
Włosi opanowali do perfekcji sztukę przyrządzanie kawy. Jak parzą kawę, kiedy piją jej najwięcej i ile jest we Włoszech kawiarni sprawdzała Kasia Gradek.
To, że Włosi znają się na jedzeniu wiadomo od dawna. Pizze, makarony, sery, długo dojrzewające szynki oraz lody w kolorach i smakach jakich zapragnie…podniebienie (a może i dusza?). Do tego niepowtarzalne desery, jak chociażby panna cotta czy tiramisu. Oprócz długiej listy kulinarnych specjałów Włosi opanowali do perfekcji jeszcze jedną sztukę – sztukę przyrządzanie kawy. I chociaż w światowej konsumpcji kawy Italia zajmuje dopiero 10 miejsce, to i tak właśnie Włosi nie mają sobie równych w parzeniu espresso lub caffe macchiato.
Włoskie zwyczaje
Włosi piją dziennie około 5-6 filiżanek espresso lub innej kawy w ich stylu. Co to za styl? To nic innego, jak staranne zaparzenie właściwych ziaren kawy (na północy tylko Arabika, na południu Arabika plus Robusta), skrupulatne połączenie kawy z mlekiem lub mleka z kawą oraz przemyślany wybór odpowiednich dodatków – czekolady, kakao, bitej śmietany, lodu, rumu, likieru itp. Prawie każdy szanujący się Włoch zaczyna dzień od kawy i brioszki, czyli małej maślanej bułeczki. Najlepiej jeszcze przed pracą, w barze szybkiej obsługi. Według właściciela jednej z ponad 141 tys. włoskich kawiarni, Costantino Spataro z „Rossanigo” w Novarze, największy „kawowy ruch” ma miejsce między 7 a 9 rano. Bar przypomina wtedy taśmę produkcyjną, a na niej równiuteńko ustawione filiżanki espresso i cappuccino. Zresztą cappuccino można wypić jedynie o poranku, inaczej albo jest się obcokrajowcem, albo turystą. Ostatni krzyk mody to we Włoszech kawa z dodatkiem żeń-szenia. I chociaż lekarze i dietetycy, w obawie przed hiperaktywnością i problemami z sercem (kofeina plus pobudzający żeń-szeń), nie zalecają łączenia tych produktów, to i tak smakuje niepowtarzalnie. Pyszny smak ma także lubiana przez Włochów mocaccino, która jest połączeniem espresso, spienionego mleka, kakao i nutelli rozlanej na ściankach małej szklaneczki.
Latte art
Latte art to zdobienie kawy mlekiem na powierzchni filiżanki. Dla wielu to sztuka porównywalna z malowaniem farbami, z tą różnicą, że końcowe dzieło można ze smakiem wypić. Za prekursora „mlecznej sztuki” uznaje się włoskiego baristę, Luigi Lupi, który w latach 90-tych rozpoczął zdobienie kawy w swoim barze niedaleko Piacenzy. Obecnie maestro Luigi jest jednym z najbardziej cenionych baristów na świecie, z licznymi nagrodami na koncie. Zajmuje się doradztwem biznesowym „w dziedzinie kawy” i szkoli pasjonatów czarnego ziarna w ponad 20 krajach na świecie. Latte art ma także swoich entuzjastów w Polsce. Najbliższe Mistrzostwa Polski Latte Art odbędą się w Rumi, w dniach 6-7.02.2016.
Kawa w liczbach
Niepowtarzalny smak i aromat kawy nie ma sobie równych. Wszystko za sprawą blisko tysiąca substancji zawartych w ziarnach – olejów, kwasów, węglowodanów itd. W przeliczeniu na filiżanki przeciętny Europejczyk wypija 4 filiżanki kawy dziennie. Najwięcej kawy piją Finowie – 12 kg rocznie. Włosi natomiast konsumują 5,7 kg kawy na rok, a Polacy 3,5 kg. W jednej filiżance espresso jest około 30 ml kofeiny. Dodatek śmietanki lub mleczka opóźnia działanie kofeiny, ale biała kawa jest zdrowsza ze względu na neutralizowanie „kawowych kwasów” przez wapń. Pierwszy „Coffee-house” powstał w Londynie w 1652 r., a niedługo potem w Paryżu i Wiedniu. Włosi pierwszej kawiarni doczekali się w 1720 r. i była to wenecka „Caffe Florian”, która parzy kawę do dziś. Światowa produkcja kawy jest od wielu lat stała i wynosi 6,8 miliona ton rocznie. W samej Brazylii, przy uprawie kawy pracuje około 5 milionów ludzi. Podobno nie ma na świecie człowieka, który nie lubiłby zapachu kawy. Zatem, mała czarna?