Jowita Michalska i Elżbieta Wojciechowska

Każdy zawód kiedyś się skończy

Aleksandra Moskal

O pracy, która jest jednocześnie misją, o systemie edukacji, który błaga o zmiany, nowych technologiach i kompetencjach, które są niezbędne, by nadążać za digitalizacją, rozmawiam z Elżbietą Wojciechowską i Jowitą Michalską z Digital University, laureatkami XIV edycji konkursu Sukces Pisany Szminką Bizneswoman Roku w kategorii Przeciwdziałanie Wykluczeniu Cyfrowemu.

Coraz częściej się słyszy, że ludzie chcą wykonywać pracę, która ma jakieś znaczenie, która niesie za sobą jakąś wartość, wywołuje pozytywny impakt. Czy dla Was prowadzenie fundacji jest właśnie taką misją?

Ela Wojciechowska: Dla mnie zdecydowanie tak. Praca, która ma sens i przynosi coś dobrego jest ogromną wartością. Od zawsze szukałam w pracy czegoś więcej niż tylko samorealizacji, chociaż ten aspekt też jest dla mnie ważny. Przez wiele lat pracowałam w korporacji, co pozwoliło mi się rozwinąć, natomiast w pewnym momencie zaczęło mi brakować robienia czegoś dobrego dla innych, czegoś, co ma pozytywny wpływ na ludzkie życie. I wówczas zobaczyłam, że Jowita zakłada fundację. Odezwałam się do założycielek, dołączyłam do Fundacji i z ogromną przyjemnością od 9 lat jestem jej częścią.

Jowita Michalska: 10 lat temu zrezygnowałam z dobrze płatnej pracy w korporacji, ponieważ chciałam robić coś dla innych. Po 20 latach w biznesie zadałam sobie pytanie, czy gdy moja córka będzie dorosła, to będę w stanie powiedzieć jej, że robiłam coś, co ma sens, znaczenie i czego chciałabym ją też nauczyć. Zrozumiałam, że moja praca jest nie tylko dla mnie i chciałam móc wykorzystywać swoją wiedzę i kompetencje do robienia dobrych rzeczy.

Jeden z pierwszych naszych programów – Uniwersytet Sukcesu – powstał właśnie dlatego, aby to doświadczenie zdobyte w biznesie przekazywać dalej. Zależało nam na tym, aby w programie mentoringowym, pomóc osobom, które mają trudniejszy start w dorosłość, bo np. nie wychowały się w rodzinach dbających o ich rozwój albo dorastały w domach dziecka. Standardowo działające mentoringi, w które angażowałam się przed założeniem fundacji docierały do tych osób, które i tak bardzo dobrze sobie radziły. Razem z Elą chciałyśmy jednak, aby nasze działanie miało większy impakt. I w taki oto sposób powstał Uniwersytet Sukcesu, który jest dedykowany kobietom ze środowisk nieuprzywilejowanych – często podchodzących z małych miejscowości, z rodzin z bardzo trudną sytuacją finansową. Zależy mi, aby dawać dobry przykład córce, aby była ze mnie dumna. Od zawsze wiadomo, że dzieci nie robią tego co im mówimy, a to co im pokazujemy i taką postawę wobec świata właśnie chcę jej pokazywać.

Z którego projektu jesteście najbardziej dumne?

Ela: Chyba nie ma takiego projektu, z którego jestem najbardziej dumna, bo każdy jest wyjątkowy, każdy ma swoje wyzwania i jest ważny. Chcemy skupiać się na tym, co powoduje dużą zmianę w danym obszarze, dlatego prowadzimy programy dla nauczycieli. Ale też chcemy wprowadzać zmianę jakościową w życiu ludzi, stąd program Uniwersytet Sukcesu. Oba podejścia są zupełnie różne, ale równie potrzebne.

Jowita: Każdy z projektów lubię za coś innego 😊

Uniwersytet Sukcesu jest bliski mojemu sercu dlatego, że doświadczamy spotkań z uczestniczkami i osobiście się angażujemy. Często znamy historie uczestniczek i obserwujemy zmiany na lepsze. Widzimy jak przytłoczona doświadczeniami życiowymi dziewczyna wykorzystuje możliwości programu – jak się rozwija i zdobywa fajną pracę, jak zaczyna wierzyć w siebie i rozkwita.

Bardzo lubię też programy skalowalne, bo zależy mi, żeby pomóc wielu ludziom. W polskich organizacjach często działania są prowadzone z serca i bez biznesowej orientacji na cel i opłacalność.

