Mamy ogromny problem w zakresie dostępu do czystej wody. My – bo problem, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy, dotyczy absolutnie nas wszystkich. Jesteś w stanie zobrazować skalę problemu?
Prawie miliard ludzi żyje bez dostępu do czystej wody, ponad 2 miliardy doświadcza jej regularnych braków, w samej Europie ten fakt dotyka już 100 milionów mieszkańców. Cena przestojów dostawy wody w przemyśle i do gospodarstw domowych w EU to prawie 9 miliardów euro. Co dziesiąty z nas spożywa jedzenie zanieczyszczone ściekami, a ok. 70% wody odpadowej trafia nie oczyszczona do wód powierzchniowych. Czy mam mówić dalej?
Chciałoby się powiedzieć: jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie… Ale czy rzeczywiście? Siedzimy w ściekach po uszy, dosłownie.
Skala jest ogromna i mam nadzieję, że ludzie się w końcu opamiętają. Patrzymy jednak na ten problem z perspektywy kraju, w którym każdy ma kran w domu i często nie docenia faktu, że z tego kranu codziennie płynie czysta woda. Jednak zużycie wody w gospodarstwach domowych to tylko ułamek tego, ile można jej zaoszczędzić lub oczyścić. Rocznie zamknięte kopalnie zrzucają do wód powierzchniowych tyle, ile wszyscy mieszkańcy Warszawy zużywają pitnej wody.
Niezbędna jest transparentność danych, rzetelne badania i współpraca na każdym poziomie używania wody: prywatnym, samorządowym i biznesowym. Tylko kooperując ramię w ramię, mając klarowne przepisy i regulacje dotyczące użytkowania, retencji i oczyszczania wody, możemy utrzymać jej ilość na wystarczającym poziomie. I to nie tylko w Polsce, ale w skali globalnej. Jako konsumenci musimy pamiętać, że problem wody jest ściśle powiązany z produktami, których używamy na co dzień. Przykładem są ubrania, które generują ogromne ilości toksycznych, bardzo trudnych do czyszczenia ścieków.
Dlatego też – moim zdaniem – przez edukację, świadomość konsumentów i jeszcze większy wkład nauki, funduszy inwestycyjnych, wspierających programów rządowych możemy stawić czoła światowemu problemowi wody.
Misją Hydratico jest dostęp do czystej wody dla każdej osoby na świecie. Ten plan jest realny czy to wyłącznie piękne marzenia?
Bez marzeń nie można kreować rzeczywistości. Jesteśmy świadomi, że to ogromne wyzwanie. Jednak możemy realnie przyczynić się, aby ta idea stała się prawdą. Nasz wynalazek – superkawitacyjna ewaporacja hydrodynamiczna – przełamuje status quo. Jest łatwo skalowalna, potrzebuje 10 razy mniej energii i jest co najmniej 8 razy mniejsza niż konwencjonalne metody do oczyszczenia tej samej ilości wody. Dlatego może być zasilana off-gridowo praktycznie w każdym zakątku świata dla potrzeb danego regionu, jego mieszkańców lub przemysłu. Staramy się od samego początku pracować międzynarodowo – nie tylko aby pokazać się marketingowo, ale testować i wdrażać technologię równolegle w różnych stronach świata.
Czy możesz mi wytłumaczyć, jak dokładnie to działa – ta cała superkawitacyjna ewaporacja hydrodynamiczna zasilna off-gridowo? Chcę zrozumieć choćby ułamek tego całego procesu.
