Schody na księżyc (Foto. Canva Pro)

Moje marzenie jest zbyt błahe lub wręcz odwrotnie – przerasta mnie. Co zrobić w takiej sytuacji?

Marzena Śmigielska

„Ile razy w życiu nie zrobiłaś lub nie zrobiłeś tego, co chciałaś, bo ktoś to skrytykował albo przepuścił przez swoje życiowe doświadczenie? A może nie podejmujesz działania, bo Twoje marzenie wydaje się Tobie lub komuś zbyt błahe? A może wręcz przeciwnie, przerasta Cię? Spójrz na swoje życie. Czy ludzie, których znasz, zawsze robili rzeczy mądre? Może czasem robili rzeczy głupie, a może porywali się z motyką na Księżyc, a może wręcz odwrotnie - robili coś, czym Ty nawet nie chcesz zaprzątać sobie głowy?” – przeczytaj fragment książki „Wrzuć na luz” Marzeny Śmigielskiej.

Każdy jest inny i każdy ma inny pomysł na życie. Jedni będą, w Twoim mniemaniu, robić rzeczy wielkie, a inni przyziemne. Nie nam oceniać to, co komu w duszy gra. Każdy przychodzi realizować swój scenariusz. Wygrają Ci, którzy nie będą oceniać. W tym miejscu przyszedł czas na historyjkę. Chcę Ci pokazać co należy w życiu wybrać. Udowodnię, że czasem trzeba być głuchym na podszepty życzliwych albo, jak to mówią, nie słuchać dobrych rad. Posłuchaj zasłyszanej przeze mnie bajki:

“Król francuskich żab miał wydać córkę za mąż. Ponieważ było to jego jedyne dziecko, za wszelką cenę chciał ją zatrzymać przy sobie. Niestety tradycja, a także królewscy doradcy, nakazywały znalezienie małżonka dla pięknej żabiej księżniczki. Król wpadł na pomysł ogłoszenia turnieju, którego zwycięzca miałby poślubić księżniczkę. Przewrotność pomysłu polegała na niemożliwym do wykonania zadaniu turniejowym. W całym żabim królestwie pojawiły się afisze z informacją, że ten kto pierwszy wejdzie na … Wieżę Eiffla, ten poślubi piękną księżniczkę. W żabim świecie zawrzało – przecież to zadanie jest niewykonalne dla części gatunku ludzkiego, więc jakie szanse mają małe żabki?! Większość żabich amatorów zrezygnowała na starcie. Znalazło się jednak kilku śmiałków, którzy stwierdzili, że muszą spróbować. Pod wieżą zebrało się mnóstwo “kumkających” gapiów. Turniej rozpoczęto. Kilkunastu śmiałków, sam widok olbrzyma tak przeraził, że wycofali się nie pokonując nawet pierwszego stopnia. Kilku innych, po pokonaniu paru stopni, spojrzało w górę i po jednomyślnym – „Niemożliwe!”, wrócili do tłumu. Dwóch doszło nieco wyżej, ale zarówno widok w górę jak i w dół był przytłaczający, a zgromadzeni „kibice” coraz głośniej krzyczeli, że jest to niemożliwe i poddali się. Król już zacierał z radości ręce, gdy nagle z tłumu pod wieżą wyłonił się kolejny śmiałek. Nieśmiało podszedł do pierwszego stopnia, prowadzony zrezygnowanymi okrzykami gapiów – „Odpuść sobie!”, „To niewykonalne!”. Pierwszy stopień, pierwsze piętro… Już pokonał pierwszą połowę dystansu. Wolno, w swoim własnym tempie, konsekwentnie podążał do góry. Tłum wciąż krzyczał – „Zejdź, szkoda twojego czasu!”, „Nikt nie jest w stanie wejść na szczyt”. Ostatnie piętro, ostatni schodek i jest! Udało się! Pozostała już tylko droga z powrotem po odbiór nagrody – ślicznej królewny. Na dole okrzyki, zbiegło się pełno żabich dziennikarzy:

Jak ci się to udało? – krzyczeli.
Zrobiłeś coś co było niemożliwe, jak? – dopytywał inny.
Przecież widziałeś poprzedników, którzy schodzili zrezygnowani, słyszałeś co mówili, widziałeś jak wielka jest wieża i jak wiele trudu cię czeka. Słyszałeś zrezygnowane komentarze zgromadzonych – jak, słyszysz, jak ci się to udało!? – dociekał kolejny.

