Jak sztuczna inteligencja może pomóc znaleźć Ci pracę?

Pewność siebie na rozmowie kwalifikacyjnej

Dominika Jajszczak

Rozmowa o pracę to duży stres, zwłaszcza jeśli jest to stanowisko, na którym szczególnie Ci zależy. A wszyscy przecież wiemy, że stres i presja sprawiają, że nie zawsze zachowujemy się tak, jak planowaliśmy. Tak, jak byśmy tego chcieli.

Niestety, pod wpływem emocji łatwo popełnić błąd.

Niektóre błędy bledną w obliczu wysokich kompetencji i bogate doświadczenia kandydata, a inne rzutują na jego wizerunek tak negatywnie, że traci on szanse na zatrudnienie u potencjalnego pracodawcy. Błędy zdarzają się zarówno kobietom, jak i mężczyznom. Są jednak sfery, w których to właśnie kobiety same sobie kładą kłody pod nogi. Jak przestać z autosabotażem na rozmowie o pracę?

Nie czekaj, aż ktoś Cię zauważy

Gail Blanke, coach i założycielka Life Designs, organizacji wspierającej kobiety, uważa, że kobiety zbyt często czekają, aż ktoś je odkryje. Nie chcą mówić o swoich osiągnięciach, bo boją się, że to zbyt aroganckie zachowanie. Blanke apeluje do kobiet, aby podeszły z odwagą do rozmowy rekrutacyjnej i bez oporów mówiły o swoich zaletach i sukcesach. Zbytnia skromność, to tylko jeden z błędów, które popełniają kobiety.

Czym jest syndrom oszusta?

Kobiety posiadają wiedzę i wykształcenie, posiadają doświadczenia i umiejętności. „Jest jednak nadal spore grono kobiet, które notorycznie czują potrzebę udowadniania, że to co robią i co osiągnęły to nie przypadek, to nie łut szczęścia, a wynik ich pracy. Syndrom oszusta to zjawisko psychologiczne, które powoduje brak wiary we własne możliwości. Cierpi na niego wiele osób, nawet tych zajmujących prestiżowe stanowiska w wielkich przedsiębiorstwach. Choć syndrom oszusta dotyka również mężczyzn, to jednak częściej kobiety mówią o jego doświadczaniu, zwłaszcza na drodze szybkiego rozwoju zawodowego. Również wśród kobiet syndrom oszusta częściej wpływa na decyzje właśnie zawodowe i życiowe, wstrzymując od podejmowania działań” – tłumaczy psycholożka Dagmara Seliga, która na co dzień pracuje z kobietami borykającymi się z syndromem oszustki i niskim poczuciem wartości.

Trudno o pewność siebie, gdy żyjemy w erze woman shamingu od lat.

Czym jest woman shaming? W jednym z odcinków Sukcesu Pisanego Szminką dr Marta Bierca z Uniwersytetu SWPS tłumaczy, że jest to temat dość delikatny, bo shamingu nie można nazwać wprost otwartą krytyką, na którą łatwo zareagować. Są to raczej subtelne uwagi, często kryjące się pod postacią „dobrych rad”, aluzji, sugestii a nawet porównywania. Nierzadko pod przykryciem uśmieszków, ironii czy żartów. Coś co pozornie może być odbierane jako pomocne i miłe tak naprawdę niesie za sobą ukrytą krytykę czy chęć narzucenia swojego zdania, które pozostaje w nas bardzo długo. Kto nas najczęściej zawstydza? Według raportu Woman Shaming 48% kobiet deklaruje, że najczęściej zawstydzane są przez własne matki. To często przekłada się na nasze niskie poczucie własnej wartości, brak pewności siebie czy wiary we własne możliwości, a nawet kompetencje. 

„Głównym powodem, przez który kobiety nie mogą znaleźć pracy, czy teraz w tym trudniejszym okresie pandemii, czy w ogóle w każdym czasie, jest niskie poczucie wartości i brak pewności siebie, a to przekłada się bezpośrednio na mniejszą aktywność na rynku zawodowym i mniejszą skuteczność w szukaniu pracy. Gdy nie wierzymy w siebie, w swoje kompetencje, w to, że jesteśmy wystarczająco dobre, to nie aplikujemy na stanowiska, które nas interesują, bo zawsze znajdzie się jakiś warunek, którego według nas nie spełniamy. A gdy już idziemy na rozmowę kwalifikacyjną to umniejszamy swoje doświadczenia i sukcesy, nie umiemy dobrze się zaprezentować, nie umiemy dobrze o sobie mówić, chwalić się sukcesami, mówić o mocnych stronach, argumentować, dlaczego akurat my jesteśmy świetnymi kandydatkami na oferowane stanowisko. Teraz dodatkowo pandemia rzuca nam kłody pod nogi, bo mając dzieci w przedszkolu, które jest co chwilę zamykane, i na nauce zdalnej w domu, odkładamy siebie na później i tak jakby trochę szukamy, trochę odpuszczamy, bo a nuż znajdziemy, a tutaj dzieci i dom na naszej głowie i jak to połączyć.” – opowiada Izabela Wołyniec-Sobczak, coach i doradca kariery, rekruterka oraz headhunterka, ekspertka personal brandingu i trenerka umiejętności miękkich, Ambasadorka w programie Sukces TO JA.

