Wszyscy, którym coaching kojarzy się ze zdaniami „jesteś zwycięzcą!” są w błędzie, czyli o coachingu dla tych, którzy coacha nie chcą
Usłyszałam ostatnio, że jestem coachem dla ludzi, którzy nie chcą coacha i stwierdziłam, że coś w tym jest. Regularnie, spotykając się z nowo poznanymi osobami, jestem pytana: o co chodzi z tym coachingiem? Dopiero po moich wyjaśnieniach mówią „To, co mówisz, ma sens. Przydałoby mi się coś takiego, bo na coaching bym nie poszła.” Z moich obserwacji wynika, że niechęć do coachingu bierze się albo z kompletnj nieznajomości pojęcia i braku wiedzy, czego od tej metody można oczekiwać, a także z błędnego utożsamiania coachów z mówcami motywacyjnymi.