Oprah Winfrey otrzymała nagrodę Cecile’a B. DeMille’a przyznawana jest przez Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej za „wybitny wkład w rozwój kultury i rozrywki”. Otrzymali ją dotychczas m.in. Walt Disney, Fred Astaire, Elizabeth Taylor, Audrey Hepburn. Oprah Winfrey, właścicielka stacji kablowej OWN, jest pierwszą czarnoskórą kobietą, która otrzymała to prestiżowe wyróżnienie.
W swojej 9-minutowej przemowie nawiązała do tego, do swojej młodości, gdy jako nastolatka oglądała wręczanie Oscarów i Sydney’a Poitier, pierwszego czarnoskórego aktora, który otrzymał tę nagrodę. Dla dziewczynki wychowanej w biedzie przez samotną matkę, ten właśnie obraz i to wspomnienie było wielką motywacją i inspiracją. Ze sceny zwróciła się do wszystkich dziewczynek i dziewcząt, by tak jak ona kiedyś, uwierzyły teraz, że nadchodzi ich czas.
CZYTAJ TAKŻE: 7 NAWYKÓW KOBIET SUKCESU
Płomienna przemowa Winfrey, nagrodzona została owacja na stojąco, lawiną tweedów i postów w mediach społecznościowych, w których pisano o wzruszeniu, wielkiej sile słów Oprah i tym, że przez te 9 minut była bardziej „prezydencka” niż Donald Trump kiedykolwiek był. Na nowo rozgorzały także plotki o tym, że gwiazda chce startować w wyborach w 2020 roku. Miała nawet już prowadzić rozmowy na ten temat z wpływowymi politykami. „Dziś wieczorem odpaliła rakietę. Chcę, żeby wystartowała w wyborach. Myślę, że sama nie ma takich planów, ale teraz nie będzie miała wyboru” – stwierdziła pół żartem pół serio Meryl Streep w rozmowie z Washington Post.
A co na to sama Oprah? Do niedawna zarzekała się, że absolutnie nie bierze tego pod uwagę. Koniec, kropka. Po przemowiu na gali Złotych Globów pojawiają się jednak głosy, że może zmienić zdanie. Jej długoletni partner, Stedman Graham stwierdził – „Wszystko zależy od ludzi. Na pewno by to zrobiła”.
CZYTAJ TAKŻE: 8 KOBIET, KTÓRE STWORZYŁY BIZNESOWE IMPERIA OD ZERA
Spece od polityki ostrożnie komentują entuzjazm, jaki wybuchł w mediach społecznościowych. Podkreślają, że Oprah ma wiele cech, które uczyniłyby z niej idealną kandydatkę na fotel prezydenta. Wskazują jednak, że talent do przemawiania, wyciskania z tłumów łez i wzruszeń to wciąż za mało, żeby poważnie myśleć o starcie w wyborach. Potrzebne jest jeszcze silne polityczne zaplecze. Czy Winfrey je zdobędzie? A może już je ma?