Małgorzata Kohnke

Nie wyobrażam sobie nie pracować!

Aleksandra Moskal

Kupując maszynę, nie umiała nawet nawlec na nią nici, nie miała pojęcia o szyciu. Trzy lata później jest właścicielką sklepu z autorskimi, skórzanymi torebkami - sama je projektuje i szyje. Poznajcie Małgorzatę Kohnke i jej firmę Kohnke bags!

Opowiedz mi, jak się zaczęła Twoja przygoda z własną firmą? Dlaczego postanowiłaś ją otworzyć? Pracowałaś wcześniej na etacie i chciałaś coś zmienić?

Jestem żoną, mam cudownego męża. Od dwóch lat jestem też mamą totalnie zakochaną w swoim dziecku, ale przede wszystkim jestem kobietą, która bardzo ceni sobie swoją niezależność. Nie wyobrażam sobie nie pracować.

Z wykształcenia jestem hotelarzem. Najpierw technikum hotelarskie, później studia w tym kierunku zakończone dyplomem magistra. W między czasie pracowałam w zawodzie – zaczynałam od bycia kelnerką, ale bardzo szybko awansowałam na kierownika gastronomii w hotelu. Zaliczyłam epizod pracy w Wielkiej Brytanii, ale pojawiała się świetna oferta pracy w Polsce i postanowiłam wrócić.

Niestety, jak później się okazało, mój przełożony poczuł zagrożenie z mojej strony (zupełnie nie wiem dlaczego) i dostałam wypowiedzenie umowy. Kolejny raz przyszło mi szukać pracy. Pojechałam wtedy do sklepu po maszynę do szycia. Nie wiem dlaczego tak mnie naszło, bo przecież mogłam pójść do kosmetyczki lub kupić kolejne buty na pocieszenie, ale ja wybrałam maszynę do szycia.

Chciałam nauczyć się szyć proste rzeczy, wymienić zamek w spodniach lub skrócić firanki. Bardzo szybko się „wkręciłam” i tak zaczęłam szyć ubrania dla siebie. Pomyślałam o otwarciu sklepiku online z moimi „uszytkami”, ale brak wykształcania i umiejętności spowodował, że bardzo szybko z tego zrezygnowałam. Rozmiary, fasony, itd. – to nie było dla mnie do ogarnięcia. Następnie uszyłam więc kosmetyczkę, potem pierwszą torbę. I tak to się zaczęło – dokładnie 3 lata temu.

Chwilę później znalazłam pracę i szycie traktowałam jako zajęcie dodatkowe. Założyłam konto na Facebooku, żeby pokazać światu, co tworzę. Tak pojawiły się pierwsze zamówienia i po krótkim czasie zdecydowałam się otworzyć firmę, pracując nadal na etacie.

Uwielbiam Twoją historię – nie miałaś żadnego doświadczenia w szyciu, a teraz uszycie torebki nie stanowi dla Ciebie żadnego problemu. Ile czasu zajęła Ci nauka wszystkiego od podstaw

Kupując swoją pierwszą maszynę, nie wiedziałam nawet jak nawlec nitkę. Zawsze chciałam nauczyć się szyć, ale jakoś nigdy nie było czasu i okazji. Wiele wieczorów spędziłam z instrukcją obsługi oraz YouTube. Nauczenie się szycia zajęło mi kilka miesięcy.

Gdybyś miała powiedzieć, co wyróżnia Twoją firmę na tle konkurencji, to co by to było?

Co mnie wyróżnia na tle konkurencji? Jestem samoukiem. Pamiętam swoje początki. Nawlekanie nitki było dla mnie zagadką, a teraz szyję torby ze skóry naturalnej, o których nawet nie marzyłam. Większość marek korzysta ze szwalni od samego początku, moja firma to tylko moja ciężka praca.

Torebki Małgorzaty Kohnke

Czy dobrze rozumiem, że za wszystkie działania w swojej firmie odpowiadasz sama? Zajmujesz się i produkcją i logistyką, pakowaniem zamówień i marketingiem?

