Czasy jednak powoli się zmieniają. Dziś w cenie jest różnorodność i niepowtarzalność. To szansa dla kobiet, które nie wpisują się w stereotypy, ale swoim wyglądem je przekraczają. Mają też odwagę ze swojej odmienności uczynić atut, mówiąc – Patrzcie na mnie. Jestem piękna! Bo piękno to stan umysłu, a nie wygląd.
Chciałabym Ci przedstawić dziś 3 modelki, które rzuciły wyzwanie branży modowej i medialnym kanonom piękna. Pokazują nam, że piękno ma wiele twarzy. Największe kryje się w nas.
1. Melanie Gaydos
28-letnia dziś Melanie, od urodzenia cierpi z powodu genetycznego zaburzenia zwanego hipohydrotyczną dysplazją ektodermalną. Ta rzadka choroba powoduje zaburzony rozwój gruczołów skórnych, zębów, paznokci, chrząstek i kości. Gaydos postanowiła jednak mimo wszystko wykorzystać swój nietypowy wizerunek i od kilku lat pracuje jako modelka. Sesje zdjęciowe z jej udziałem cieszą się coraz większa popularnością.
Melanie Gaydos pracuje także jako aktorka. Można było ją zobaczyć na przykład w produkcji „The third sister” albo w krótkometrażowym horrorze „Saint Frankenstein”. Wystąpiła też w teledysku do piosenki Rammstein „Mein Herz Brennt”. Dziewczyna stanowi inspiracje dla wielu młodych kobiet udowadniając, że unikalny wygląd może się okazać zaletą, a choroba nie przekreśla kariery nawet w modelingu. Młoda dziewczyna uczy nas też, że powinnyśmy pielęgnować wszystko to, co wyróżnia nas na tle szarego tłumu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Francuzi mówią dość! Zbyt chude modelki nie będą miały wstępu na wybieg
2. Winnie Harlow
Winnie, a właściwie Chantelle Brown-Young to kanadyjska modelka i aktywistka. Swoją popularność zyskała dzięki występowi w amerykańskiej edycji programu Next Top Model. Razem z Adrianą Limą jest obecnie twarzą hiszpańskiej marki ubraniowej Desigual. Harlow nie ma jednak typowego wyglądu supermodelki.
Dziewczyna choruje na zaawansowaną formę bielactwa, która objawia się wieloma nieregularnymi, jasnymi plamami na ciele ciemnoskórej modelki. Nie przeszkadza jej to jednak w robieniu oszałamiającej kariery w świecie mody. Współpracuje z najlepszymi fotografami i projektantami. Ci cenią w niej nie tylko niewiarygodny upór w dążeniu do celu i profesjonalizm, ale także niepowtarzalność.
3. Ashley Graham
Ashley to amerykańska modelka plus-size, o która robi karierę na całym świecie. Jako jedna z niewielu kobiet z takim rozmiarem , odniosła globalny sukces. Jej kobiece kształty są atutem między innymi w wielu reklamach bielizny, w których modelka bierze udział. Graham jako pierwsza kobieta o rozmiarze XXL pojawiła się na okładce magazynu „Sports Illustrated”.
Ma ona jednak równie wielu krytyków co wielbicieli. Powiedziała kiedyś, że ktoś nazwał jej uda „miastem cellulitu”. Modelka nie wstydzi się jednak ani swojego cellulitu, ani fałdek tłuszczu. Co więcej, ona je kocha! Choc przy okazji wielu sesji, ciało modelki jest retuszowane, to nawet bez pomocy Photoshopa, Ashley Graham prezentuje się niezwykle ponętnie. Udowadnia ona kobietom na całym świecie że bycie piękną, wcale nie oznacza bycia chudą.
