W ciągu ostatnich 20 lat relacje wykraczające poza model monogamii stały się powszechne – wynika z badań Jean Williams i Jasny Jovanovica opublikowanych w „Sexuality and Culture” w 2015 roku. Czy relacje określane mianem „to skomplikowane” zastąpią związki monogamiczne? To, jak zmienia się nasze podejście do związków wyjaśnia Michał Pozdał, psychoterapeuta z Uniwersytetu SWPS.
Louis Allen, w artykule opublikowanym w „Culture, Health & Sexuality – An International Journal for Research, Intervention and Care” stwierdza, że młodzi mają problem z samą definicją związku, co w pewien sposób wyjaśnia przyczynę popularności statusu „to skomplikowane”. Naukowcy odkryli, że pojęcie to dla nastolatków i młodych dorosłych (18-35 lat) jest niejednoznaczne. Jego rozumienie jest uzależnione od różnych czynników, takich jak ilość spędzanego razem czasu, emocjonalna inwestycja w więź, decyzja o przyzwoleniu na kontakt intymny z osobami spoza związku. Te różne podejścia sprawiają, że zawierane relacje są różnie definiowane, a granice między poszczególnymi modelami są dość rozmyte. W rezultacie zarówno samym parom, jak i społeczeństwu trudno jednoznacznie sklasyfikować, jaką relację tworzą.
Badania dotyczące seksualności nastolatków i młodych dorosłych do trzydziestego roku życia (1), wskazują, że tego rodzaju związki są także w coraz większym stopniu akceptowane przez te grupy wiekowe. To cecha charakterystyczna młodszego pokolenia żyjącego równolegle w świecie analogowym i wirtualnym. Młodzi eksperymentują i angażują się w relacje poliamoryczne, wolne związki, które często określają mianem przyjaciół (friends with benefits) – nie zaś pary.
Mogłoby się wydawać, że liberalizm krajów Zachodniej Europy i przyzwolenie społeczne na eksperymentowanie w relacjach partnerskich przyczyni się do tego, że ludzie będą znacznie częściej wiązać się z nowymi partnerami. Zdaniem naukowców tak nie jest: liczba partnerów w przypadku współczesnej młodzieży jest zbliżona do tej z poprzednich pokoleń. Młodych naszych czasów odróżnia od starszych generacji jedynie mniej formalne podejście do samych relacji.
Ann Meier i Gina Allen z University of Minnesota, dowiodły, że niezobowiązujące relacje w życiu młodych wchodzących w dorosłość i młodych dorosłych, pełnią funkcję kamieni milowych. Dzięki nim nastolatki i młodzi do około 30 roku życia uczą się i sprawdzają, co oznacza bycie w związku. Zdaniem badaczek, młodzież zaczyna od krótkich i niezobowiązujących relacji, następnie przechodzi etap coraz dłuższych związków i ostatecznie w okresie wczesnej dorosłości decyduje się na relację z jednym partnerem. Oznacza to, że chociaż młodzi na początku nie wybierają tradycyjnej drogi budowania relacji, ostatecznie decydują się na model monogamiczny wzorem starszych pokoleń.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Sofia Vergara czy Kate Moss? Brad Pitt czy Schwarzenegger? Kto nas pociąga?
Czy możemy więc spodziewać się znaczącego upowszechnienia związków należących do kategorii „to skomplikowane”? Tak, jeśli mówimy o młodych wchodzących w dorosłość i młodych dorosłych, którzy dopiero poszukują swojej drogi. Nie, jeśli odnosimy tę kategorię do osób dorosłych, które mają ten okres za sobą. Dokonanie innego wyboru życiowego przez osoby dojrzałe wbrew pozorom nie jest łatwe, ponieważ jak twierdzą autorzy badania „Attached to monogramy?” opublikowanego w Journal of Social and Personal Relationship, społeczeństwa zachodnie mimo otwartości i liberalizmu, uważają, że monogamia jest najbardziej pożądanym modelem związku.
(1) Williams, J.C. & Jovanovic, J. Sexuality & Culture (2015) Third Wave Feminism and Emerging Adult Sexuality: Friends with Benefits Relationships.
***
Michał Pozdał – psychoterapeuta, od kilku lat prowadzi spotkania psychologiczne w ramach projektu Strefa Młodzieży Uniwersytetu SWPS. Miesięcznie spotyka się z około tysiącem licealistów z całej Polski, ich nauczycielami i rodzicami.