Jestem typem człowieka, który wszystko chce zrobić samemu i tak też było od początku, przez cały czas prowadzenia firmy. Zamówienia, szycie, pakowanie, wysyłanie, a nawet robienie zdjęć – wszystko sama.

Kilka miesięcy temu zdecydowałam się znaleźć pomoc i nieco się odciążyć. Postanowiłam oddać szycie kilku modeli toreb innej osobie. W dalszym ciągu całą resztą zajmuję się sama, nadal szyję, ale już nie wszystko :)

Jak wygląda Twój typowy dzień pracy?

Tak naprawdę nie mam typowego dnia pracy. Pracownię mam tuż przy domu i zazwyczaj rano szykuję przesyłki dla kuriera. Reszta dnia zależy od tego, jak uda mi się rozplanować opiekę nad dzieckiem. Cały czas jestem jednak online – sklep, maile, wiadomości – robię to wszystko z telefonu.

A co okazało się dla Ciebie największym wyzwaniem w prowadzeniu firmy?

Największym wyzwaniem jest prowadzenie social mediów, nagrywanie i mówienie do kamery. Jestem teraz na etapie uczenia się tego wszystkiego i jest to bardzo stresujące.

Moim największym problemem jest to, że nie umiem uwierzyć w siebie. Bardzo często myślę, że wiele rzeczy nie jest dla mnie. Jestem bardzo krytyczna wobec siebie, czasem aż za bardzo. Mam tego świadomość, ale nie umiem tego zmienić 😊

Skąd pochodzą materiały, z których tworzysz torby? Czy znalezienie dostawców było trudne dla początkującej, niewielkiej firmy?

W mojej ocenie najtrudniejsze było znalezienie materiałów/skór. Rynek daje ogromne możliwości, ale oferty bardzo często skierowane są do osób, które robią zakupy hurtowo -50-100 metrów skór w jednym kolorze.

Proponowane przez wiele firm ilości nie były dla mnie. Zaczynałam od zakupów pojedynczych błamów w wybranych kolorach. Znalezienie dostawców nie było łatwe, ale w końcu się udało. Obecnie współpracuję na stałe z kilkoma firmami, ale dalej poznaję rynek i szukam możliwości dostaw w kraju, choć nie tylko.

Skąd czerpiesz inspiracje do kolejnych projektów?

Obserwuję trendy, to co się dzieje na rynku mody. Ale przede wszystkich słucham siebie i szyję torby, które mi się podobają. Nie umiałabym wciskać ludziom czegoś, co w mojej ocenie nie jest fajne.

Czy myśl, że odniosłaś biznesowy sukces już się pojawiła? Czy może ten moment jest jeszcze przed Tobą?

Jeśli chodzi o mój sukces, to jest on jeszcze przede mną. Cieszę się z wielu rzeczy, chociażby z tego, że jeszcze kilka lat temu nie wiedziałam jak włączyć maszynę, a dziś szyję torby. To jest mój mały sukces.

Moim największym marzeniem natomiast jest mieć regularną sprzedaż. Nie ukrywam, że sytuacja na świecie płata figle i czuję to w swojej firmie. Planuję powiększać asortyment i chciałabym wypuścić kolekcję wegańską.

Tego właśnie Ci życzę! A już na koniec… Jaką radę dałabyś kobietom, które myślą o założeniu własnej działalności?

Zamykam firmę średnio 4 razy w miesiącu. Kiedy mam słabszy dzień, robię dzień wolnego, po czym poprawiam koronę i siadam do maszyny. Bywa bardzo trudno i kosztuje to wiele poświęceń, ale WARTO!

Małgorzata Kohnke ze swoimi torebkami

Małgorzata Kohnke – żona, mama i właścicielka firmy Kohnke bags. Przez wiele lat pracowała w branży hotelarskiej, aż w końcu odnalazła się przy maszynie do szycia, projektując, wycinając i szyjąc skórzane torby, dostępne tutaj: https://kohnkebags.com/