Ewaporacja hydrodynamiczna bazuje na zasadach fizycznego zjawiska superkawitacji. Proszę wyobrazić sobie ogromny bąbel wodny o długości ponad metra, którego powierzchnia całkowicie odprowadza parę i redukuje patogeny, a we wnętrzu tego bąbla można wprowadzać koagulanty wiążące zanieczyszczenia. Nasze opatentowane urządzenie i proces, który optymalnie wykorzystuje przepływ, ciśnienie i temperaturę ma niskie zapotrzebowanie energetyczne – 0.5 kWh na 1m3 – stąd bezproblemowo może być zasilane poza zcentralizowaną infrastrukturą – czyli off-gridowo. Dla miejsc na świecie, gdzie nie ma bezpośredniego dostępu do prądu to idealne rozwiązanie, gdyż mobilna jednostka wbudowana jest w standardowy kontener transportowy, który może być obudowany panelami fotowoltaicznymi.
Dostrzegasz duże zainteresowanie Waszą technologią? Swoje usługi kierujecie raczej do sektora prywatnego czy państwowego? Do biznesu czy rządu? Zastanawiam się w ogóle, czy władza, oczywiście nie tylko w Polsce, jest gotowa przyznać, że problem z dostępem do wody jest tak wielki?
Zapotrzebowanie na wodę (jak również dbanie o nią) to sprawa każdego z nas. Jednak faktycznie krótkowzroczność, brak jednoznacznych regulacji i transparentności ma negatywny wpływ na ten cenny zasób.
Naszym klientem mogą być zarówno jednostki samorządowe, jak i każda firma, której zależy na odzyskiwaniu wody. Hydratico to platforma, która dzięki charakterystyce technologii może być stosowana dla różnych aplikacji – od 1 do 100 m3 na godzinę. Stąd też możemy aplikować naszą technologię od najmniejszych jednostek do awaryjnego zaopatrzenia w wodę, po wody odpadowe, ściekowe i nawet pre-treatment do produkcji wodoru. Zostaliśmy dostrzeżeni już przez Water Techtour jako jeden z 30-tu wodnych startup-ów o największym potencjale, przeszliśmy akceleracje w USA i program z Singapuru oraz Szwajcarii. Mamy listy intencyjne nawet z Indii. Jednak jak stare przysłowie mówi, najtrudniej jest być prorokiem w swoim kraju…
Co było krokiem milowym w rozwoju spółki? Co traktujesz jako swój największy sukces?
Największy sukces HH to przełożenie wielkoletniej pracy naukowej na funkcjonujące urządzenie. Przeszliśmy pozytywnie testy weryfikujące nasze założenia dotyczące odsalania wód kopalnianych z rezultatem 100-krotnie zmniejszonej ilości chlorków. Kolejnym wielkim krokiem byłaby na pewno instalacja pilotażowa i pierwsze wdrożenie w dużym zakładzie branży wydobywczej czy oleochemicznej.
Co uznajesz za niezbędne, by rozwijać startup deeptechowy? Bo domyślam się, że dobry pomysł to jednak trochę za mało, by osiągnąć sukces.
Deeptech to zastosowanie i komercjalizacja nauki dla aplikacji cywilnych lub rządowych, a nie tak zwany szybki shot. To lata pracy badawczej, setek testów laboratoryjnych i w środowisku rzeczywistym. Do tego niestety potrzebne są również środki finansowe, bo budowa hardware’u wymaga fizycznego produktu. Taki proces wymaga zacięcia, cierpliwości, myślenia długoterminowego i nie poddawania się w niepowodzeniach i w szukaniu środków, które nie gwarantują szybkiego zwrotu inwestycji.
Zacięcie, cierpliwość, myślenie długoterminowe, upór – to o Tobie? Dużo Cię „kosztuje” taka droga zawodowa?
No cóż, odkąd współtworzę startup zaczęłam uważać, że życie w korpo było bezstresowe 😊
Na pewno nie jest to łatwa i zawsze przyjemna droga, jednak każdy pozytywnie zakończony kamień milowy to ogromna satysfakcja. Będąc wystawianym co tydzień poza własną sferę komfortu, lepiej poznajemy też sami siebie.