Emocje kontra rozmowa kwalifikacyjna

Rozmowa o pracę dla wielu może być nieprzyjemnym przesłuchaniem, sprawdzianem, serią podchwytliwych pytań. Mogą nam wówczas towarzyszyć przeróżne emocje – od strachu i wstydu po zażenowanie – zwłaszcza kiedy przychodzi moment na rozmowę o wynagradzaniu. Jak radzić sobie z emocjami podczas rozmowy o pracę? „Emocje, które pojawiają się podczas rozmowy kwalifikacyjnej, są w pewnym sensie jej nieodłącznym elementem. Im ważniejsza dla nas taka rozmowa tym mogą one być bardziej intensywne. Możemy też odczuwać jednocześnie różne emocje: ekscytacje, stres, lęk czy niepewność i to także jest naturalne. Warto powiedzieć sobie, że to ok, że takie emocje się pojawiają. Możemy wykorzystać siłę oddechu albo inne strategie, które nam pomagają, gdy coś jest dla nas ważne i trudne np. powiedzieć sobie, to jest ok, dam radę. Polecam też pamiętać, że podczas rozmowy kwalifikacyjnej, jesteśmy niejako aktorem na scenie, nasze kompetencje zostają poddane ocenie, a my próbujemy jak najlepiej wypaść – to wymagająca sytuacja. Podczas każdej rozmowy kwalifikacyjnej sprawdzi się samo-wyrozumiałość i bycie sobą, bo dodatkowa „gra” będzie wzmagać stres. Jak zawsze przyda się dobre przygotowanie – poznanie firmy czy spisanie pytań do potencjalnego pracodawcy oraz przygotowanie odpowiedzi na pytanie „ile chciałaby Pani zarabiać?”. Wiemy, że to ono potrafi wielu kandydatów wyprowadzić z równowagi na tyle, że zapominają języka w buzi. Jeśli taka rozmowa nas bardzo stresuje, możemy przetrenować ją „na próbę” ze znajomym lub partnerem. Dodam tylko, że stres i pobudzenie emocjonalne, mogą być większe, jeśli nie mamy wprawy w bywaniu na rozmowach kwalifikacyjnych. Dlatego polecam trening, chodzenie na różne rozmowy, by zdobywać doświadczenie, a po kilku z pewnością nabierzemy pewności siebie i zaczniemy wypadać lepiej” – mówi Patrycja Sawicka-Sikora, psycholog biznesu, pracuje z klientami w obszarze wypalenia zawodowego, wizerunku i job craftingu.

Jak przestać z autosabotażem na rozmowie o pracę?

Nierówności podczas rekrutacji wynikają z różnic psychologicznych między kobietą i mężczyzną. Czy to dla nas wyrok? Niekoniecznie. Pierwszym krokiem do sukcesu jest uświadomienie sobie takiego stanu rzeczy, a kolejnym – praca nad sobą, pewnością siebie, determinacją i autoprezentacją.” – opowiada Izabela Wołyniec-Sobczak i zachęca do udziału w bezpłatnych webinarach Sukces TO JA wspierających osoby poszukujące pracy. Zwłaszcza teraz – w pandemii – kiedy rynek dynamicznie się zmienia takie bezpłatne narzędzia online są szczególnie potrzebne kobietom.

 „Pandemia koronawirusa mocno odbiła się na sytuacji zawodowej Polek. Według przeprowadzonych przez nas badań w kwietniu 2020 roku co piąta ankietowana bała się, że straci pracę i możliwość zarabiania. Prawie 12% już ją straciło, a 10% nie wiedziało, czy nie nastąpi to w najbliższej przyszłości. Na pewno na sytuację zawodową Polek negatywnie wpłynął też fakt, że właśnie te branże, w których pracuje dużo kobiet ucierpiały w dobie pandemii najbardziej.” – tłumaczy Olga Kozierowska, Prezeska Fundacji Sukcesu Pisanego Szminką, która od 12 lat wspiera rozwój zawodowy i osobisty Polek.