równe prawa - kobiety i mężczyźni

Co zrobić, aby nastała równość płci i płac?

O faktach i mitach w zakresie równości szans i płac w najnowszym odcinku podcastu Sukces Pisany Szminką, Olga Kozierowska rozmawia z Klarą Ufnalewską, Rzeczniczką Prasową home.pl oraz Izabelą Tworzydło, Dyrektorką Departamentu Komunikacji Korporacyjnej BNP Paribas Bank Polska.

Olga Kozierowska: Jakie są według Was dzisiaj największe wyzwania w obszarze równości płci i równości szans?

Klara Ufnalewska: Mówiąc o wyzwaniach, na pewno powiedziałabym o tych w edukacji – tej pozaszkolnej, środowiska, rodziny, najbliższych. Jakie oni przed nami stawiają wyzwania i czy stawiają je na równo?

Olga: Dotknęłaś wysokiego C. Dzisiaj edukacja – poza tematami typowo szkolnymi: matematyką, językiem polski, geografią, historią – jeżeli chodzi o życie społeczne i uświadamianie młodego pokolenia, że istnieją pewne stereotypy, w ogóle nie istnieje.

Klara: No właśnie, dlatego stawiam na środowisko. Stawiam na znajomych, przyjaciół, rodzinę. To oni muszą uzupełniać tę wiedzę i odpowiednio edukować młode pokolenia.

Olga: Izo, a co ty sądzisz na ten temat?

Izabela Tworzydło: Zaczęłaby od tego, że w tym roku podczas Światowego Forum Ekonomicznego ukazał się Global Gender Gap Report i z tej publikacji wynika, że przy obecnym tempie zmian czas na osiągnięcie globalnej równości między płciami wynosi 132 lata.

Olga: To wzrosło. Jeszcze w zeszłym roku było 108 lat. Załamałaś mnie teraz.

Izabela: Tak to niestety wygląda, dlatego chciałam przytoczyć właśnie te dane. I zgadzam się z Klarą, że tak naprawdę to my musimy zacząć od naszego podwórka. My jesteśmy pokoleniem bardziej świadomym i powinniśmy pokazywać różne ścieżki, różne drogi życiowe. Powinniśmy rzeczywiście zachęcać dziewczyny, by uczyły się matematyki, żeby stawały się programistkami, żeby wybierały politechniki studiowały nauki ścisłe, bo tylko w ten sposób możemy zmieniać ten świat i przełamać stereotypy.

Olga: Wspomniałaś, że my – to pokolenie, powiedzmy, kobiet 40+ mamy pewną świadomość. Myślę jednak, że dzisiaj jest ta presja najbliższego otoczenia. Według mnie – może się mylę, ale zapraszam do dyskusji – największym dzisiaj wyzwaniem dla równości jest niesprawiedliwy podział obowiązków w domu. I mam takie poczucie, że jeżeli nie będzie równości w domu, to my sobie możemy mówić o wielkich karierach. Owszem, możemy je robić i będziemy, bo już je robimy, ale się po prostu zachetamy. Mam poczucie, że gdybyśmy wzięli dwie osoby i zapomnieli o płci, i te osoby pracowałyby, a potem zajmowały się domem i dziećmi, to według takiego sprawiedliwego ludzkiego podziału, to byśmy tym osobom rozdali obowiązki mniej więcej po połowie. Natomiast, jak patrzymy na sytuację z podziałek na kobietę i mężczyznę, to automatycznie, i kobiety i mężczyźni, momentalnie przypisują te obowiązki kobiecie.

Klara: Ja nie chciałabym, żeby świat był aż w tak czarnych barwach pisany. Najpierw więc powiem, że wydaje mi się, że to się powoli zmienia. Myślę, że w naszym pokoleniu gdzieś ten balans zaczyna zza rogu wychodzić. I są domy – mam nadzieję, że jest ich wiele – gdzie balans jest zachowany. Ale oczywiście masz rację, że w większości tak nie jest.

Różnice w podejściu mogą się pojawić w zależności, czy zapytamy pokolenie naszych Rodziców, czy nasze i czy zapytamy o tę kwestię w mniejszym czy większym mieście. Wydaje mi się, że zaczęto to już inaczej postrzegać i nasze pokolenie, tak jak tutaj teraz siedzimy, ma większą świadomość. I dzięki tej świadomości uczymy, nie tylko dziewczynki czy kobiety, ale również i chłopców czy mężczyzn na partnerów. To jest bardzo ważne.

Izabela: Chciałabym się zgodzić z Klarą, ale wydaje mi się, że my jesteśmy w takiej bańce warszawskiej. I jak zejdziemy do tej Polski powiatowej, to niestety ten tradycyjny format jest bardzo mocno zakorzeniony.

Olga: Ja strasznie nie lubię tego słowa. „Tradycja” kojarzy mi się ostatnio z synonimem niesprawiedliwości.

Izabela: Mam też badania o pracy zawodowej i pełnieniu ról opiekuńczych przez kobiety i mężczyzn w Polsce z ubiegłego roku. 62% badanych wskazuje przykłady kobiet rezygnujących z pracy ze względu na dziecko. 33% zna kobiety, które musiały zrezygnować lub przerwać pracę ze względu na konieczność opieki nad niesamodzielnym dorosłym, bo tutaj dotykamy jeszcze tematu, który tak naprawdę też nie jest w ogóle poruszany.

Olga: To temat opieki nie tylko nad dziećmi, ale także osobami starszymi.

Izabela: Dokładnie. Z kolei mężczyzn rezygnujących z pracy z powodu obowiązków opiekuńczych zna wyraźnie mniej osób. Mężczyzn rezygnujących ze względu na dzieci 10% i ze względu na opiekę nad dorosłymi 8%. Mamy to czarno na białym.

Klara: A czy tutaj nie wchodzimy – poprawcie mnie jeśli się mylę – w kwestie tego, że wybór zależy od tego, kto w domu czy w gospodarstwie domowym więcej zarabia? I tutaj dotykamy równości płac, o którą my kobiety zdecydowanie powinnyśmy walczyć.

Olga: Na pewno. Natomiast jeżeli podejmuje się decyzję tylko w oparciu o finanse, a na przykład powiedzmy w tym modelu „tradycyjnym” ten mężczyzna jest starszy od kobiety, to wiadomo, że będzie więcej zarabiał. Bo jeżeli nawet byśmy mieli związek kobiecy, to kobieta, która jest starsza, jest dłużej na rynku pracy, to zarabia więcej. I teraz – jeżeli ta młodsza pójdzie na urlop macierzyński albo potem skorzysta z wychowawczego, to ona nie ma szansy, żeby w ogóle dogonić finansowo swoją starszą partnerkę. Specjalnie dałam tu przykład kobiet. W takim przypadku zawsze już ta nierówność będzie. Ta luka pomiędzy finansami osoby, która zarabiała mniej na wejściu i została przez to w domu po prostu będzie jeszcze większa. 

Posłuchaj całego podcastu na www.sukcespisanyszminka.pl/podcasty albo obejrzyj na kanale Youtube w wersji z napisami.

Przeczytaj także