19 procent – zaledwie tyle jest dziś kobiet-specjalistek w branży IT. Dane Komisji Europejskiej nie napawają optymizmem. I choć do końca roku ma być ich już 25 procent, to wciąż za mało, by choć trochę sfeminizować tę na wskroś męską branżę. Dlaczego to takie ważne? Chodzi nie tylko o równouprawnienie i różnorodność, która jest podstawą innowacyjności, ale i o rynkowe realia. Komisja Europejska alarmuje, że za kilka lat pracowników z umiejętnościami cyfrowymi może być nawet o milion za mało. Tę lukę mogą wypełnić właśnie kobiety, które już dziś przeważają wśród studentów szkół wyższych.
Zachęcanie kobiet, by szły na Politechniki i studiowały kierunki cenione w branży STEM to strategia realizowana od kilku lat i nastawiona na efekty długofalowe. A co z tymi kobietami, które już skończyły studia i właśnie tu i teraz chciałyby zdobyć nowe kwalifikacje? Dla nich w zeszłym roku Fundacja Rodzina i Przedsiębiorczość uruchomiła bezpłatny projekt „Mama w IT”. Jego celem było łamanie stereotypów dotyczących pracy kobiet w branży IT i dostarczanie konkretnych umiejętności kobietom, które starały się wrócić na rynek pracy lub wzbogacić swoje CV. – „Mama w IT” to ukłon w kierunku kobiet, a w szczególności mam, które po dłuższej przerwie chcą albo powrócić do życia zawodowego, albo udoskonalić swoje umiejętności, albo zacząć coś zupełnie innego – tłumaczy Ilona Gmytrasiewicz z Fundacji Rodzina i Przedsiębiorczość.
Program pokazał, jak ważna jest wiara w swoje możliwości i umiejętność patrzenia na branżę z szerszej perspektywy. Doświadczenia kobiet, które wzięły udział w programie pokazują, że kluczowe nie jest ani wykształcenie kierunkowe, ani posiadanie dużego doświadczenia. Są bowiem stanowiska w branży IT, które wymagają po prostu zrobienia specjalistycznego kursu. Jednym z nich jest tester oprogramowania. I to właśnie w tym kierunku kształciły się uczestniczki projektu. – W ramach projektu Fundacja sfinansowała kobietom kursy przygotowujące do egzaminu ISTQB Certified Tester Foundation Level. Jego zaliczenie pozwoli paniom ubiegać się o pracę na stanowisku tester oprogramowania. Pracownik w tym zawodzie pełni istotną rolę, posiadając umiejętności pozwalające na podnoszenie jakości produkowanych aplikacji mobilnych, serwisów webowych i systemów desktopowych. Dzięki ich pracy jest możliwe uniknięcie w przyszłości problemów związanych z niedostatecznym przystosowaniem tworzonych narzędzi do ich użytkowania – tłumaczy Wojciech Mróz, współzałożyciel Testuj.pl, firmy, która w ramach kooperacji z Fundacją Rodzina i Przedsiębiorczość wyszkoliła przyszłe specjalistki IT.
Pierwsze uczestniczki programu już skończyły kursy i zdały egzaminy. Pokonały stereotypy i bariery, w tym tę najważniejszą – w swojej głowie. – Jestem z wykształcenia humanistką. Ukończyłam Stosunki Międzynarodowe na Uniwersytecie Wrocławskim – mówi Ewa. Druga z kobiet, Kasia, ukończyła weterynarię. Z kolei Monika zajmowała się wcześniej testowaniem, ale tylko hobbystycznie. Przeświadczenie, że wykształcenie informatyczne jest niezbędne do robienia tego zawodowo, kazało jej przez dłuższy czas zwlekać ze staraniem się o podjęcie podobnej pracy. Monika wzięła udział w szkoleniu, zdała egzamin i dziś pracuje jako tester oprogramowania, łącząc obowiązki zawodowe z obowiązkami matki. Spełnia się zawodowo, wykorzystując swoją ciekawość świata i technologii. – To jest to, co w tej pracy bardzo lubię – wymyślanie, co może zostać zepsute lub użyte w inny sposób, niż zostało przewidziane. Tu jest miejsce na moją naukową ciekawość i dociekliwość – wyjaśnia.
Dociekliwość to zresztą jedna z najbardziej pożądanych cech w tym zawodzie – Zainteresowanie kobiet pracą w branży IT rośnie, co widzimy chociażby po zwiększającej się liczbie pań uczestniczących w szkoleniach informatycznych. Nie dziwi nas ani podejście przyszłych testerek, ani pracodawców, którzy chcą zatrudniać kobiety. Panie już z natury są bardziej odpowiedzialne, dokładne, dociekliwe i chcą być najlepsze. To jeden z powodów, dla których uważamy, że tester aplikacji i oprogramowania bardzo szybko może stać się zawodem przyszłości dla pań chcących pracować w IT – podkreśla Wojciech Mróz.
– Częstym problemem jest własna psychika, która nie pozwala mamom podjąć pewnych wyzwań. Uważają, że skoro na kilka lat zostały wycofane z życia zawodowego, to dziś nie dadzą sobie rady w nowym otoczeniu i zmienionych realiach na rynku pracy – uważa Ilona Gmytrasiewicz. Jak się okazuje, czasem rozwiązanie problemu leży bliżej niż sądzimy – w zasięgu jednego kliknięcia.
Więcej na http://istqb.testuj.pl