A tymczasem prowadzenie NGO niewiele różni się od zarządzania firmą. Musimy kierować projektami, budżetami i zespołem. Dzięki takiemu doświadczeniu jesteśmy w stanie organizować programy szeroko zasięgowe, takie jak Be.Eco i Be.Net.

To, że nasz system edukacji nie przystaje do współczesnego świata, to wszyscy doskonale wiemy. Niestety nie zanosi się też na jakiekolwiek systemowe zmiany. Co w takim razie mogą zrobić jednostki - rodzice, nauczyciele, pedagodzy – by uzbroić dzieci w niezbędną wiedzę i umiejętności?

Ela: Oczywiście, korzystać z naszych programów 😊 Ale też szukać działań, które wychodzą poza ramy szkolne i angażować się w nie. Podejmujmy się tego, co jest niestandardowe. W działaniach naszej Fundacji stale podkreślamy, że umiejętności cyfrowe są przyszłością, ale niezwykle ważne są też działania ekologiczne. W naszych programach – Be.Eco i Be.Net zaangażowane szkoły mogą uczestniczyć w różny sposób. Wiele zależy od ich własnej inicjatywy. My dajemy narzędzia: platformę edukacyjną, konkursy, turnieje oraz filmy edukacyjne, które pozwalają prowadzić lekcje w sposób ciekawy, angażujący uczniów i wykorzystujący narzędzia cyfrowe. To szczególnie istotne, ponieważ młodzi ludzie urodzili się w świecie, gdzie te technologie już były i pojawia się ich coraz więcej w każdej dziedzinie życia. Ważne jest, aby nauczyć dzieci i młodzież korzystać z nich w odpowiedzialny sposób.

Ogromnie ważną kompetencją jest też uczenie się przez całe życie. Zarówno nauczyciele, powinni udoskonalać swój warsztat, ale też każdy z nas uniezależnienie od wieku i zawodu jaki wykonuje, trzeba obserwować trendy i eksperymentować.

Jowita: Musimy też pamiętać o tym, aby samemu się nauczyć. W samolocie mamy obrazek, który w razie niebezpieczeństwa zaleca założyć maskę najpierw sobie, a potem dziecku. Najważniejsza jest własna edukacja, bo najgorsze, co można zrobić to przekazać niewłaściwą wiedzę. Zaangażowani nauczyciele chętnie przekazują taką wiedzę, która jest ciekawa i potrzebna dzieciom, a dzieci są wdzięczne za lekcje, które odróżniają się od standardu. Bardzo wiele nowych zawodów i stanowisk powstanie w obszarze technologii i ekologii. Jeśli nauczyciel, mimo że nie ma tego w podstawie, stara się zainteresować dzieci tymi obszarami, młodzież może złapać tzw. bakcyla. 

Przy tym poziomie przeładowania programu edukacyjnego i niepewności rynku, młodzi często są rozczarowani szkołą. Obawiają się, że ona nie przygotowuje ich do życia i do pracy.  Rozmawiajmy z młodymi ludźmi o rzeczach, które są dla nich ważne i aktualne, bo dzieci same widzą co się dzieje, wiele wiedzą i rozumieją. 

W jaki sposób możemy się samodzielnie dokształcać, by nadążać za wciąż postępującą technologią i digitalizacją? Co realnie możemy robić, bez względu na to, w jakiej branży pracujemy czy miejscu, w którym mieszkamy?

Ela: Internet daje ogromne możliwości: podcasty, filmy na YouTubie, książki. Aby być na bieżąco, trzeba śledzić to co się dzieje, być ciekawym, rozwijać się, otaczać się mądrzejszymi od siebie ludźmi i uczyć się od nich. To jest to co ja uwielbiam robić! Dlatego tak cenię sobie pracę w Digital University, ponieważ współpracujemy z ekspertami, którzy w bardzo ciekawy sposób opowiadają np. o tym, jak technologie zmienią nasze życie. Rozmowy z nimi, słuchanie, uczestniczenie w konferencjach branżowych np. w naszym Masters&Robots, to jest coś, co pozwala się rozwijać każdego dnia.

A jeśli chodzi o dzieci, pamiętajmy, że powinny być świadome jak różnorodny jest internet. Jest tam dużo rzeczy niewłaściwych dla nich. Warto uczyć dzieci weryfikowania jakości i rzetelności materiałów z sieci. Na pewno nie chodzi o to, żeby straszyć tym, co można znaleźć w zasobach internetu, ale wyostrzyć ich świadomość na zagrożenia, np. na to, że platformy społecznościowe powodują uzależnienia. Jednak wszystko używane z rozsądkiem daje wiele możliwości.

