Jak przełamać wstyd?

Dagny Kurdwanowska

Suchość pochwy dotyka ponad 2 miliony Polek. Zaledwie 25% zgłasza się z nią do lekarza. Jedną z największych barier w leczeniu dolegliwości jest wstyd.

Temat tabu

Choroby i dolegliwości intymne kobiet to wciąż temat, o którym niechętnie głośno rozmawiamy. Nie zwierzamy się z nich przyjaciółkom, ale co gorsza nie mówimy o nich także podczas wizyt u lekarza. Wstyd bywa tak duży, że wiedzy i porady wolimy poszukać w internecie. Z różnym skutkiem, bo trudno profesjonalną poradę lekarską zastąpić konsultacją z „doktorem Google”. Jedną z takich dolegliwości jest suchość pochwy, czyli uczucie mniej lub bardziej specyficznego dyskomfortu w okolicach intymnych (objawia się m.in. bólem, kłuciem, pieczeniem), związane z brakiem wilgotności w pochwie. Może pojawiać się okresowo, ale także chronicznie, utrudniając codzienne funkcjonowanie. W Polsce ten problem dotyczy 2-3 milionów kobiet. Zaledwie 25% z nich zgłasza swe problemy lekarzowi ginekologowi lub rodzinnemu. – To wciąż temat tabu. Dla wielu kobiet poruszenie go podczas wizyty u lekarza czy w aptece jest trudne. Stres u kobiet, które żyją z tymi dolegliwościami jest naprawdę duży. Często po prostu godzą się na ich znoszenie. Niewielka jest też ogólna wiedza na temat możliwości ich złagodzenia – wyjaśnia dr Petra Stute, specjalista w dziedzinie endokrynologii ginekologicznej.

Nie tylko menopauza

Do niedawna dolegliwość kojarzona była głównie z menopauzą. Według badań Gfk Polonia przeprowadzonych na zlecenie firmy Dr August Wolff prawie 1 na 3 Polki w wieku menopauzalnym doświadczyła tego problemu. To jednak nie jedyna grupa narażona na tę przykrą dolegliwość – Atrofia pochwy może wystąpić również u kobiet zdecydowanie młodszych, w przypadkach zaburzeń endokrynologicznych, m.in. podczas stosowania tabletek antykoncepcyjnych, karmienia piersią, u pacjentek chorujących na nowotwory, u których konieczne jest stosowanie chemio i radioterapii – wylicza dr Violetta Skrzypulec-Plinta, ginekolog-położnik, endokrynolog i seksuolog. Suchość pochwy mogą powodować także niektóre schorzenia przemiany materii (np. cukrzyca), leki, a także stres.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Menopauza – czy to powód, by rezygnować z kariery?

Lęk przed oceną i stygmatyzacją

Kobiety, które doświadczyły tego problemu z powodu wstydu zostają z nim same. Cierpią fizycznie i psychicznie. – Suchość pochwy to wyjątkowo dokuczliwa dolegliwość. Dyskomfort w okolicach intymnych nie tylko w czasie seksu, ale w czasie codziennych czynności, wywołuje frustrację, kompleksy i niezadowolenie – tłumaczy seksuolog, dr Andrzej Depko. Rozdrażnienie, poddenerwowanie, często bezsilność i poczucie osamotnienia powodują dodatkowy stres – w pracy, w domu, w sypialni. Wiele kobiet ukrywa swoją dolegliwość nie tylko przed lekarzem, ale i przed partnerem. A suchość pochwy podczas stosunku oznacza dla kobiety ból. Chcąc uniknąć bólu, kobiety wolą zaprzestać aktywności seksualnej, zamiast porozmawiać o jego przyczynach. A to rodzi dodatkowe napięcia i problemy. Dlaczego wstyd przed mówieniem o suchości pochwy jest tak duży? – Trudno otworzyć się przed otoczeniem i wyjaśnić powody złego samopoczucia, zwłaszcza gdy w dzisiejszych czasach łatwość oceniania innych i stygmatyzowania jest na porządku dziennym. Często kobieta wstydzi się także sama przed sobą, bo czuje, że zagrożona jest jej kobiecość. W ten sposób poczucie wstydu, bezradności narasta i rodzi się przeciw temu wewnętrzny bunt: mój własny organizm sprzeciwia mi się! – mówi dr Depko. Niepotrzebnie, ponieważ suchość pochwy jest dolegliwością, której można się pozbyć.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Wstydliwy temat, który często ukrywany niszczy kobietom życie

Wyleczyć się ze wstydu

Aż 66% Polek badanych przez GfK Polonia stwierdziło, że suchość pochwy to trudny temat do rozmów. 44% chciałoby jednak, by był on częściej i w bardziej otwarty sposób poruszany m.in. przez media. Edukacja, zwiększanie świadomości i otwartość to pierwszy krok do tego, by kobiety przestały się wstydzić. Gdy nie będą czuły się stygmatyzowane, łatwiej będzie im porozmawiać z partnerem i z lekarzem. A ten będzie mógł stwierdzić, jaką terapię wdrożyć, a co najważniejsze sprawdzi, czy suchość pochwy nie jest związana z innymi, dużo groźniejszymi chorobami. W wielu przypadkach wystarczy zastosowanie specjalnego żelu lub intymnego kremu nawilżającego. – Najlepiej zapobiegać, dbać o siebie z myślą, że robi się to nie tylko dla otoczenia, ale przede wszystkim dla samej siebie, dla swojej kobiecości – przekonuje dr Andrzej Depko.