Z wykształcenia jesteś ekonomistką, jak to się stało, że zaczęłaś się rozwijać zawodowo w zakresie ekologii i ochrony środowiska? Stało się tak, bo tematy te są dla Ciebie istotne? Czy coś innego pchnęło Cię w tę stronę?
Uściślając – jestem ekonomistką i kulturoznawczynią z pierwszego wykształcenia. Od podstawówki jednak byłam zafascynowana biologią i kompleksowymi zależnościami rządzącymi naszą planetą.
Po studiach zajęłam się zawodowo łańcuchami dostaw, w których właśnie kompleksowość i zależności od klimatycznych i geopolitycznych wydarzeń jest zarówno ekstremalnie interesujące, jak i stanowi największe ryzyko.
Dlatego wciągnęła mnie koncepcja zrównoważonego biznesu – jak korzystać z zasobów i budować organizacje przynoszące profit bez negatywnego wpływu na środowisko i ludzi. Wszystko musi zachowywać balans. Dlatego mądre wykorzystywanie zasobów i świadomość ich skończoności, w tym wody, cyrkularność produkcji, odzyskiwanie produktów ubocznych, ich upcycling, energooszczędne technologie, szerokorozumiany cleantech, organiczne alternatywy kopalin etc. to jedyna droga, aby zapewnić dobre życie kolejnym pokoleniom.
A jeśli nic się nie zmieni? Jak wygląda ten najgorszy scenariusz?
Nasza planeta przetrwa – w końcu ma 4.5 miliarda lat doświadczenia w adaptowaniu się do zmieniających warunków, ale ludzkość wyginie.
Jak pokazują dane ONZ, w okresie kolejnych 100 lat walki o wodę, również zbrojne mogą stać się rzeczywistością. Tak samo jak wielkoskalowa migracja wodna. Woda, gleba, dostęp do żywności – to jest system naczyń połączonych. Paradoksalnie dzięki postępowi zapomnieliśmy o najważniejszych dla naszego życia czynnikach.
Czy jest coś co każdy z nas, na co dzień, choćby niewielki wysiłkiem może zrobić, by ogranizaczać zanieczyszczenia wody i o nią dbać?
Po pierwsze – nie marnować jej, nie marnować żywności. Zwracać uwagę na używane na co dzień produkty – jaki bilans wodny mają i czy nie zawierają trudno usuwalnych toksyn. Jeżeli mamy ogródek – zbierajmy deszczówkę. I bierzmy udział w życiu lokalnych samorządów, by wiedzieć, co dzieje się z lokalnymi wodami odpadowymi, melioracją i retencją.
Katarzyna Geiger –prezeska H+H Labs PSA, nowoczesnej technologicznej spółki działającej na rzecz klimatu i rozwiązania problemu dostępu do czystej wody zarówno w kraju, jak i za granicą. Opracowane przez firmę rozwiązanie zapewnia m.in. efektywne i niskoenergetyczne oczyszczanie wody procesowej, ściekowej, zasolonej, poprodukcyjnej, a także najefektywniejsze na rynku – w porównaniu do konwencjonalnych metod, jak np. osmoza – odsalanie wody.
Organizator konkursu: Fundacja Sukcesu Pisanego Szminką
Partner strategiczny: Mastercard
Partner merytoryczny: Accenture
Partnerzy kategorii: BNP Paribas, DPD Polska, Fundacja Polska Bezgotówkowa, Google Cloud, home.pl, HUAWEI, IGT Poland, NatWest Group w Polsce, Orange
Partnerzy konkursu: Vital Voices, Humanites, Perspektywy Women in Tec
Partnerzy gali finałowej: Ekaterra, W.KRUK
Patronat Honorowy Konkursu: Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy
Patroni medialni: PAP ,ITWiz, MamStartup, Magazyn Rekruter, ONA Strona Kobiet, Imperium Kobiet, Law Business Quality, Twój STYL.pl, ISBtech, Głos Mordoru
Strona www: https://bizneswomanroku.pl/