Żabi bohater uśmiechał się tylko milcząco. Nagle ktoś z tłumu krzyknął:
On nic nie słyszał! Od urodzenia nie słyszy!

… i może to jest metoda – może warto być głuchym na “dobre rady”…?

Kim jesteś w swoim życiu? Bohaterem, czy może uciekasz przed realizacją marzeń. Walczysz o swoje, czy dajesz innym stery swojego życia i pozwalasz nimi kierować? Może warto ślepo dążyć do celu i otworzyć się na własne marzenia, … jak stary, ślepy ogier – mistrz Wielkiej Pardubickiej, zapytany przez świetnie zapowiadającego się młodego ogiera, zdobywającego wciąż tylko drugie miejsce: „Mistrzu, jak ty to robisz, że zawsze jesteś pierwszy?”.

Odpowiedział: „Ja po prostu nie widzę przeszkód”.

Anthony Robbins, guru samodoskonalenia i wnikania w „ludzkie wnętrze”, powiedział:

Wszystko można osiągnąć, gdy człowiek się uprze i wytrwale dąży do celu. Takie cuda zdarzają się codziennie”.

Jeśli czegoś pragniesz to nigdy, przenigdy nie poddawaj tego w wątpliwość, nawet gdyby ktoś ocenił to jako głupi pomysł. Głupi albo błahy – dla Kogo? Zbyt odważny? Przecież ludzie latają na Księżyc! Kiedyś wydawało się to tak abstrakcyjne, że pozostawało tylko w sferze ludzkich marzeń. Dzisiaj roboty zastępują ludzi, maszyny wykonują za nas pracę, sztuczna inteligencja rozwiązuje nasze problemy, a dzieci uczą się zawodów, których kiedyś na świecie nie było.

Swoją drogą, czy wiesz, że obecnie przeciętny młody człowiek, rozpoczynający pracę, zmieni ją w swoim życiu nawet siedem razy, podczas gdy nasi rodzice zwykle pracowali w jednym zakładzie całe życie? Świat tak szybko się zmienia, że obecnie, jeśli się nie rozwijasz, to już nie stoisz w miejscu, tylko się cofasz! Więc nie bój się marzyć. Żadne marzenie nie może przerastać albo być zbyt błahe – to tylko kwestia perspektywy!

Ten fragment pochodzi z książki „Wrzuć na luz”.

***

O AUTORCE

Marzena Śmigielska – Właścicielka i założycielka marki Energy Boost oraz projektu Energy Boost Środa. Menedżerka i mentorka z doświadczeniem w obszarach Talent Management, zarządzanie sobą w czasie. Trenerka rozwoju osobistego i działania. Twórczyni programów szkoleniowych z zakresu rozwoju osobistego oraz wystąpień publicznych.  Posiada tytuł Mówcy Kwartału Professional Speakers Academy w Londynie.  Współpracuje z programem Sukces TO JA realizowanym przez Fundację Sukcesu Pisanego Szminką. Certyfikowana Coach International Coach Federation z doświadczeniem life coachingu i management coachingu dla kadr managerskich. Inwestorka oraz wykładowczyni na Wyższej Szkole Gospodarki na wydziale Zarządzania i przedsiębiorczości w Słupsku. Choreografka tańca współczesnego i instruktor tańca salsa. Autorka książki “Wrzuć na luz”.