Agnieszka Ciećwierz

Od dzieciństwa wiedziałam, że będę miała swoją firmę

Aleksandra Moskal

Przez 10 lat pracowała w korporacjach, by w końcu założyć własną działalność. Marzyła o tym od dziecka, ale docenia wcześniejszą pracę na etacie, bo teraz wykorzystuje zdobyte tam umiejętności i doświadczenie. O swojej ścieżce rozwoju, niezbędnej w biznesie umiejętności sprzedaży i byciu liderką opowiada Agnieszka Ciećwierz – specjalistka ds. rekrutacji, właścicielka firmy Sigmund Polska.

Dlaczego w ogóle podjęłaś decyzję, by zostać swoją własną szefową, zamiast rozwijać się w strukturach korporacji?

Zawsze byłam osobą bardzo ambitną i od dzieciństwa wiedziałam, że będę miała swoją firmę. Lubię sama podejmować decyzje, sama planować swój czas i nie być zależną od innych osób. Pracowałam tez długo w sprzedaży, więc nie boję się pozyskiwania klientów. To chyba przeważyło, żeby pracować „na własny rachunek”. Dodatkowym atutem pracy „na swoim” jest ciągła nauka i zmienność zadań. Nigdzie indziej nie nauczyłam się tak dużo jak w Sigmund Polska.

Jak wyglądała Twoja ścieżka kariery – do momentu rozpoczęcia własnej działalności? 

Moja ścieżka kariery była dość zawiła. Zaczynałam jako studentka w firmie telemarketingowej (kiedyś większość osób na studiach dorabiało w ten sposób), później pracowałam w firmach telekomunikacyjnych jako Doradca Klienta, czyli mówiąc wprost – sprzedawałam, pracowałam też jako Manager i tak zaczęłam swoja przygodę z rekrutacją i szkoleniami pracowników. Później pracowałam w firmie szkoleniowej, gdzie poznałam mojego obecnego wspólnika, Piotra. Tam też poznałam testy Sigmund. W międzyczasie prowadziłam już swoją działalność – sklep internetowy.

Wtedy też wraz z Piotrem otrzymaliśmy propozycję sprowadzenia testów Sigmund do Polski.

Propozycja przyszła sama, aczkolwiek długo zastanawialiśmy się, czy ruszyć. Sama pracowałam wcześniej w rekrutacji i szkoleniach stąd przekonanie o tym, jak to narzędzie może pomóc w codziennej pracy HR-owca. Narzędzie wymagało jednak adaptacji na polski rynek, a to wiązało się z ogromem pracy. Przyszedł w końcu moment, że postawiliśmy wszystko na jedną kartę i udało się. Bardzo szybko pozyskaliśmy pierwszych klientów, ale nie obyło się bez komplikacji czy też gorszych chwil.

Z jednej strony bardzo chciałaś mieć własną firmę, z drugiej bałaś się zrobić ten pierwszy krok. Co przeważyło? Jaka myśl sprawiła, że przestałaś się wahać?

Przeważyła chęć zbudowania „czegoś swojego” oraz możliwość wykazania się. Uwielbiam rywalizować sama ze sobą, a dzięki założeniu Sigmund Polska codziennie mogę to robić.

Wspominasz o gorszych chwilach i komplikacjach na początku – możesz rozwinąć? Jakie było największe wyzwanie, z którym musiałaś sobie poradzić? I co Ci w tym pomogło – po jakie rozwiązania i zasoby sięgasz w sytuacjach kryzysowych?

Jak każdy poczatkujący przedsiębiorca obawiałam się o to, czy zdobędziemy Klientów, czy firma będzie w stanie się utrzymać, itp. Jak wspomniałam na początku – testy wymagały adaptacji na polski rynek, co wiązało się z dużymi kosztami i nakładem pracy. Miałam gorsze chwile, kiedy zastanawiałam się, czy to na pewno się uda. Wtedy pomagały mi książki motywujące, bądź też historie innych przedsiębiorców, którzy odnieśli sukces.  Uważam, że bardzo dużo jest w naszej głowie i od „mindsetu” zależy nasze działanie, stąd też duża uważność u mnie na to, co czytam, kim się otaczam i czym karmię głowę.

Umiejętność sprzedaży jest w biznesie na wagę złota, ale wiele osób ma z nią problem – boją się, obawiają reakcji innych, nie mają pewności, czy się uda… Jak to robisz, że przychodzi Ci to z łatwością?

Myślę, że to duża umiejętność, którą wyciągnęłam z wcześniejszej pracy w korporacjach. To tam nauczyłam się, że to, że klient nam odmawia nie odnosi się do nas osobiście – widocznie teraz nie jest zainteresowany naszym produktem. Poza tym bez sprzedaży nie ma zysku, a co za tym idzie – firmy. Polecam też czytać książki o technikach sprzedaży – to bardzo dużo daje. Sama często wracam do lektury „Psychologii sprzedaży” Briana Tracy.

Sigmund Polska to już nie tylko Ty i Piotr, ale cały zespół specjalistów – jak czujesz się w roli liderki, szefowej? Jak dużym zespołem na co dzień zarządzasz?

Nie ukrywam, że lubię rolę liderki, mam wrażenie, że się w niej odnajduję, ale uważam też, że bycie szefową to bardzo odpowiedzialna rola. Trzeba posiadać wiele umiejętności interpersonalnych oraz mieć zaufanie współpracowników. Zarządzam zespołem 5 osób, pracujemy zdalnie, z różnych miejsc na świecie, dzięki czemu, kiedy nadeszła pandemia nie byliśmy zaskoczeni pracą z domu.

Jaka jest najważniejsza lekcja, którą wyciągnęłaś z prowadzenia własnej firmy?

Nie poddawaj się. Odmowa to nie odpowiedź, tylko szansa.

Co mogłabyś powiedzieć kobietom, które myślą o własnej działalności, ale nie są do końca pewne, czy to droga dla nich? Może coś, co sama chciałabyś usłyszeć na początku swojej biznesowej drogi?

Zrób to i działaj już dziś! Nie czekaj, bo idealny moment nie istnieje.

A Ty, do czego aktualnie dążysz? 😊

Dążę do tego, aby Sigmund Polska był głównym dostawcą testów kompetencyjnych na polskim rynku. A co do reszty – zostawię to dla siebie ;)

Agnieszka Ciećwierz, współzałożycielka firmy Sigmund Polska, szkoleniowiec, ekspertka od testów kompetencyjnych oraz psychologicznych, wykorzystywanych w procesie rekrutacji, bilansów kompetencji, oceny pracowniczej, zarządzania i rozwijania talentów. Wspiera firmy w badaniu kompetencji i potencjału pracowników oraz kandydatów do pracy, jak również w opracowywaniu procesów HR-owych. Prelegentka i panelistka podczas wydarzeń branżowych, autorka licznych artykułów oraz książek „Daj się zrekrutować! Jak przygotować się do procesu rekrutacji” oraz „Rekrutacja oparta na kompetencjach. Znajdź i rozwijaj idealnego pracownika”. Prowadzi również swojego bloga www.aciecwierz.pl, gdzie dzieli się wiedzą HR-ową.