonanym. Z przełożonym uzgodnij dokładnie warunki i zasady takiego systemu pracy. Ustalcie, czy w grę wchodzi także telepraca. A może przez jakiś czas udostępni ci osobny pokój do pracy? Dzięki dobrej komunikacji łatwiej będzie wam wspólnie wypracować rozwiązanie komfortowe dla wszystkich stron.

2. Nie podrzucaj dziecka współpracownikom

Masz ważne zebranie? Za chwilę zadzwoni kluczowy klient? A dziecko właśnie postanowiło się rozpłakać? Samo życie. Co robić? Nigdy nie proś swoich kolegów o opiekę nad dzieckiem. Babysitting nie należy do ich obowiązków. Przytul malucha, zajmij się nim przez chwilę, uspokój i wróć do pracy. Jeśli spóźnisz się na spotkanie, wyjaśnij przyczynę i przeproś. Firmy, do których można przychodzić z dziećmi zazwyczaj elastycznie podchodzą do tego typu sytuacji.

3. Zadbaj o bezpieczeństwo dziecka

Biura nie są przystosowane do tego, żeby bawiły się tam dzieci. Biurka, krzesła, sprzęt biurowy, wystające kable – choć dla ciekawskiego malucha to raj, dla rodzica i współpracowników dodatkowe źródło stresu. W takiej przestrzeni nietrudno o guza lub wypadek. Przychodząc do pracy z dzieckiem musisz mieć świadomość, że prawdopodobnie większą część energii poświęcisz pilnowaniu go, a nie pracy. Rozwiązaniem są elastyczne godziny pracy, telepraca lub wspomniany już osobny pokój, w którym łatwiej będzie kontrolować dziecko.

PRZECZYTAJ TAKŻE: MUSISZ WYJŚĆ Z PRACY I ZAŁATWIĆ COŚ NA MIEŚCIE? OTO 8 SPOSOBÓW NA TO, JAK TO ZROBIĆ BEZ BRANIA URLOPU I NAGINANIA REGUŁ W FIRMIE.

4. Zapewnij dziecku zajęcie

Kiedy rodzic pracuje, dzieci się nudzą. Dlatego zabierając je do pracy, trzeba pomyśleć o cichych zabawkach (bębenek odpada), klockach, układankach, kolorowankach. Starsze dzieci mogą wykorzystać czas spędzany z tobą w pracy na odrabianie lekcji. Pomyśl też o systemie atrakcyjnych nagród za dobre zachowanie. Może być nią na przykład gra edukacyjna na tablecie. Zwłaszcza, że ostatnie badania pokazują, że dzieci, które w rozsądnych granicach korzystają z gier komputerowych szybciej się uczą!

5. Karm i przewijaj na osobności

Nie ma piękniejszego widoku niż karmiąca matka. Tak, ale nie w firmowym biurze. Dlatego porozmawiaj z pracodawcą o wydzieleniu pokoju, w którym w ciszy i spokoju będziesz mogła nakarmić dziecko lub je przewinąć. To czynności, które wymagają odrobiny prywatności.