Jowita: Najważniejszą rzeczą jest być systematycznym. Nie da się nauczyć technologii na jednym inspirującym wykładzie. Po pierwsze, to jest obszar, który szybko się zmienia. Za chwilę nie będzie pracy, która się z technologią nie łączy. Po drugie, świat technologii jest złożony i trzeba się jej uczyć szeroko, żeby rozumieć, jakie zmiany będzie czyniła na świecie. Polecam 2-3 razy w tygodniu poświęcić pół godziny na to, żeby przyswajać wiedzę. Bez względu na to czy mamy dzisiaj 20, 30 czy 40 lat, pewne jest, że będziemy się przekwalifikowywać i musimy rozumieć świat i rynek pracy, aby wiedzieć, w którym kierunku się rozwijać.

A jak? Internet pełen jest dobrej, darmowej wiedzy. W tym miejscu zapraszam wszystkich do słuchania mojego podcastu Digitalks, w którym opowiadam o nowych technologiach w prosty i przystępny sposób. 😊 

W co – mentalnie – powinniśmy teraz inwestować, by zadbać o swoją zawodową przyszłość? W naukę konkretnych umiejętności, w rozwój kompetencji miękkich, w zdrowie, w znajomość technologii, naukę języków obcych czy wellbeing? We wszystko to czy w ogóle nic z tego?

Ela: Zdecydowanie we wszystko, ale z umiarem. Dobrze jest znać technologie, bo firmy będą się rozwijać i będą coraz bardziej technologiczne. Nie znam już żadnego przedsiębiorstwa, które funkcjonuje bez użycia technologii. Na wielu stanowiskach jest ona niezbędna. Proste prace będzie zastępować sztuczna inteligencja i maszyny, dlatego rozwijanie się i znajomość technologii jest konieczna. Natomiast to umiejętności miękkie, takie jak współpraca czy komunikacja będą nam potrzebne w pracy, a to dlatego, że bez zrozumienia, bez skomunikowania się ze współpracownikami czy z klientami, trudno będzie pracować i się rozwijać.

Jowita: Przede wszystkim zaszczepiłabym w sobie takie myślenia, że nic nie będzie na stałe i że zawsze musimy w pewnym sensie czujnie przyglądać się rynkowi. Zmiany będą następowały. Często dostaję pytania “Nie wiem czy dobrym pomysłem jest zostanie programistką, bo przecież wszyscy mówią, że ten zawód za 5 lat się skończy.” Ja na to odpowiadam, że każdy zawód kiedyś się skończy, dlatego musimy inwestować w pewne obszary kompetencji i robić to w czym jesteśmy dobrzy.

Po drugie, rozumienie technologii jest absolutnie kluczowe. Dowiedzmy się jak sztuczna inteligencja zmieni obszar, którym się zajmuję i jakie projekty są prowadzone. Śledźmy te przemiany i przyzwyczajajmy się do nich.

Jowita Michalska i Elżbieta Wojciechowska

Jowita Michalska i Elżbieta Wojciechowska – Fundacji Digital University, której misją jest edukacja w zakresie nowych technologii, poszerzanie świadomości z zakresu cyberbezpieczeństwa oraz pomoc w rozumieniu i dostosowaniu się do wciąż zmieniającego się świata. Uczą zawodów przyszłości dając wsparcie podopiecznym domów dziecka, świetlic środowiskowych i środowisk wykluczonych. Prowadzą projekty edukacyjne dla uczniów i nauczycieli, a także działania na rzecz obywateli Ukrainy poszkodowanych w wyniku wojny.

XIV edycja Bizneswoman Roku_grono finałowe

Organizator konkursu: Fundacja Sukcesu Pisanego Szminką

Partner strategiczny: Mastercard

Partner merytoryczny: Accenture

Partnerzy kategorii: BNP Paribas, DPD Polska, Fundacja Polska Bezgotówkowa, Google Cloud, home.pl, HUAWEI, IGT Poland, NatWest Group w Polsce, Orange

Partnerzy konkursu: Vital Voices, Humanites, Perspektywy Women in Tec

Partnerzy gali finałowej: Ekaterra, W.KRUK

Patronat Honorowy Konkursu: Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy

Patroni medialni: PAP ,ITWiz, MamStartup, Magazyn Rekruter, ONA Strona Kobiet, Imperium Kobiet, Law Business Quality, Twój STYL.pl, ISBtech, Głos Mordoru 

Strona www: https://bizneswomanroku.pl/